DUN I LOVE pisze: ↑wczoraj, 22:56

hokej pisze: ↑wczoraj, 22:43

Art pisze: ↑wczoraj, 22:39

Baptiste to chłop czy baba? Bo nie śledzę.

Gra w turnieju kobiecym.

A to luz, może być nawet śmigłowcem szturmowym.

Art pisze: ↑wczoraj, 22:39

Baptiste to chłop czy baba? Bo nie śledzę.

RB tak liczył na złapanie McLarena w Barcelonie (zaostrzone testy elastyczności przedniego skrzydła) i dostał kolejne 0,1-0,2 s w czapkę.
Mina Hornera - bezcenna.

Plus taki, że Zieliński nie wygra LM. Uwielbiam te Twoje antypolskie wpisy. Zawsze wiedziałem, że jesteś jednym z nas, że masz serce po drugiej stronie Odry. Zieliński mnie mocno zirytował podczas afery premiowej. Jakoś od tamtej pory mam awersję do niego. Jedz tam sprawdzić czy Cię w Berlinie nie ...

Bliźniacy?

Dzisiejszy wybuch silnika to tylko idealne podsumowanie tego, co napisałeś.
Jeśli Newey nie da mu w 2026 porządnego bolidu to można chyba o Alonso napisać, że podejmował same złe decyzje od czasów Renówki. I pewnie koniec kariery Fernando.

Skorża nie jest wolny?

DUN I LOVE pisze: ↑25 maja 2025, 5:31

hokej pisze: ↑23 maja 2025, 18:35 Oczywiście na pełnego werwy Norweżynę.

To prowokacja.

A gdzieżby, nadzieja.

Robertinho pisze: ↑23 maja 2025, 9:02

DUN I LOVE pisze: ↑23 maja 2025, 8:45

Robertinho pisze: ↑22 maja 2025, 18:10Co tam.

Koszmarny draw Igi na papierze.

A na nożycach lepszy?

Z kamieniem?

Oczywiście na pełnego werwy Norweżynę.

Chyba taka

Otóż Panowie i Panie, jedyna, będąca w obiegu nazwa owego przybytku to Kabanos Arena.

Widocznie jeszcze pamiętają, że wybitny kolarz to cudowne dziecko dwóch pedałów.

Zdjęcie chyba z 2012. Pończocha się niestety nie oczyszcza sama, wygląda jak onuca

O, polski emeryt/wędkarz/talib.

DUN I LOVE pisze: ↑18 maja 2025, 15:07 Genialny manewr Maxa na początku, który dał mu prowadzenie w wyścigu.

Jakby stali odwrotnie na starcie to nic by z niego nie wyszło, Oscar albo faja albo zimny strateg.

Dziwne uczucie, im dłużej oglądam ten sport, tym mniej z niego rozumiem. Piastri na żyletki przed Maxem, trzeci Russell. Norris ma już chyba w głowie Oscara, bo w każdy weekend popełnia dziwne błędy (P4).
Tsunoda z potężnym dzwonem na początku Q1, kolejna ofiara RB.

Biały? Poj...o Pereza?

Odsapnął Jannik, nic nie stracił, teraz weźmie luźno 4 Szlemy i będą clostejaja.