mtenis.com.pl

Jeszcze pozostało Bercy i WTF, ale myślę, że luźne dywagacje można zacząć już dzisiaj.

Coś co mi zapadło w pamięci to na pewno:
Chennai: Raonic-Tipsarevic
Roland Garros: Federer-Goffin

To oczywiście z mojego fanowskiego punktu widzenia, nie wszystko to były wielkie tenisowe uczty, ale każda miała coś w sobie

Raonić-Tipsarević (Madras)
Murray-Djoković, Djoković-Nadal, Nadal-Berdych (AO)
Federer-Dawidienko (Rotterdam)
Almagro-Volandri (Sao Paulo)
Federer-Nadal, Djoković-Isner (Indian Wells)
Roddick-Federer (Miami)
Ferrer-Lopez (Barcelona)
Federer-Raonić, Federer-Berdych, Ferrer-Almagro (Madryt)
Nadal-Berdych (Rzym)

Ciąg dalszy nastąpi.

robpal pisze: Nadal-Berdych (AO)

Jacques D. pisze:

Co gały wywalasz?
W setach 3 i 4 najlepszy Nadal na hardzie od USO 2010. Spora grupa ludzi (w tym ja) uwierzyła po tym pojedynku, że może coś się uda w Melbourne ugrać.

Patrzę tak na listę turniejów i drabinki, przypominając sobie, co oglądałem i w sumie dochodzę do wniosku, że wbrew pozorom liczba spotkań, na których warto było zawiesić oko jest całkiem, całkiem długa

Trochę odświeżyłem pamięć. Wytłuszczone zostały najlepsze z najlepszych według mnie. Mam też szczególną słabość do meczu Federer - Nadal na AO - kiedy nabrałem dystansu i obejrzałem skrót, to muszę oddać, że było tam bardzo dużo nietuzinkowych zagrań.

Szlemy:
Berdych - Almagro (AO)
Nadal - Berdych (AO)
Federer - Goffin (RG)
Djoković - Hewitt (AO)
Federer - Nadal (AO)
Djoković - Tsonga (RG)
Federer - Benneteau (Wimbledon)
Rosol - Nadal (Wimbledon)
Federer - Murray (Wimbledon)
Tipsarević - Ferrer (USO)

Mastersy:
Nadal - Nalbandian (Indian Wells)
Federer - Raonic (Madryt)
Federer - Berdych (Madryt)
Nadal - Berdych (Rzym)
Berdych - del Potro (Madryt)
Federer - Roddick (Miami)

Mniejsze evnty:
Tipsarević - Raonic (Chennai)
Federer - Dawidienko (Rotterdam)
Dimitrow - Yang (Bangkok)
Federer - del Potro (IO)
Volandri - Nalbandian (San Paulo)

Tia, chyba sobie dam siana. Widzę listę Dawida i zgadzam się z każdym jednym, a sam bym spokojnie wkomponował w to przynajmniej dwa razy tyle niezłych spotkań.

DUN I LOVE pisze:Trochę odświeżyłem pamięć. Wytłuszczone zostały najlepsze z najlepszych według mnie. Mam też szczególną słabość do meczu Federer - Nadal na AO - kiedy nabrałem dystansu i obejrzałem skrót, to muszę oddać, że było tam bardzo dużo nietuzinkowych zagrań.

Sądzę, że ludzie się bardzo nakręcili na to spotkanie, spodziewano się świetnego spotkania, ale było trochę poniżej oczekiwań...

Martinek pisze:

DUN I LOVE pisze:Trochę odświeżyłem pamięć. Wytłuszczone zostały najlepsze z najlepszych według mnie. Mam też szczególną słabość do meczu Federer - Nadal na AO - kiedy nabrałem dystansu i obejrzałem skrót, to muszę oddać, że było tam bardzo dużo nietuzinkowych zagrań.

Sądzę, że ludzie się bardzo nakręcili na to spotkanie, spodziewano się świetnego spotkania, ale było trochę poniżej oczekiwań...

To wszystko prawda, ale nie zmienia to faktu, że momentami grali kosmicznie (i piszę to ja - człowiek, który nie ma w żadnym wypadku obsesji na punkcie gier wzajemnych pomiędzy Top4):
http://www.youtube.com/watch?v=aSmDCHLJM70

Djokovic-Nadal (AO) - sam się sobie dziwię , ale w tym roku z czołówki swój najlepszym tenis pokazali tylko Federer w Cin i Nadal na RG(znaczy się Maryj też, ale na jego "najlepszy tenis" dość ciężko się patrzy), ale nie wynikł z tego żaden epicki mecz; w takim razie stawiam na dramę z przebłyskami, czyli finał Australii.

Robertinho pisze:Djokovic-Nadal (AO)

Długo nad tym myślałem, ale pomimo wielu prób nie dam rady ponownie obejrzeć obszernego skrótu tego meczu. Tak więc automatycznie ten pojedynek odpada, chociaż poziomu, intensywności, emocji i ciężaru gatunkowego odmówić mu na pewno nie można. Dużo więcej tenisa z mojej bajki było w finale Wimbledonu czy w zapomnianym meczu pokazowym: Federer - Phau na US Open.

Coś za dużo tego Berdycha .

Joao pisze:Coś za dużo tego Berdycha .

Dla mnie to zrozumiałe. Co by nie pisać o jego luzerce, to chociaż potrafi doprowadzić do sytuacji, kiedy jest co chokać
No i miewa momenty, kiedy gra z tymi facetami z Top 4 zupełnie jak równy z równym, czy wręcz potrafi ich zdominować.

Generalnie w tym roku jest kiepsko, jeśli chodzi o mecze mróżące krew w żyłach. Genialnego czy bardzo dobrego widowiska nie zarejestrowałem. Wśród meczów dobrych można wyróżnić :

Federer-Murray finał Wimbledonu
Federer-Djoković 1/2 Wimbledonu
Federer-Nadal 1/2 Indian Wells
Djoković-Nadal finał Australian Open

E: Jeszcze Ferrer-Tipsarević 1/4 US Open

Proszę Admina o interwencję. Jacques D. włamał się na konto Joao

robpal pisze:Proszę Admina o interwencję. Jacques D. włamał się na konto Joao

Po czym wnioskujesz? Chyba nie po dodaniu finału AO.

Pamiętasz, był taki świetny mecz, którym się zachwycaliśmy podczas Golden Swing. Być może Volandri - Nalbandian, ale nie mogę wykluczyć, że coś nam w tym temacie umknęło. Muszę przeczytać tamte wątki.

DUN I LOVE pisze: Pamiętasz, był taki świetny mecz, którym się zachwycaliśmy podczas Golden Swing. Być może Volandri - Nalbandian, ale nie mogę wykluczyć, że coś nam w tym temacie umknęło. Muszę przeczytać tamte wątki.

To był finał Sao Paulo między Volandrim a Almagro, który zresztą umieściłem na liście. Mecz Nico z Wawrinką w połówce Buenos Aires także był świetny.

Może założymy temat o najgorszych meczach. Dużo by się uzbierało

robpal pisze:To był finał Sao Paulo między Volandrim a Almagro, który zresztą umieściłem na liście. Mecz Nico z Wawrinką w połówce Buenos Aires także był świetny.

Tak, zgadza się.
http://mtenis.com.pl/viewtopic.php?f=16 ... 300#p28083

robpal pisze:

Jacques D. pisze:

Co gały wywalasz?
W setach 3 i 4 najlepszy Nadal na hardzie od USO 2010. Spora grupa ludzi (w tym ja) uwierzyła po tym pojedynku, że może coś się uda w Melbourne ugrać.

Rozumiem, że do świetnego meczu potrzebny jest jeden zawodnik trzymający poziom, drugi może asystować?

Jacques D. pisze: Rozumiem, że do świetnego meczu potrzebny jest jeden zawodnik trzymający poziom, drugi może asystować?

Od kiedy Berdych w tym meczu asystował? Przez ponad połowę spotkania był dominującym zawodnikiem na korcie.