Roland Garros 2022

[Kamileki]

Alcaraz na hard jest groźny już teraz , ale klasyczna cegła i trawa to na coś większego trzeba czekać kilka lat zapewne.

Przecież cegła to jego najlepsza nawierzchnia, po prostu typ chyba na razie tak ma, że musi trafić się gorszy mecz w turnieju. Teraz powinno pójść z górki.

Nie wiem, ja bym obstawiał wolniejszy hard (Miami, Indian Wells) jako jego najlepszą nawierzchnię na ten moment.

[DUN I LOVE]

Każdy ma swoją ścieżkę, nie ma sensu się silić na porównania. Djoković tak naprawdę dopiero w wieku 24 lat zaczął budować chore osiągnięcia. Chłop został GOATEM, a w wieku 23 lat miał jednego szlema i bez większej wizji zostania numerem 1.

Carlos dokonuje wielkich rzeczy w tym roku i jak utrzyma ten progres to wielkie dni nadejdą.

[Mario]

Alcaraz na hard jest groźny już teraz , ale klasyczna cegła i trawa to na coś większego trzeba czekać kilka lat zapewne.

Przecież cegła to jego najlepsza nawierzchnia, po prostu typ chyba na razie tak ma, że musi trafić się gorszy mecz w turnieju. Teraz powinno pójść z górki.

Nie wiem, ja bym obstawiał wolniejszy hard (Miami, Indian Wells) jako jego najlepszą nawierzchnię na ten moment.

Na bazie czego? Bo nawet same wybory Hiszpana, jeśli chodzi o starty w turniejach, w dotychczasowej karierze, jasno wskazują, gdzie najchętniej gra. Styl gry uniwersalny, ale też najbardziej pasujący do cegły.

[Lucas]

Jeszcze stosunkowo niedawno Alcaraz slabo wyglądał na hard. Tez bym powiedział, że jednak clay mu bardziej pasuje (a jeszcze pewnie przypakuje trochę i poprawi wydolnosc).

[Kamileki]

Na bazie czego? Bo nawet same wybory Hiszpana, jeśli chodzi o starty w turniejach, w dotychczasowej karierze, jasno wskazują, gdzie najchętniej gra. Styl gry uniwersalny, ale też najbardziej pasujący do cegły.

Na bazie imponującej gry z Miami i... Madrytu, który cegłą jest tylko z nazwy.

Ma grę na mączkę Carlito bo w defensywie robi szalone rzeczy, ale pasowałoby zwolnić niejednokrotnie rękę i przestać seryjnie darować punkty rywalowi. Prawie 5 h z 34 letnim Ramosem (po 4 h z Kokkinakisem) to jest ordynarne przegięcie.

[Mario]

Imponująca gra w Miami to też walka na śmierć i życie z Kecmanovicem plus męczarnie z Hurkaczem, natomiast taka sobie Barcelona to zdemolowanie peta Tsitsipasa, który cokolwiek robił tylko podczas chwilowego kryzysu Alcaraza. Gość jest młody, ma przestoje, więc nie przejdzie przez turniej jak Dul, niemniej najpewniejszy jest na cegle, mimo tych dwóch udanych mastersów w marcu.

[DUN I LOVE]

Rio, Barca, Madryt. Zaorał wszystkie 3 imprezy, a przegrał jedynie w Monte Carlo, gdzie po prostu musiał ponieść koszty Miami. Kalendarz to wymusza.

[no-handed backhand]

Byłem dziś wprost zafascynowany grą Alcaraza, gość urządził sobie strzelnicę w stylu Basilashvilego, z tego dzisiejszego trafię-nie trafię byłby na pewno dumny pewien pan z tenisowego, już nieżyjącego forum Onetu i ja jestem też.

[Mario]

Rio, Barca, Madryt. Zaorał wszystkie 3 imprezy, a przegrał jedynie w Monte Carlo, gdzie po prostu musiał ponieść koszty Miami. Kalendarz to wymusza.

Możliwe, że gdyby wymęczył Kordę, to zaorałby towarzystwo, bo specjalnie ciężkiej drogi to tam nie było, tyle tylko, że wtedy byłoby trudniej o Barcelonę. Tak jak piszesz, gdzieś przegrać musiał.

[Kamileki]

Rio, Barca, Madryt. Zaorał wszystkie 3 imprezy, a przegrał jedynie w Monte Carlo, gdzie po prostu musiał ponieść koszty Miami. Kalendarz to wymusza.

Obrona meczowej z De Minaurem w Barcelonie i wtopa z Kordą w Monte Carlo to nie jest dobry znak bo to te turnieje przypominają Garros, a nie Rio i Madryt gdzie gra jest wyraźnie szybsza.

[Mario]

Skąd wniosek, że w Rio gra jest wyraźnie szybsza?

[Damian]

[Damian]

[DUN I LOVE]

Możliwe, że gdyby wymęczył Kordę, to zaorałby towarzystwo, bo specjalnie ciężkiej drogi to tam nie było, tyle tylko, że wtedy byłoby trudniej o Barcelonę. Tak jak piszesz, gdzieś przegrać musiał.

A gdyby wziął Miami, MC i Barkę to na pewno nie byłoby Madrytu, gdzie jednak przysłużył się społeczeństwu. Może i dobrze, że odpuścił ten Rzym, była chwila wytchnienia i czas na zatankowanie, bo dzisiaj mocno u pociągnęło z baku.

[Damian]

Zworek powrócił do swojej normalności w szlemach, a więc regularnych "piątkach" w pierwszych rundach. Generalnie jednak to chyba i tak bez znaczenia.

Odnośnie Carlosa trochę się obawiam, tj. w przypadku Igi. Za dobrze szło/idzie by trwało to wiecznie (parę turniejów ) i wpadka jest bardzo możliwa. Coraz większa presja może dać swoje, ale może dadzą radę. Hiszpan może już najgorszy mecz ma za sobą

Z turnieju na turniej, coraz gorzej przekazuje to ES. Proponuję jeszcze więcej gadania i mniej rotacji między kortami. Wszyscy chcą słuchać głupot i oglądać interesujące spotkania tenisistek pokroju Kerber.

Ostatnimi czasy do głowy przychodzą mi dziwne pomysły i tak w tym roku, idąc za głosem ludu z TT, statystyki z meczów pochodzą z relacji tv i już żałuję że w to wszedłem. Eurosport w tym roku wymyślił sobie stworzenie własnych relacji tv (na trzech największych arenach) i zamiast pokazać cały mecz w Playerze, ucinają zazwyczaj przełączając się do studia, wywiadów i innych głupot, przez co zmuszając mnie to szukania transmisji z innych platform tv. I tak zaczynając od Tennis Channel, wczoraj wylądowałem w singapurskim BEIN Sports. Wiem, że nic głupszego nic dzisiaj już nie przeczytacie (nie słyszałem co Wolfke smędził, ale raczej to co zawsze).

Szybko odechce mi się tego RG oglądać.

Na chwile obecną może z 2h od niedzieli się uzbierało, jednak od drugiego tygodnia może więcej wolnego wpadnie, to trochę się nadrobi.

[Kamileki]

Skąd wniosek, że w Rio gra jest wyraźnie szybsza?

Takie mam zawsze wrażenie, że szybciej tam grają niż na typowych bagniskach.

[Kiefer]

Kiefer pisze: ↑Szybko odechce mi się tego RG oglądać.
Na chwile obecną może z 2h od niedzieli się uzbierało, jednak od drugiego tygodnia może więcej wolnego wpadnie, to trochę się nadrobi.

Ja nie ukrywam, że jest to pierwszy WS od dawna do którego podchodzę z dużym zainteresowaniem, ale też nadzieją, że pojawił się ktoś, kto może naprawdę Fabsterom skopać tyłki. Sam na razie też nie oglądam jakoś mega dużo, w końcu to dopiero początek turnieju, ale porażka Alcaraza, tak szybka, zdecydowanie by mnie wyleczyła z większego zaangażowania.

[Barty]

Niedobrze się robi czytając niektóre pomyje wylewane na Alcaraza, szczególnie robertowe. Dwadzieścia lat oglądania tego sportu nic nie nauczyło, polityka jednak łatwiejsza w interpretacji, pozdro 600.

[Mario]

Szkoda, że ten Moutet to taki imbecyl, bo mógłby wziąć tego seta.

[Barty]

Gość od stycznia nie wygrał meczu na poziomie ATP, ranking 139, trudno o łatwiejszego rywala na tym etapie turnieju.