Centrum prasowe

[Federasta20]

W takim razie trzeba wprowadzić. Prawdziwy tour oferuje takie rozwiązanie, a skoro tu nawet wimbledońskie rozstawienia są liczone wg realnego świata to i PR powinien być

[robpal]

Mario Będzie brakować tego charakternego zawodnika w rozgrywkach.

[DUN I LOVE]

Mario Będzie brakować tego charakternego zawodnika w rozgrywkach.

Po roku się obudziłeś?

[Michael Scott]

Najbardziej gorące nazwisko touru?


Michael Scott to jedna z rewelacji pierwszych tygodni sezonu. Młody Kolumbijczyk rozpoczynał 2020 rok jako czerwona latarnia rankingu, zajmując ostatnią lokatę, z dorobkiem zaledwie 10 punktów. W ciągu półtora miesiąca Scott awansował do czołowej trzydziestki i obecnie może się pochwalić już 1070 rankingowymi punktami oraz pierwszym, dziewiczym trofeum wywalczonym na kortach w najpopularniejszym mieście świata, Nowym Jorku. Co sprawiło, że z pozycji zupełnie anonimowego zawodnika z dna rankingu, mający amerykańskie korzenie Kolumbijczyk stał się najbardziej gorącym nazwiskiem w tourze i największym pozytywnym zaskoczeniem pierwszych tygodni sezonu?



Zacznijmy od początku. Michael Scott przyleciał do australijskiej Adelajdy 10 stycznia. W turniejowej liście uczestników – bez zaskoczenia – zajmował ostatnie, szesnaste miejsce. Niestety, Kolumbijczyk przeżył bolesne rozczarowanie musząc poddać mecz pierwszej rundy walkowerem z powodu choroby. Najwyraźniej australijski mikroklimat, dodatkowo jakże boleśnie doświadczony trawiącymi kontynent pożarami, nie służył młodemu debiutantowi. Scott nie zniechęcił się falstartem i wpisał się na listę graczy w pierwszym tegorocznym wielkoszlemowym turnieju – Australian Open. Jako, że chęci udziału zgłosiło aż 35 tenisistów, zostały rozegrane kwalifikacje. Michael Scott po zaciętym, pięciosetowym pojedynku, w którym przegrał dość zdecydowanie pierwsze dwa sety, pokonał nieklasyfikowanego w rankingu polskiego tenisistę Robertinho i zapewnił sobie udział w kolejnej rundzie. Walkower holenderskiego przeciwnika o pseudonimie „yellowball” dał mu chwilę oddechu. W kolejnej rundzie Scott trafił na dziewiętnastego w rankingu MarcinSka, z którym wygrał trzy kolejne sety 6-4, 6-4, 6-4 i awansował do ćwierćfinału, gdzie jego przeciwnikiem miał być szwajcarski gwiazdor DUN I LOVE, rozstawiony z „piątką” weteran, uczestnik 45 finałów turniejów MTT, z których 22 kończył jako zwycięzca. Szwajcar bardzo dobrze wszedł w sezon, triumfując w Auckland, w dodatku był obrońcą tytułu – trofeum AO 2019 to jego najcenniejszy skalp z zeszłego roku. Z pozycji potężnego underdoga, Scott zaszokował tenisowy świat po raz pierwszy, wygrywając w pięciu setach (6-3, 2-6, 2-6, 7-6, 6-3), mimo, że w czwartym grał z nożem na gardle – przy stanie 5:6 Szwajcar miał dwie piłki meczowe, nie zdołał jednak zamknąć spotkania, a Kolumbijczyk pokazał swoją mentalną siłę, w tie-breaku demolując rywala i ostatecznie dobijając go w piątym secie. Po meczu DUN I LOVE docenił lekko zdziwionego niespodziewanym zwycięstwem rywala, komplementując jego odważną i bezkompromisową grę.



Scott znalazł się w półfinale wielkoszlemowego turnieju jako jedyny kwalifikant. Jego rywal, rozstawiony z „dwójką” Arti, miał już zagwarantowany awans na pozycję lidera rankingu MTT. Słynny Holender (21 wygranych turniejów MTT) przegrał pierwszego seta 3-6, ale w kolejnych trzech górę wzięło doświadczenie, wprawa i lata praktyki, czego skutkiem było pożegnanie się Scotta z australijskimi kortami.

Półfinał AO to dla kwalifikanta ogromny sukces, który miał swoje odzwierciedlenie w rankingu MTT – Scott awansował o kilkanaście miejsc w górę, na 32 pozycję. Chcąc iść za ciosem, Kolumbijczyk zgłosił się do turnieju w Montpellier, gdzie w pierwszej rundzie znów zmierzył się z MarcinSka, wygrywając po wyrównanym meczu 7-6, 7-6. W ćwierćfinale, Scott przegrał jednak z Damianem (6-4, 6-7, 5-7) - rozstawionym z „trójką” Holendrem, najbardziej utytułowanym tenisistą w tourze.



W drugim tygodniu lutego Michael Scott wziął udział w turnieju w Nowym Jorku, rozgrywanym w ramach MTT Tour po raz pierwszy w historii. W ćwierćfinale od razu wylosował najgorzej jak mógł – jego rywalem był Arti, który nie tak dawno w czterech setach zakończył dobrą passę Kolumbijczyka w Melbourne. Scott sprawił niespodziankę po raz kolejny, wygrywając 5-7, 6-1, 6-4. W półfinale czekał DUN I LOVE. Kolumbijczyk szybko przejął inicjatywę w wymianach, atakował skutecznie i z polotem, rozstawiał rywala po rogach, ostatecznie pokonując Szwajcara 6-4, 6-4 i awansując do pierwszego w karierze finału turnieju MTT, gdzie miał się zmierzyć z zawziętym Japończykiem, Samurrayem. W finale, przed całkowicie wypełnionym stadionem w Uniondale, Scott wygrał w dwóch setach 7-5, 6-1 i mógł unieść w górę swoje pierwsze trofeum w karierze. Wraz z nim otrzymał czek na ponad 120 tysięcy dolarów oraz awans o dwa miejsca w górę w rankingu MTT.



Kolumbijczyk świętował w nowojorskich klubach do białego rana. Do sieci wyciekło zdjęcie przedstawiające rachunek tenisisty. Widnieje na nim m.in. szesnaście butelek szampana po 300 dolarów za butelkę - łącznie Scott zostawił w „mieście, które nigdy nie śpi” niemalże dziesięć tysięcy dolarów. Nie tak dawno w artykule w „The New York Times” poruszono temat wątpliwego etosu pracy utalentowanego Kolumbijczyka, który – wydaje się – ma ogromną skłonność do hucznych, zakrapianych alkoholem i nie tylko, imprez.



Czy Michael Scott podtrzyma dobrą passę i okaże się kimś więcej niż tylko jednoturniejowym wystrzałem? Przed Kolumbijczykiem turniej w Rio de Janeiro, okazja na udowodnienie swojej wartości i sprawienie kolejnej niespodzianki.

[DUN I LOVE]

Narodziny gwiazdy.

[MarcinSka]

A o mnie coś będzie? xd

[DUN I LOVE]

Jeżeli sam napiszesz.

[Barty]

Może przemyśl to najpierw lepiej.

[DUN I LOVE]

Przemyśla w to nie mieszaj.

[Marcelo_Rios]

To był niełatwy sezon dla wszystkich. Szczególnie trudny był jednak dla tych, którzy w tym roku rozpoczęli swoje zmagania w MTT. Większość turniejów się nie odbyła. Nie było więc, gdzie zbierać punktów do rankingu. Na domiar złego pozostali gracze mogli sobie wybierać lepszy wynik osiągnięty w danym turnieju na przestrzeni dwóch ostatnich lat. I gdy wydawać by się mogło, że ciężej być już nie może, na koniec sezonu skasowano bonus punktowy za brak walkoverów. Mimo wszystkich kłód rzucanych pod nogi, Marcelo Rios piął się mozolnie w górę tabeli.

Początki nie były przyjemne. Udział w rozgrywkach kończył się najczęściej na pierwszej rudzie. Przełomem okazała się Marsylia, gdzie rozbłysła gwiazda debiutanta. Chilijczyk grał doskonale przez cały tydzień i zdobył swój pierwszy tytuł. Później niestety obniżył nieco loty. Po wznowieniu gier po lockdownie optymizmem mógł napawać półfinał w Cincinatti. Po słabiutkim US Open, przyszedł czas na Roland Garros. Od pierwszych rund jasnym się stało, że Marcelo formę szykował właśnie na Paryż. Pierwszy skalp wielkoszlemowy wydawał się być w zasięgu ręki. Niestety Novak Djokovic, nie wiedzieć czemu, nie wykorzystał w półfinale z Grekiem Tsitsipasem w trzecim secie piłki meczowej przy własnym podaniu i tym samym pogrzebał nadzieję całego narodu chilijskiego na debiut w finale WS. Na koniec sezonu Marcelo zdobył swój drugi tytuł, tym razem w Sofii. Wszystko to razem złożyło się ostatecznie na 23 miejsce w tabeli. Celem na przyszły rok jest awans do turnieju końcowego w Turynie. Nie będzie to łatwe, bo fabsterzy MTT przyspawali się do pierwszych dziesięciu pozycji w rankingu i co najwyżej wymieniają się lokatami między sobą. Chyba tylko wozem zaprzężonym w woły pociągowe da radę ich odciągnąć. Wiele też będzie zależeć od struktury touru w dobie pandemii.

MTT 2020 16 W (5 W/0) – 14 L


Sofia 250 (250)

F – Damian W
SF – Ranger W/O
QF – Federasta20 W/O
2R – Jaccol55 W


Paris Bercy 1000 (45)

2R – COA L


Wiedeń 500 (45)

2R – Dun I Love L


Antwerpia 250 (25)

2R – Fighter L


Sankt Petersburg 500 (45)

2R – Barty L


Roland Garros 1000 (720)

SF – Damian L
QF – Lucas W
4R – Barty W
3R – The Djoker W


Hamburg 500 (45)

2R – Mario L


Rzym 1000 (45)

2R – Jaccol55 L


US Open 2000 (90)

3R – Jaccol55 L


Cincinatti 1000 (360)

SF – The Djoker L
QF – Barty W/O
3R – Lleyton W


Dubaj 500 (90)

QF – Arti L
3R – TennisUser W


Marsylia 250 (250)

F – No-handed backhand W
SF – Damian W
QF – Robpal W
2R – Jaccol55 W


Rotterdam 500 (25)

2R – Federasta20 L


Australian OPEN 1000 (90)

3R – Dun I Love L
2R – Mateusz W/O


Auckland 250 (25)

2R – Wojtek147 L


Doha 250 (25)

2R – COA L
1R – MarcinSka W/O

[robpal]

Groźna kontuzja legendy rozgrywek, kariera pod znakiem zapytania?



Kibice obserwujący rozgrzewkę robpala przed pojedynkiem pierwszej runty Australian Open z Azim zamarli, gdy najbardziej utytułowany zawodnik rozgrywek złapał się za kolano i kulejąc ledwo dotarł do krzesełka, a następnie, podtrzymywany przez obsługę, utykając opuścił kort.

- Podczas rozgrzewki poczułem okropny ból w kolanie. Początkowa diagnoza to pęknięta łąkotka, a dokładniejsze badanie w szpitalu w Melbourne niestety potwierdziło najgorsze obawy. - zdradził na konferencji prasowej robpal.

- Będę musiał poddać się operacji i dłuższej rekonwalescencji - kontynuował ze smutkiem tenisista z Emiratów. - Wstępne szacunki to co najmniej tzy miesiące przerwy, więc na korty wrócę najwcześniej podczas europejskich rozgrywek na kortach ziemnych. Przerwa przyda mi się także, by uporządkować głowę, bowiem natłok pozakortowych obowiązków negatywnie wpływał na moją dyspozycję w ostatnich miesiącach - zakończył robpal.

[DUN I LOVE]

MTT Monte Carlo 2021 - oświadczenie ws. DUN I LOVE

Szwajcarski gwiazdor zmuszony był wycofać się z turnieju MTT Monte Carlo 2021 po tym jak uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Covid-19.

To ogromne rozczarowanie, że nie będę mógł rywalizować w Monte Carlo w tym roku. W pełni koncentruję się teraz na tym, żeby wyzdrowieć i odzyskać formę przez powrotem do touru wkrótce.

DUN LOVE nie przystąpił do meczu II rundy z Wojtkiem147. Poddał się izolacji i jest na bieżąco monitorowany przez zespół medyczny turnieju. Wojtek147 awansował do 1/4 finału bez gry.

mttour.com

[Damian]

Zdrówka!

[DUN I LOVE]

Zdrówka!

Dziękuję. Czuję się dobrze, aczkolwiek są chwilę, kiedy mam problem ze złapaniem oddechu.

[jaccol55]

Tylko czekać, aż będziesz miewał problemy z głową. Biedny Dawid.

[jaccol55]

O mgłę mózgową po covidzie mi chodziło jak coś. Nie doprecyzowałem i wyszło dziwnie.

[DUN I LOVE]

Teraz wszystko jasne.

[Alan]

Zbyt zażyłe stosunki z Daniiłem.

[DUN I LOVE]

Zbyt zażyłe stosunki z Daniiłem.

Ksywa Dunił nie wzięła się z niczego.

[DUN I LOVE]

MTT Monte Carlo 2021 - oświadczenie ws. DUN I LOVE

Szwajcarski gwiazdor zmuszony był wycofać się z turnieju MTT Monte Carlo 2021 po tym jak uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Covid-19.

To ogromne rozczarowanie, że nie będę mógł rywalizować w Monte Carlo w tym roku. W pełni koncentruję się teraz na tym, żeby wyzdrowieć i odzyskać formę przez powrotem do touru wkrótce.

DUN LOVE nie przystąpił do meczu II rundy z Wojtkiem147. Poddał się izolacji i jest na bieżąco monitorowany przez zespół medyczny turnieju. Wojtek147 awansował do 1/4 finału bez gry.

mttour.com

Negatywny!

Wznawiam treningi, wkrótce widzimy się na turniejach.