Roland Garros 2019

[Kiefer]

Daj spokój z tą asekuracją, już dziś wyskakiwałeś po drugim secie, że Thiem może to w czterech ogarnąć.

Naprawdę Rafa jest na tyle dobry, że ciężko będzie go pokonać na Wimbledonie, a strzelb mogących go zatrzymać w pierwszych rundach, kiedy nawierzchnia jest faktycznie jeszcze szybka jest coraz mniej, właściwie to ich w ogóle nie ma tak naprawdę. Federer i Djokovic mogą go zatrzymać, może Tsitsipas jeszcze.

Jak wspomniałem jestem lękliwy i jinks będzie pojawiał się niejednokrotnie z mojej strony, ale chyba zgodzisz się ze mną, że Rafa jest z pewnością mniejszym faworytem do Wimbla aniżeli Novak i Roger? A wspomniany Tsitsipas też może swoje zrobić. Czekam na Londyn z pewnymi nadziejami, ale przecież jeszcze niedawno wziąłbym Garrosa w ciemno i jeśli Hiszpan już nic w tym sezonie nie wygra nie będę specjalnie smutny z tego powodu.

Rozsądek podpowiada, że faworytem jest Djokovic, drugim jest Federer, trzecim Rafa, w ogóle to oczyma wyobraźni widzę Fedala na trawie. Mam nadzieję, że Hiszpan trafi do połówki Djokovica i ewentualnie zagrają dopiero w finale.

[The Djoker]

A czy nasze raczki wybieraja sie na jakies kurniczki?

[Kiefer]

A czy nasze raczki wybieraja sie na jakies kurniczki?

Federer oczywiście Halle, Novak pewnie tak jak przed rokiem zagra w Queens, a Rafa wątpię, chyba, że dobre startowe go skusi by zagrać 1-2 mecze.

[Kamileki]

Rozsądek podpowiada, że faworytem jest Djokovic, drugim jest Federer, trzecim Rafa, w ogóle to oczyma wyobraźni widzę Fedala na trawie. Mam nadzieję, że Hiszpan trafi do połówki Djokovica i ewentualnie zagrają dopiero w finale.

Też bym taką kolejność ustawił choć są pewne niewiadome z Novakiem, a Roger wygląda lepiej niż przed rokiem więc różnica jest bardzo mała. Nie chcę Cię martwić, ale czy Fed ma szansę na losowanie z numerem dwa? Bo jeśli to nie Nadal i Novak będą mogli się spotkać dopiero w finale. Jest ta specjalna formuła liczenia rankingu, ale Nadal właśnie zainkasował masę punktów za Paryż, a zeszłoroczna połówka z Londynu też robi swoje. Wydaje mi się, że Szwajcar będzie rozstawiony z numerem trzy.

[Kiefer]

Rozsądek podpowiada, że faworytem jest Djokovic, drugim jest Federer, trzecim Rafa, w ogóle to oczyma wyobraźni widzę Fedala na trawie. Mam nadzieję, że Hiszpan trafi do połówki Djokovica i ewentualnie zagrają dopiero w finale.

Też bym taką kolejność ustawił choć są pewne niewiadome z Novakiem, a Roger wygląda lepiej niż przed rokiem więc różnica jest bardzo mała. Nie chcę Cię martwić, ale czy Fed ma szansę na losowanie z numerem dwa? Bo jeśli to nie Nadal i Novak będą mogli się spotkać dopiero w finale. Jest ta specjalna formuła liczenia rankingu, ale Nadal właśnie zainkasował masę punktów za Paryż, a zeszłoroczna połówka z Londynu też robi swoje.

Wydaje mi się, że Fed będzie drugi, ale pewności nie mam, może być bardzo ciasno między Rafą a nim. Ktoś wie dokładnie na jakiej podstawie powstaje rozstawienie na Wimbledonie? Oni dodają do rankingu 100% punktów zdobytych za rok ubiegły i 50% za rok 2017? Ale chodzi generalnie o wyniki ze wszystkich turniejów trawiastych w roku 2017 i 2018-ego czy tylko w Wimbledonie? Jeśli tylko w Wimbledonie to Hiszpan będzie drugi rozstawiony, jeśli wszystkie turnieje to Federer, który jeszcze może dorzucić coś w Halle powinien być drugi.

[TennisUser]

Naprawdę Rafa jest na tyle dobry, że ciężko będzie go pokonać na Wimbledonie, a strzelb mogących go zatrzymać w pierwszych rundach, kiedy nawierzchnia jest faktycznie jeszcze szybka jest coraz mniej, właściwie to ich w ogóle nie ma tak naprawdę. Federer i Djokovic mogą go zatrzymać, może Tsitsipas jeszcze. Tak naprawdę to rekord Szlemów jest nie do utrzymania, a bądźmy szczerzy, że głównie o to gra idzie, miał Hiszpan dawno już nie grać, tymczasem przed nim jeszcze poza obecnym sezonem pewnie 2+ lata gry pełnych sukcesów, wystarczy 2 razy RG i 1 tytuł z pozostałych ośmiu turniejów na hardzie i trawie, które zostały do końca 2021 roku. Musi Roger za kilka tygodni ogarnąć Wimbledon, wtedy jeszcze będzie jeszcze szansa.

Bez przesady. W poprzednich latach, kiedy prezentował się nawet lepiej na RG, później na Wimbledonie został szybko zweryfikowany. Dopiero w zeszłym roku zagrał lepiej.

[Kiefer]

Naprawdę Rafa jest na tyle dobry, że ciężko będzie go pokonać na Wimbledonie, a strzelb mogących go zatrzymać w pierwszych rundach, kiedy nawierzchnia jest faktycznie jeszcze szybka jest coraz mniej, właściwie to ich w ogóle nie ma tak naprawdę. Federer i Djokovic mogą go zatrzymać, może Tsitsipas jeszcze. Tak naprawdę to rekord Szlemów jest nie do utrzymania, a bądźmy szczerzy, że głównie o to gra idzie, miał Hiszpan dawno już nie grać, tymczasem przed nim jeszcze poza obecnym sezonem pewnie 2+ lata gry pełnych sukcesów, wystarczy 2 razy RG i 1 tytuł z pozostałych ośmiu turniejów na hardzie i trawie, które zostały do końca 2021 roku. Musi Roger za kilka tygodni ogarnąć Wimbledon, wtedy jeszcze będzie jeszcze szansa.

Bez przesady. W poprzednich latach, kiedy prezentował się nawet lepiej na RG, później na Wimbledonie został szybko zweryfikowany. Dopiero w zeszłym roku zagrał lepiej.

Na Wimbledonie 2017 był również mocny, lata 2012-2016 bardzo kiepskie.

[Kamileki]

Naprawdę Rafa jest na tyle dobry, że ciężko będzie go pokonać na Wimbledonie, a strzelb mogących go zatrzymać w pierwszych rundach, kiedy nawierzchnia jest faktycznie jeszcze szybka jest coraz mniej, właściwie to ich w ogóle nie ma tak naprawdę. Federer i Djokovic mogą go zatrzymać, może Tsitsipas jeszcze. Tak naprawdę to rekord Szlemów jest nie do utrzymania, a bądźmy szczerzy, że głównie o to gra idzie, miał Hiszpan dawno już nie grać, tymczasem przed nim jeszcze poza obecnym sezonem pewnie 2+ lata gry pełnych sukcesów, wystarczy 2 razy RG i 1 tytuł z pozostałych ośmiu turniejów na hardzie i trawie, które zostały do końca 2021 roku. Musi Roger za kilka tygodni ogarnąć Wimbledon, wtedy jeszcze będzie jeszcze szansa.

Bez przesady. W poprzednich latach, kiedy prezentował się nawet lepiej na RG, później na Wimbledonie został szybko zweryfikowany. Dopiero w zeszłym roku zagrał lepiej.

Na Wimbledonie 2017 był również mocny, lata 2012-2016 bardzo kiepskie.

Niby był mocny, z Mullerem zanotował nawet osobisty rekord asów w jednym meczu, ale no właśnie.. gdyby to Novak czy szczególnie Federer polegli z Luksemburczykiem na trawie mówilibyśmy o sensacji, a nie o tym że byli dobrze przygotowani. Chociażby taki Kyrgios może wykopać Nadala z Wimbledonu.

[lake]

Kyrgios to chyba pierwsze nazwisko jakie przychodzi do głowy, ale w ogóle nie rozpędzałbym się tak z tym Wimbledonem. Hiszpan ewidentnie ma problemy w stykowych setach. Oba które tu przegrał to takie gdzie rywal jako pierwszy doszedł do 5 gemów. Na Wimbledonie taki będzie co drugi.

[Kamileki]

Kyrgios to chyba pierwsze nazwisko jakie przychodzi do głowy, ale w ogóle nie rozpędzałbym się tak z tym Wimbledonem. Hiszpan ewidentnie ma problemy w stykowych setach. Oba które tu przegrał to takie gdzie rywal jako pierwszy doszedł do 5 gemów. Na Wimbledonie taki będzie co drugi.

No już mental nie ten co kiedyś. Od kilku lat wtapiamy sporo ciasnych spotkań. W Rzymie ze zdechłym Novakiem też był wtopiony wyrównany set. Na Wimblu trzeba rozgrywać często taje i już widzę mecz w którym Hiszpan dominuje nad rywalem przez całego seta, a taja przegrywa jakieś 8-10. Rafa miał na widelcu Delpo przed rokiem, ale wpuścił go do meczu "z niczego" przez co musiał orać 5 setów.

[lake]

Nie ma co wybiegać. Co roku (prawie) to samo, histeria po drugiej stronie i jakieś nadzieje po naszej. A kończy się niemal zawsze tak samo. Póki co cieszmy się z dzisiaj bo tego może nikt za naszego życia nie przebić.

[Kiefer]

Póki co cieszmy się z dzisiaj bo tego może nikt za naszego życia nie przebić.

Chcesz się założyć?

[Kamileki]

Nie ma co wybiegać. Co roku (prawie) to samo, histeria po drugiej stronie i jakieś nadzieje po naszej. A kończy się niemal zawsze tak samo. Póki co cieszmy się z dzisiaj bo tego może nikt za naszego życia nie przebić.

Marne szanse żeby ktoś przebił ten wynik Nadala, który jest przecież rekordem wszechczasów, a cztery Szlemy rozgrywane są od 1905 roku czyli od 114 lat. A ile jeszcze pożyjemy? Do setki zostało mi 69 lat, a więc znacznie mniej niż okres w którym można bić Szlemowe rekordy

Jakieś nadzieje mam, głównie dlatego że nie mieliśmy żadnej dłuższej orki i fizycznie powinniśmy wyglądać dość konkretnie, ale z tyłu glowy mam historię londyńskich występów począwszy od 2012 roku oraz oczywiście zdrowie, które może posypać się w każdej chwili jak domek z kart.

Póki co cieszmy się z dzisiaj bo tego może nikt za naszego życia nie przebić.

Chcesz się założyć?

Kiefer, ale Lake miał raczej na myśli inną osobę, a nie dalsze śrubowanie przez Rafę

[lake]

Póki co cieszmy się z dzisiaj bo tego może nikt za naszego życia nie przebić.

Chcesz się założyć?

Mam na myśli pobić, nie śrubować dalej

[arti]

[arti]

[arti]

[arti]

[arti]

[arti]