mtenis.com.pl

Naprawdę jestem pod wrażeniem tego, co dzisiaj gra Szwedka.

Azarenka nie lubi upałów , więc jakby mecz potrwał 3 sety , to mogłoby być ciekawie.

E: chociaż jak patrzę na Szwedkę to ona już za świeżo nie wygląda...

Wprawdzie w tiebreaku mieliśmy już dobrze znany z męskich rozgrywek pokaz wasalstwa, ale swoje Szwedka zrobiła.

W drugim secie Szwedka już nie powalczyła 2-6.

Brawo Isia.

Nigdy jeszcze nie widziałem , żeby Aga zagrała 3 asy z rzędu

No i Elinka zdecydowanie mnie nie zawiodła.

Nabijamy się z ATP, ale u pań to samo. Bethanie niby coś walczy, ale przy break poincie df...

Co do Putincewej, to Advantage - według mnie ciężko zakwestionować, że gra ładny tenis. Slajs, konstrukcja punktów, oryginalność, nieszablonowość, bardzo dobre wyszkolenie techniczne - bez szaleństw, ale to może się podobać. Za to charakter ma, ale dopóki nie jest to w stylu Paire'a czy Tomicia pt. "A dziś dam się zbajglować 30-letniemu Roddickowi", to jestem w stanie to tolerować - zresztą (tak, wiem, że Putincewa robi znacznie więcej niż tylko to), krzyki mi nie przeszkadzają, jeśli ktoś lepiej się motywuje dzięki temu.

Poza tym osobiście bardzo brakuje mi typowo technicznych zawodniczek zarówno w obecnej ścisłej czołówce touru, jak i wśród tych zawodniczek młodego pokolenia. No bo jeśli takowe w tej drugiej grupie są, to właśnie one budzą najwięcej wątpliwości, czy uda im się przebić na poziom topu WTA. Townsend? Pod koniec roku w ITFach nie potrafiła wygrać pojedynczego spotkania. Barty? Ani nie widzę fizycznego progresu, ani sportowego, nawet jeśli udało jej się pokonać Hantuchovą, to męczarnie z kimś takim jak Bertens u siebie w domu, to bardzo słabo jak na 18-latkę. Z Williams nie pokazała nic. Hibi? Kto wie, kiedy i czy kiedykolwiek się przebije. Z kolei takie zawodniczki jak Bencic czy Konjuh - nawet lubię (choć ta pierwsza gra mało wszechstronny tenis i może pójść gdy nabierze regularności w niepokojącym kierunku), ale żadnej z nich raczej nie będę kibicować. Z kolei Switolina powinna systematycznie zrobić karierę, jest ładna i gra ładnie, i ją także lubię, ale sporo od moich ulubionych Barty i Putincewej ją dzieli. Choć może się okazać, że zajdzie znacznie dalej. Coś bardziej jak Bouchard.

No, mniej więcej dlatego kibicuję Julii chyba bardziej, niż powinienem. Ale chyba tylko Barty walcząca o szlemy mogłaby spowodować, że zacząłbym być fanem WTA.

Eurosport na pewno pokaże powtórkę 256 razy, więc zdążę nadrobić, to co przespałem.

Poza tym, o co chodzi z tym zachowaniem? Kopia Azarenki i Szarapowej (zaciskanie piąstki po podwójnych) czy coś bardziej hardcorowego?

"She makes (John) McEnroe look calm," said one courtside worker.

Specjalnie odszukałem. Trudno o lepszą pointę.

Aha, czytałem o jakiejś bucowatości (chyba Advantage pisał), to pomyślałem coś w stylu - sfochowana dziewczyna (a nie wiem czemu lubię takie ), więc się zainteresowałem.

Mario pisze:Aha, czytałem o jakiejś bucowatości (chyba Advantage pisał), to pomyślałem coś w stylu - sfochowana dziewczyna (a nie wiem czemu lubię takie ), więc się zainteresowałem.

Skoro lubisz to gwarantuję , że jak obejrzysz to się nie zawiedziesz.

Na początek Sabina z Niculescu. Obawiam się że Niemka może mieć kłopoty z tymi dziwactwami rywalki.

Linka demoluje Belindę. Szwajcarka kompletnie nie może się załapać na grę.

Rzeczywiście , Li błyskawiczne 6-0.

Belinda jaki uśmiech. Udało się jej w końcu wygrać gema.

I dołożyła drugiego przełamując Li

Sabina 6:2, chyba niepotrzebnie panikowałem.

To tyle jeżeli chodzi o poważną formę Li.