NBA 2021/2022

[Mario]

Jest 2-2 w serii, czyli zaczynamy zabawę od nowa.

[DUN I LOVE]

U 76ers z Heat też po 2.

[Mario]

Mocarny Harden w czwartej kwarcie, jeśli gość ma w sobie jeszcze trochę koszykówki na tym poziomie, to powinni to wziąć Sixers (zakładając, że Embiid da radę zagrać do końca).

[Nando]

[COA]

Giannis i cztery ku*wy w teamie dookoła, widoki jak z solo kolejki dowolnej gry multiplayer. Ostatni raz zarywam noc dla tego stada partaczy, po serii.

[Mario]

Horford wyrasta na MVP serii po stronie Bostonu. Dziś rekord kariery w punktach w PO, w poprzednim drugie 20-15 w życiu w PO, ponadto ogranicza Giannisa, trafia ważne punkty, gdy Bucks zdają się odjeżdżać. Typ ma 35 lat, a być może gra najlepszą koszykówkę w życiu. Jeśli uda się wziąć tę serię, to będzie to duża zasługa Ala.

Memphis znowu w nieco kompromitujących okolicznościach oddają zwycięstwo. Jak to wszystko się zmienia, w poprzedniej serii to oni wyrwali kilka meczów Wilkom, teraz sami oddają się w podobnych okolicznościach bardziej doświadczonej drużynie. Warriors nie przekonują, pewnie zrobią 2x 4-1 i zameldują się w WCF, bo trafili w najlepszą cześć playoffowej drabinki, ale nie widzę ich wygrywających w serii z Suns, nie wspominając już o konfrontacji z kimś ze wschodu (nawet Mavs bym nie skreślał w ewentualnej potyczce).

[COA]

Horford klasa, natomiast po drugiej stronie Jrue, Chryste, cały run Bostonu z początku Q4 jeszcze gdy była w miarę bezpieczna wypracowana przewaga wziął się z jego kretyńskich decyzji. Forsowane rzuty kompletnie z dupy, strata, kolejne nietrafione rzuty po próbach wejścia pod kosz. Obrzydliwy występ, poza Brookiem zero wsparcia miał Giannis, który zresztą wyglądał na kompletnie wypompowanego w Q4.

Przespałem G2 i przegrali, więc postanowiłem dziś się poświęcić dla dobra sprawy, cóż, nie było warto.

Khash, wracaj.

[Mario]

Jrue tragiczny, nawet z perspektywy osoby kibicującej Bostonowi, miałem wrażenie, że ciągle przestrzela. Myślałem, że może zrobił krok do przodu i stać go na bycie sensowną drugą opcją drużyny z aspiracjami, ale jednak wciąż musi mieć co jakiś czas te występy, gdzie nie trafiłby piłką do oceanu.

Middleton jest realny na game 6-7, czy to raczej taki straszak i nie wycofają go od razu, żeby Celtics za pewnie się nie poczuli?

[COA]

Raczej małe szanse.

[DUN I LOVE]

2 blowouty w nocy.

[Mario]

Tyle emocji, że na obejrzenie dwóch pełnych meczów starczyło nieco poniżej 1,5 godziny.

[DUN I LOVE]

Memphis zdewastowali Warriors. Bucks na prowadzeniu.

[COA]

Jrue, przepraszam.

Kończyć to u siebie błagam.

[arti]

Zapowiada się na powtórkę finału sprzed roku. A że w finale będzie CP3 to mistrza też już znamy .

[DUN I LOVE]

Ale pozamiatał w obronie Holiday w końcówce

[COA]

Nawet Giannis rzucił clutch trójkę, ależ tam absolutnie wszystko zagrało w końcówce.



Trzeci raz oglądam.

[Mario]

Szkoda, że musieli ze sobą zagrać już w ECSF, bo coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to trochę przedwczesny finał. No i szkoda, że Boston nie umiał zastawić deski, mając z tyłu głowy, jaki mistrz w tym fachu wykonuje osobiste i jest z 50% szans, że trzeba będzie walczyć o zbiórkę.

[Alan]

Brown ze Smartem stłukli się przy zbiórce więc zastawili aż za dobrze.
Chciałoby się siódmego starcia bo seria jest spektakularna, a w dodatku g7 zaplanowany w niedziele na 21:30.

[no-handed backhand]

niedziele

Nawet Ty, Alanku?

[Alan]

Co nawet ja? Jaki jest problem?