ATP World Tour Finals 2012

Obrazek
Anula
Posty: 5024
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Anula »

DUN I LOVE pisze:
Ale też nie można tak kategorycznie tego pojmować. Wygrywa - się nie boi, przegrywa - się boi?
:o
Dawidzie, co zrobiłeś z prawdziwym Dawidem.? :o
Byłeś przecież nieugiętym zwolennikiem teorii "wielkiego pampersa".? :o
Co też te dziewczyny robią z człowieka.? ;) :P
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: robpal »

Ja akurat sheva uważam, że 7 lat temu Novak czułby się tak samo dobrze (poza Wimbledonem, choć i tam miałby swoje szanse) jak dzisiaj. Koleś wymiata na tym HC, jaki by on nie był.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: DUN I LOVE »

Anula pisze:Dawidzie, co zrobiłeś z prawdziwym Dawidem.? :o
100 raz słyszę to pytanie w ciągu ostatnich 2-3 tygodni. Silnie pracuje nad sobą i jestem właśnie na etapie bezwzględnej walki o swoje. :P

Aha, nie napisałem, że tej teorii nie ma, ale chyba jednak nie wszystko jest tak klarowne i oczywiste.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Robertinho »

robpal pisze:Ja akurat sheva uważam, że 7 lat temu Novak czułby się tak samo dobrze (poza Wimbledonem, choć i tam miałby swoje szanse) jak dzisiaj. Koleś wymiata na tym HC, jaki by on nie był.
Ale zauważ, że teraz jest mało zawodników w czołówce z dobry i regularnym podaniem. A wolniejsze korty i piłki też robią swoje. Ta nasza trolowa dyskusja do niczego nie doprowadzi. Po prostu po takim meczu trudno jest ciepło myśleć o Fedzie. Koko grał dobrze, ale Fed odrzucał uparcie wszystkie propozycje pomocy ze trony Serba, a trochę tego było. A jak człowiek sobie sobie przypomni, ile meczów w karierze przegrał w ten sposób, to trudno nie wyciągnąć pewnych wniosków.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Anula
Posty: 5024
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Anula »

DUN I LOVE pisze:
Aha, nie napisałem, że tej teorii nie ma, ale chyba jednak nie wszystko jest tak klarowne i oczywiste.
OMG.!!! :o
Kultowa teoria naszego forum sypie się z hukiem. :o :P :piwo:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: DUN I LOVE »

Robertinho pisze:Ta nasza trolowa dyskusja do niczego nie doprowadzi.
Dobrze, że ktoś to zauważył. :D Wywołałem taką debatę, że wydaje mi się, że mój trollingowy potencjał niewiele odbiega od robpalowego. :D
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Robertinho »

Się chłopaka zaraz sprowadzi z powrotem na właściwą drogę, spokojna głowa. :faja:
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
sheva
Posty: 2773
Rejestracja: 02 sie 2011, 17:20

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: sheva »

robpal pisze:Ja akurat sheva uważam, że 7 lat temu Novak czułby się tak samo dobrze (poza Wimbledonem, choć i tam miałby swoje szanse) jak dzisiaj. Koleś wymiata na tym HC, jaki by on nie był.
Szczerze mówiąc to mam wątpliwości, czy Novak dałby radę pokonać Safina, czy Hewitta w optymalnej formie (dajmy na to z AO'05), podstarzałego Agassiego też było stać na genialne mecze, Roddick swoimi bombami nie dawałby złapać rytmu, nie lubiącemu szarpanej gry Serbowi, a przecież w obwodzie byli jeszcze Gonzalez z genialnym fh, czy niezwykle efektowni i zawsze skłonni do sprawienie sensacji El Aynaoui czy Srichaphan.

No, ale to tylko gdybanie. :)
http://www.sportowefakty.pl/tenis

MTT Rank -4 (High Rank -2)

W: Winston-Salem '14 Newport '14 Brisbane '14 Shanghai '13 Beijing '13 Wimbledon '12 Rome '12 Madrid '12 Basel '11 Dubai '11 Sydney '11 Kuala Lumpur '10
F: Bercy'14 AO '14 Eastbourne '12 Barcelona '12 Munich '12 Beijing '11 Bercy '09
SF: Barcelona '14 Stockholm '13 Paris-Bercy '12 Toronto '12 Vienna '11 LA '11 Valencia '10 Moscow '10 Hamburg '10 Belgrade '10 Brisbane '10
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze:
Robertinho pisze:Ta nasza trolowa dyskusja do niczego nie doprowadzi.
Dobrze, że ktoś to zauważył. :D Wywołałem taką debatę, że wydaje mi się, że mój trollingowy potencjał niewiele odbiega od robpalowego. :D
Nie pochlebiaj sobie. Prawdziwi zawodowcy robią to na zimno. :faja:
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Jacques D. »

DUN I LOVE pisze:
Jacques D. pisze:Zauważ, że takiego del Potro też kiedyś się nie bał. W semi RG które przytoczyłeś np. Co było parę miesięcy później, kiedy zauważył, że Argentyńczyk potrafi mu zaleźć za skórę? I nie ma, że del Potro grał doskonale itd. - on miał ten mecz na wyciągnięcie ręki.
Ale też nie można tak kategorycznie tego pojmować. Wygrywa - się nie boi, przegrywa - się boi? Na ostatnim IO się bał czy nie? Klasyczny Federasta odpisze, że powinien wtedy wygrać 63 64 i po godzinie gry wylądować pod prysznicem), więc pytam Ciebie o stanowisko. :P
Widzę to tak: bał się mniej, z dwóch powodów: raz, że czuł się bardzo pewnie - to był dla niego najlepszy okres od dluższego czasu, dwa - że del Potro, pomimo wyniku, pod względem poziomu był dość daleko od Szwajcara, owszem walczył, ale robił dużo błędów, nie naciskał tak, jak to robi, kiedy jest w wysokiej formie.
Nie siedzę w głowie Federera, ale wydaje mi się, że on jest mocno wrażliwy na dwie rzeczy: czy jego przeciwnik "czyta" go taktycznie oraz na dyspozycję dnia rywala i własną. To bardzo go różni od takiego Djokovicia, który potrafi wyciągnąć spotkanie, które mu się zwyczajnie tenisowo nie należy i to jeszcze do tego z niesprzyjającym rywalem (tegoroczny QF RG z Tsongą).
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: robpal »

sheva pisze: Szczerze mówiąc to mam wątpliwości, czy Novak dałby radę pokonać Safina, czy Hewitta w optymalnej formie (dajmy na to z AO'05), podstarzałego Agassiego też było stać na genialne mecze, Roddick swoimi bombami nie dawałby złapać rytmu, nie lubiącemu szarpanej gry Serbowi, a przecież w obwodzie byli jeszcze Gonzalez z genialnym fh, czy niezwykle efektowni i zawsze skłonni do sprawienie sensacji El Aynaoui czy Srichaphan.
Nie zapominaj, że należy mierzyć do Novaka z okolic roku 2007. On wtedy dokonał pewnych wyborów odnośnie ukierunkowania swojej gry (podobnie jak Rafał po 2005), widząc, co się dzieje z kortami. A ten młokos pięć lat temu potencjał miał gigantyczny.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Robertinho »

Robertinho pisze:Ta nasza trolowa dyskusja do niczego nie doprowadzi.
Może jednak nie miałem do końca racji, zaraz doprowadzi do 800 postów w wątku. :D

Co do meritum, w zasadzie zgadzam się z JD. :)
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
ratmus
Posty: 8
Rejestracja: 12 lis 2012, 23:58

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: ratmus »

Jacques D. pisze:
DUN I LOVE pisze:
Jacques D. pisze:Zauważ, że takiego del Potro też kiedyś się nie bał. W semi RG które przytoczyłeś np. Co było parę miesięcy później, kiedy zauważył, że Argentyńczyk potrafi mu zaleźć za skórę? I nie ma, że del Potro grał doskonale itd. - on miał ten mecz na wyciągnięcie ręki.
Ale też nie można tak kategorycznie tego pojmować. Wygrywa - się nie boi, przegrywa - się boi? Na ostatnim IO się bał czy nie? Klasyczny Federasta odpisze, że powinien wtedy wygrać 63 64 i po godzinie gry wylądować pod prysznicem), więc pytam Ciebie o stanowisko. :P
Widzę to tak: bał się mniej, z dwóch powodów: raz, że czuł się bardzo pewnie - to był dla niego najlepszy okres od dluższego czasu, dwa - że del Potro, pomimo wyniku, pod względem poziomu był dość daleko od Szwajcara, owszem walczył, ale robił dużo błędów, nie naciskał tak, jak to robi, kiedy jest w wysokiej formie.
Nie siedzę w głowie Federera, ale wydaje mi się, że on jest mocno wrażliwy na dwie rzeczy: czy jego przeciwnik "czyta" go taktycznie oraz na dyspozycję dnia rywala i własną. To bardzo go różni od takiego Djokovicia, który potrafi wyciągnąć spotkanie, które mu się zwyczajnie tenisowo nie należy i to jeszcze do tego z niesprzyjającym rywalem (tegoroczny QF RG z Tsongą).
Jeżeli ktoś "czyta" taktycznie przeciwnika i sam nie popełnia błędów to jak może mecz przegrać ??
A Djoko sam wyciągnął to ostatnie spotkanie z DelPo czy to raczej ten drugi nie wytrzymał i w pewnym momencie "stanął" ?
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze:Nie zapominaj, że należy mierzyć do Novaka z okolic roku 2007. On wtedy dokonał pewnych wyborów odnośnie ukierunkowania swojej gry (podobnie jak Rafał po 2005), widząc, co się dzieje z kortami. A ten młokos pięć lat temu potencjał miał gigantyczny.
Z Safinem przegrał w 2008, a z Roddickiem to swego czasu w ogóle miał problemy. Nie wiem, czy dyskutowanie o tym ma sens (na pewno nie ma :D), ale musimy wykorzystać to, że mamy formę. :P

Słusznie, Robercie. :D
MTT Titles/Finals
Spoiler:
nieznajoma
Posty: 7
Rejestracja: 13 lis 2012, 0:31

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: nieznajoma »

Hej, czytam Was od dawna, korzystam z Waszych informacji, /dzięki/,
oprócz pozdrowień chciałabym się zapytać - czy Wy oglądacie mecze tenisowe, dla samego tenisa?
... choć nie grałam nigdy w tenisa, oglądam od lat praktycznie wszystkie mecze, i tak jak filmy, albo pozostają w pamięci, albo się je zapomina - akurat dzisiejszy finał mnie się podobał /zwłaszcza po niemrawych meczach grupowych/ i go zapamiętam, a tak na marginesie Waszej dysputy, czy za 5 lat - Djoko - będzie tak grał jak dzisiaj Fed? /sorry, że się odezwałam, ale ... lubię Wasze spory ;) /
Awatar użytkownika
Rodżer Anderłoter
Posty: 3914
Rejestracja: 16 maja 2012, 17:29

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Rodżer Anderłoter »

Co raz krótszy dzień, zima się zbliża a przez prawie dwa miesiące nie będzie towaru w mieście,hahaah ! jedynie charity substytuty. Odwyk od forum i tenisa. Trzeba będzie zmierzyć się z szarą rzeczywistością. Pierwsze symptomy odstawienia już się objawiły w postaci kłótni w obozie Feda.

Novak-niby mocna psychika, bo returnuje dobrze przy meczowych.
Fed-niby słaba, bo nie może dobrze zaserwować przy meczowych.

Return to jednak coś innego niż serwis. Przy odbieraniu serwisu liczy się głównie zwinność i refleks a nie technika. Return właściwie robi się instynktownie wyciągając rakietę w kierunku piłki i liczy się, że przejdzie ona na drugą stronę. Serwis to jednak procedura bardziej złożona, wymagająca większego spokoju i pomyślenia i zastanowienia się i złożenia kilku elementów na jaki składa się podanie. Return to w większości czyste reagowanie a nie myślenie co znacznie bardziej ułatwia realizację tego zagrania w sytuacjach krytycznych. W returnie ważne jest wczesne podejście pod piłkę, żeby wykorzystać jej energię z serwisu i przebić na tyle mocno na drugą stronę (bez dużego przywiązania do kierunku odbicia) , żeby przeciwnik nie miał czasu na reakcję po zamknięciu swojej sekwencji serwisowej. Novak dzięki swojej zwinności jest w niezrównany w tym wchodzeniu na piłkę podczas returnu. Returnowanie z punktu psychologicznego jest również łatwiejsze, gdyż presja schodzi na serwującego a odbierający jest skupiony tylko na tym żeby przebić piłkę na drugą stronę i tylko to ma w głowie a serwujący się pewnie zastanawia czy tak zaserwować czy może inaczej ? do back handu czy do forhandu ? bla bla bla. Nawet heros Novak z 2011 , gdy serwował na seta w czwartej partii semi RG oddał podanie i przegrał tiebreak a potem mecz w konsekwencji, później na USO w finale Rafaelem mógł zamknąć sprawę w trzech setach ale znowu oddał podanie i przegrał partię w taju.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Jacques D. »

Rodżer Anderłoter pisze:Nawet heros Novak z 2011 , gdy serwował na seta w czwartej partii semi RG oddał podanie i przegrał tiebreak a potem mecz w konsekwencji, później na USO w finale Rafaelem mógł zamknąć sprawę w trzech setach ale znowu oddał podanie i przegrał partię w taju.
To były czysto tenisowe przegrane. Tylko i wyłącznie. W pierwszym przypadku Federer zagrał kilka absolutnie genialnych (nie ma tenisisty, który by na to odpowiedział). W drugim miks zmęczenia i wahań formy czysto tenisowej, jakie w tym secie u niego występowały. Nie było to w żadnej mierze konsekwencją jakichś problemów psychicznych.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Sempere »

Awatar robpala idealnie nadaje się na ilustrację emocji kibiców Rogera po wczorajszym meczu. :P
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Juan
Posty: 228
Rejestracja: 01 sie 2011, 23:47
Lokalizacja: Szczecin

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: Juan »

O rany, ile ciekawych teorii na temat porażki Rogera mnie ominęło. Człowiek nie wie ile traci wybierając zdrowy sen :D. Wyłączając wczoraj telewizor byłem przekonany, że Federera dopadł po prostu w końcu trudny sezon, zmotywowany i parę lat młodszy przeciwnik w szczycie formy. Szwajcar zagrał zupełnie przyzwoite spotkanie, a przegrał nie dlatego że miał obłęd w oczach, bo Nole to nie Nadal i do samego końca decydowało kilka piłek. Gdy dopadał go Hiszpan, to ostatni set z reguły był rzeźnią (no może z wyjątkiem Wimbledonu 08), natomiast mecze z Serbem zawsze są balansowaniem na cienkiej linie rozwieszonej nad paszczą Krakena. Czasem Roger zdoła zaczepić karabińczyk na linie i kończy się takim meczem jak w Cincinnati, a czasem wychodzi z tego kupa nieszczęścia z przewagą kupy. Dorabianie do tego nowych teorii natury psycho-mentalnej jest bezcelowe, bo o naturze psycho-mentalnej Fedka wiedzą od lat wszyscy, tak samo wszyscy jeszcze przed meczem wiedzieli, jak on będzie wyglądał.

Papa miał swoje szanse - nikt temu nie zaprzeczy, ale po tym jak nie wykorzystał meczboli w ostatnich dwóch US Open, sytuacja, w której nie wykorzystuje przeciw Nole setbola, nie jest już novum tylko rutyną :D. Taki Murek pewnie po przegraniu pierwszego seta w drugim nie zdołałby doprowadzić do równej walki, no ale mówimy w końcu o facecie, który nie wykorzystał ostatnio paru meczboli :P.

Szwajcar gra dość równo, czasami to będzie zbyt mało aby wygrać z Rafole, czasami, gdy Rafole się zagapi, zdoła urwać jeszcze kilka tytułów. Zmęczenie materiału jest naturalną koleją rzeczy, a ja cieszę się, że 31-letni zawodnik jest krytykowany za to, że przegrywa w finale Mastersa po dwóch zaciętych setach, a nie za to, że nie załapuje się do pierwszej piętnastki rankingu i że w WS odpada przed pierwszą niedzielą. Niezależnie od jesiennych wyników Rogerowi należy się szacun za ostatni sezon i życzenia aby następny nie był znacząco gorszy. Na pohybel hejterom :D.
STAN THE MAN!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: ATP World Tour Finals 2012

Post autor: DUN I LOVE »

Juan pisze:Szwajcar gra dość równo, czasami to będzie zbyt mało aby wygrać z Rafole, czasami, gdy Rafole się zagapi, zdoła urwać jeszcze kilka tytułów. Zmęczenie materiału jest naturalną koleją rzeczy, a ja cieszę się, że 31-letni zawodnik jest krytykowany za to, że przegrywa w finale Mastersa po dwóch zaciętych setach, a nie za to, że nie załapuje się do pierwszej piętnastki rankingu i że w WS odpada przed pierwszą niedzielą. Niezależnie od jesiennych wyników Rogerowi należy się szacun za ostatni sezon i życzenia aby następny nie był znacząco gorszy. Na pohybel hejterom :D.
Klasyka ma być w 2013! :D

Też uważam, że był to jednak długi i bardzo wyczerpujący sezon. Te tygodnie, które ATP rywalizacji zabrało, Roger "odebrał" już na samym początku, gdzie intensywnie grał po Rotterdamach i Dubajach. Teraz blisko 2 miesiące przerwy i kolejny sezon, w którym Roger będzie grał mniej (sam zapowiedział, że okroi swój kalendarz). Dziś już chyba nie może mieć wszystkiego, bo jak poprawie bilans z Murrayem, to trochę popsuje go z Nole. :P
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość