mtenis.com.pl

Nie wiem, Serena nie zagra tutaj w finale. Bouchard sprawi niespodziankę.

Dobrze gra Szarapowa, choć z drugiej strony Alize i jej operowanie piłką (niezbyt mocną, rotowaną) w korytarzu 2 metry od bocznej 2 metry od końcowej znacząco ułatwia życie Rosjance.

DUN I LOVE pisze:Nie wiem, Serena nie zagra tutaj w finale. Bouchard sprawi niespodziankę.

I Gienia zagra z Agnieszką w finale?

Sukienka Cornet przypomina mi fartuszek do sprzątania .
Maria bez litości dla Francuzki.

Advantage pisze:I Gienia zagra z Agnieszką w finale?

Finał Makarowa - Radwańska. Jak wół z drabinki wynika. Ja nie wiem, niby tacy fanatycy, a niektórymi wypowiedziami jestem wręcz zażenowany.

Poczytajcie opinie i wypowiedzi ludzi ze środowiska, jak Fibaka chociażby i zrozumcie wreszcie, że takie talenty jak Agnieszka rodzą się raz na 89 lat.

DUN I LOVE pisze:Poczytajcie opinie i wypowiedzi ludzi ze środowiska, jak Fibaka chociażby i zrozumcie wreszcie, że takie talenty jak Agnieszka rodzą się raz na 89 lat.

Dobrym pomysłem jest też karmienie umysłu wypowiedziami sztandarowych pajaców medialnego zaplecza dyscypliny jak Gimelstob czy McEnroe.

Buahahahaha, masz mój głos na trolla roku.

Ale wolej Alize na 3:1.

Tak czułem, że Masza będzie przedłużać.

Mario pisze:Kto to jest Zarina Diyas (to, że tenisistka wiem, na wikipedii sprawdziłem)?

To ta, co kiedyś (mając 16 lat) w Moskwie odprawiła Jelenę J. oddając jej ledwo 3 gemy. Teraz zdaje się stabilizować, w końcu.

Co do ewentualnego meczu Muguruza-AR: po rozgrywającej 14-ty mecz w 14 dni Muguruzie wiele bym się nie spodziewał. AR w 2.

Przynajmniej Cibulkova nie przedłuża. Swoją drogą CSN ostatni mecz wygrała rzutem na taśmę, na kolejny pewnie zabrakło już sił.

Cibulkova drugi mecz z rzędu oddaje rywalce jednego gema. To jakaś nadzwyczajna forma?

Ona naprawdę jest złośliwa.

Jak przegra tego seta, to mnie naprawdę zdenerwuje.

Stephens z 3:1 na 3:5, z 3:5 na 7:5.

E: 75 64

Fajny tenis gra Ukrainka, ale z takim drugim serwisem (ma czas na poprawę) ciężko będzie o poważniejsze sukcesy. Sloane zagrała swój najlepszy w turnieju, co wcale nie oznacza, że prezentowała się jakoś wybitnie dobrze.

Dobrze widzę?

Też przecieram oczy ze zdumienia.

Isia chyba ogarnia, bo przy stanie 5-7 0-2 naprawdę można było mieć czarne myśli.

No to teraz czas na Radwańską. Dobra robota, Garbine.

http://m.sport.pl/tenis/1,117794,152945 ... n=sport_pl