Strona 3 z 4

Re: Startowe w turniejach ATP

: 23 lis 2012, 13:59
autor: DUN I LOVE
Każdy tenisista z czołówki pomaga potrzebującym - mają potężne fundacje, grają masę meczów charytatywnych, odwiedzają biedne regiony (np Fed Malawi), więc wstawianie ich w ramki pazernych snobów jest niepoważne. I to nie są normalni ludzie - Federer, Nadal i Djoković to ikony sportu, a takich ludzi wbrew pozorom wielu nie ma. Kiedy my sobie siedzimy przed fotelem, czytając książkę czy korzystając z internetu, oni biegają maratony po pustyni w 40-stopniowym upale, żyją pod nieustanną presją i mają naprawdę dużą siłę oddziaływania na życie swoich fanów (wystarczy spojrzeć, ile osób poświęca lwią część swojego wolnego czasu ich karierom i jak przeżywa np to, że Rafa ma problemy zdrowotne). Nie ma kompletnie żadnego znaczenia, czy mają na koncie tysiąc złotych czy miliony dolarów - nikt nie lubi być okradany, a siłą rzeczy takie uczucie się pojawia, kiedy nie partycypujesz w zyskach, jakie w dużej mierze sam generujesz. Każdy, bez względu na podejście do pieniądza, lubi być godnie wynagradzany za wykonywaną pracę.

Re: Startowe w turniejach ATP

: 23 lis 2012, 17:12
autor: wyczesany
DUN I LOVE pisze:Nie ma kompletnie żadnego znaczenia, czy mają na koncie tysiąc złotych czy miliony dolarów - nikt nie lubi być okradany
Myślę, że niewiele osób lubi też jak zagląda się im do portfela i ktoś zupełnie obcy zarządza ich pieniędzmi. :]

To są najlepsi z najlepszych, jeśli ktoś im tyle płaci za występ to znaczy, że im się to należy bez dwóch zdań. Nikt nie zapłaci zawodnikowi 1mln startowego jeśli sam na tym nie zyska. Pamiętajmy, że nie jest to osoba wykonująca zawód jakich wiele, a kilka osób które wykonują swoją pracę najlepiej na świecie. Sam mechanizm jest bardzo prosty i nie chodzi mi tylko o startowe, ale też o kontrakty reklamowe. Skoro firma X zapłaciła zawodnikowi 100tys za rok grania w ich ciuchach, to Y musi ją przelicytować, żeby za rok zawodnik chciał zmienić logo na ubraniach.
jaccol pisze:Gdyby zamiast miliona, brali np. 100 tys. startowego, to też żyliby jak przeciętni ludzie, biorąc pod uwagę, ile mają z reklam i wygranych turniejowych?
Oczywiście, że tak, niestety (?) kwoty zostały tak wywindowane, a zawodnicy rozpuszczeni, że potrzebują większej "mobilizacji", ale pamiętajmy o tym co napisałem wcześniej, to nie są ludzie którzy wykonują swoją pracę przeciętnie, tylko najlepiej na świecie.
Sempere pisze: Z 2 strony jednak 100 lat temu zawodnicy zarabiali zdecydowanie mniej i jakoś też garnęli się do sportu. Oni kochają to robić i jest to lepsza marchewka niż miliony dolarów na koncie.
Miłość miłością, ale zakładam, że "przyjemniej" katować się na treningu z myślą, że za pracę dostanie się solidne wynagrodzenie.
Sempere pisze:A niech się pławią w tych luksusach, kiedyś trzeba będzie umrzeć i kara nikogo nie ominie. :P Sprawiedliwości na tym świecie nie ma, na szczęście na tamtym jest.
Zadziwiająco pewne stwierdzenie odnośnie czegoś co prędzej nie istnieje, niż istnieje...
Sempere pisze:Nic im się nie należy, powinni zarabiać jak normalni ludzie.
Chcesz mieć dobrze wykonaną robotę to musisz zapłacić więcej i tyczy się to każdej profesji.

Re: Startowe w turniejach ATP

: 23 lis 2012, 19:13
autor: DUN I LOVE
Polo, ale challengery to są jednak turnieje niszowe. Często lubię sobie pooglądać te turnieje, ale nie oszukujmy się - niewiele z nich przynosi realne zyski organizatorom w obecnej formule (25, 50 tys.). Nikomu się nie opłaca podwyższać startowego, bo każdy chce mieć coś z tego (nie przesadzajmy tez, że to znowu tak mało kasy - tenisiści bez kłopotów podróżują przez cały rok po całym świecie, czyli nie ma dramatu). Przy puli nagród 200 tys. prędzej czy później większość turniejów CH by zwyczajnie zbankrutowało.
wyczesany pisze:Myślę, że niewiele osób lubi też jak zagląda się im do portfela i ktoś zupełnie obcy zarządza ich pieniędzmi. :]
Oczywiście, ale sami tenisiści płacą tym ludziom (menedżerom) niemałe pieniądze, aby jak najefektywniej dbali o ich interesy.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 22:30
autor: DUN I LOVE
Niezłe jaja z Rogerem - podobno cały czas nie ma kontraktu z turniejem w Basel i gra bez żadnego startowego od organizatorów. :o

rene stauffer ‏@staffsky

Federer confirmed that he still has no contract with Swiss Indoors and once thought about only playing doubles here this year...

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 22:49
autor: jonathan
DUN I LOVE pisze:Niezłe jaja z Rogerem - podobno cały czas nie ma kontraktu z turniejem w Basel i gra bez żadnego startowego od organizatorów. :o
Federer zapisuje się teraz do Bazylei jak każdy inny tenisista, a szef turnieju, z którym Roger nie ma najlepszych stosunków, nie może już wykorzystywać jego nazwiska, by promować turniej. Wcześniej RF dostawał tam tyle kasy, bo miał kontrakt. Skończył mu się dwa lata temu i wtedy zażyczył sobie jakiejś zaporowej kwoty, ale mu odmówiono i na jego miejsce wzięto Nadala. Gdyby nie, że tak powiem, sentymentalne powody, to Roger pewnie nie startowałby już Bazylei. Zresztą swój dług wobec tego miasta spłacił już dawno temu. Miałem pisać też o deblu z Wawrinką, ale widzę, że przytoczyłeś odpowiedni cytat.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 22:51
autor: DUN I LOVE
Jonny, z tego co słyszałem - Roger zażądał milion euro (podobno standardowa stawka), a szef turnieju chciał mu zapłacić połowę tej kwoty.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 22:57
autor: jonathan
Standardowa, bo tyle płaci się paru najlepszym za udział w takich turniejach.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 23:00
autor: DUN I LOVE
jonathan pisze:Standardowa, bo tyle płaci się paru najlepszym za udział w takich turniejach.
Kiedyś Robpal wspomniał, że to normalny cennik dla Rogera, Rafy i Novaka wszędzie poza WS i M1000 oczywiście.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 23:00
autor: robpal
Chyba inflacja była i już płacą więcej :D
Ale tak, siedmiocyfrowe kwoty.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 21 paź 2014, 23:04
autor: jonathan
DUN I LOVE pisze:Kiedyś Robpal wspomniał, że to normalny cennik dla Rogera, Rafy i Novaka wszędzie poza WS i M1000 oczywiście.
Zdaje się, że wspominał też, że powinno wywiesić się taki cennik.

Wcześniejszy kontrakt Federera był wart 500 tys. franków i Rogerowi zachciało się podwyżki.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 8:58
autor: Buzz
jonathan pisze:
DUN I LOVE pisze:Kiedyś Robpal wspomniał, że to normalny cennik dla Rogera, Rafy i Novaka wszędzie poza WS i M1000 oczywiście.
Zdaje się, że wspominał też, że powinno wywiesić się taki cennik.

Wcześniejszy kontrakt Federera był wart 500 tys. franków i Rogerowi zachciało się podwyżki.
Bez zbędnych uszczypliwości, ale chyba nie dostałby wysypki gdyby w mateczniku zrobił coś dla idei, a nie targował się o każdego franka jak bezrobotny z UP. Odnoszę to zdanie zarazem do wszystkich podobnych przypadków z udziałem tych "wielkich".
Lubię szefa turnieju w Bazylei... :)

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 10:12
autor: SebastianK
Z tego co kojarzę to jednak szef turnieju mówił, że Federer zażądał dużo większej stawki, takiej jakiej nikomu innemu nie wypłacają. Jeśli tak było to trochę Fed przesadził.

Z drugiej zaś strony - uważam, że kasa dla Feda powinna się znaleźć. Powinien odebrać startowe - takie same jak inne gwiazdy tego sportu. I nie ma to nic wspólnego z targowaniem się o franka tylko z zasadami. To nie jest turniej charytatywny - organizatorzy tłuką na nim kasę. Później - w geście dobrej woli - Fed może przekazać tą kasę na jakieś organizacje w tym mieście. Z tym, że może ale nie musi.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 11:17
autor: Wujek Toni
Buzz pisze: Bez zbędnych uszczypliwości, ale chyba nie dostałby wysypki gdyby w mateczniku zrobił coś dla idei, a nie targował się o każdego franka jak bezrobotny z UP. Odnoszę to zdanie zarazem do wszystkich podobnych przypadków z udziałem tych "wielkich".
Lubię szefa turnieju w Bazylei... :)
Rzekł fan zawodnika, który zrezygnował z gry w Queens ze względu na zbyt wysokie podatki.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 14:56
autor: Buzz
Wujek Toni pisze:
Buzz pisze: Bez zbędnych uszczypliwości, ale chyba nie dostałby wysypki gdyby w mateczniku zrobił coś dla idei, a nie targował się o każdego franka jak bezrobotny z UP. Odnoszę to zdanie zarazem do wszystkich podobnych przypadków z udziałem tych "wielkich".
Lubię szefa turnieju w Bazylei... :)
Rzekł fan zawodnika, który zrezygnował z gry w Queens ze względu na zbyt wysokie podatki.
Czytaj, a nie jedynie przeglądaj litery.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 15:01
autor: DUN I LOVE
Zgadzam się z Sebastianem w tej kwestii - tu nie chodzi o targowanie się o każdego franka. Jeżeli Roger, do spółki z organizatorami, generuje przychód (a pewnie i jego udział przykłada się na zysk) z rozgrywania tej imprezy, to oczywistym jest, że ma prawo do swojego udziału. To jest jego praca i należy się mu za to jakieś wynagrodzenie. To nie polski pracownik, który najchętniej dla idei pracowałby całe życie i pal licho z premiami za dobrze wykonane obowiązki - ważne, że podstawę płacą w terminie. :D Oczywiście kwestią dyskusyjną jest, ile i jak dużo zażyczył sobie RF...

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 15:07
autor: Buzz
DUN I LOVE pisze:Zgadzam się z Sebastianem w tej kwestii - tu nie chodzi o targowanie się o każdego franka. Jeżeli Roger, do spółki z organizatorami, generuje przychód (a pewnie i jego udział przykłada się na zysk) z rozgrywania tej imprezy, to oczywistym jest, że ma prawo do swojego udziału. To jest jego praca i należy się mu za to jakieś wynagrodzenie. To nie polski pracownik, który najchętniej dla idei pracowałby całe życie i pal licho z premiami za dobrze wykonane obowiązki - ważne, że podstawę płacą w terminie. :D Oczywiście kwestią dyskusyjną jest, ile i jak dużo zażyczył sobie RF...
Oczywiście, że tak i nie robię z tego halo, podobnie odnosząc całą sprawę do Rafy, czy kogokolwiek innego. Kontrakt to kontrakt, tyle że napisałem to w kontekście zasłyszanych informacji o mocno przestrzelonych żądaniach finansowych i w tym kontekście to faktycznie trochę głupio wygląda.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 15:15
autor: Mario
Sorry za populistyczne teksty, ale czy tenisiści grają w turniejach za darmo czy jednak ta pula nagród istnieje rzeczywiście? Jestem wielkim przeciwnikiem startowego, no ale trudno - jest i nic się nie zmieni. Chociaż dla domowych turniejów (piszę o wszystkich gwiazdach) można by zrobić wyjątek...

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 15:30
autor: Buzz
Mario pisze:Sorry za populistyczne teksty, ale czy tenisiści grają w turniejach za darmo czy jednak ta pula nagród istnieje rzeczywiście? Jestem wielkim przeciwnikiem startowego, no ale trudno - jest i nic się nie zmieni. Chociaż dla domowych turniejów (piszę o wszystkich gwiazdach) można by zrobić wyjątek...
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią i sam mam podobne poglądy w tych sprawach. Komicznie to wygląda gdy startowe dla jednej głowy wynosi więcej niż łączna pula nagród finansowych dla wszystkich uczestników turnieju.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2014

: 22 paź 2014, 15:48
autor: DUN I LOVE
Buzz pisze:
Mario pisze:Sorry za populistyczne teksty, ale czy tenisiści grają w turniejach za darmo czy jednak ta pula nagród istnieje rzeczywiście? Jestem wielkim przeciwnikiem startowego, no ale trudno - jest i nic się nie zmieni. Chociaż dla domowych turniejów (piszę o wszystkich gwiazdach) można by zrobić wyjątek...
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią i sam mam podobne poglądy w tych sprawach. Komicznie to wygląda gdy startowe dla jednej głowy wynosi więcej niż łączna pula nagród finansowych dla wszystkich uczestników turnieju.
Panowie,

pula nagród to kasa wypłacana za wyniki, a startowe to "działka" odpalana nie tyle za samą chęć uczestnictwa, ale też za szereg zabiegów marketingowych jak zgoda na wykorzystanie wizerunku, twarzy, danych osobowych do promocji turnieju. Jak nie trudno się domyślić - z tytułu tychże zabiegów organizatorzy imprezy zarabiają krocie. Nie rozumiem dlaczego Roger czy Rafa nie mają mieć prawa do partycypacji w czymś, co przede wszystkim oni sami kreują...

Re: Startowe w turniejach ATP

: 22 paź 2014, 16:23
autor: Robertinho
Z tym startowym to bym dał spokój. Trudno, żeby grający najwięcej z czołówki 33 latek z 4 dzieci, albo mający co chwilę kontuzję wyeksploatowanych Nadal mieli grać w końcówce sezonu dla idei. Te mniejsze turnieje nie są największym gwiazdom do niczego potrzebne, natomiast gwiazdy organizatorom jak najbardziej. A kiedy popyt przewyższa podaż, ceny rosną...