F1

[jaccol55]

Żenada. Oby Hamilton nie wygrał na koniec sezonu, bo za x dekad nikt nie będzie pamiętał, że w ten sposób pozbywał się konkurencji.

[DUN I LOVE]

Ale żeby mieć taki tupet jak FIA - "Lewis, jesteś winny wyrzucenia z wyścigu/narażeniu życia największego rywala, więc dostajesz najmniejszą karę".

[COA]

Polecam komentarze na ig F1, nie nadążam lajkować.

[DUN I LOVE]

Ja właśnie liczę na bardzo mocny odzew kibiców i generalnie silną presję pozostałych frakcji w F1. Delikatnie też mógłby tam po zderzaku dostać podczas któregoś z zakrętów.

[hokej]

W sensie jak Max wywiezie po raz kolejny Leclerca to ban? Bo mam dziwne wrażenie, że jakby Lewis kolejny raz (Imola) odpuścił to miałby etykietkę miękkiej faji.
Mówiłem 2 lata temu, że jak Verstappen będzie walczył o majstra to przestaną mu się usuwać. To była tylko kwestia czasu.
A - i to było stop and go, kara w trakcie pit stopu.

[jaccol55]

Jesteś wiernym fanem Lewisa, do końca. To się ceni.

Ps Lekki trolling, post o zabarwieniu humorystycznym, uprasza się nie traktować zbyt poważnie.

[DUN I LOVE]

Do tego ta zajebista radość Hamiltona na koniec, kiedy Holender przebywał w szpitalu. Piękny dzień w dziejach sportu.

[hokej]

Tego akurat Brytol nie wiedział, przynajmniej oficjalnie.
Oczywiście, że zagrało doświadczenie plus chora ambicja. Czyli to, co dawało dodatkową przewagę Schumacherowi, Sennie, Prostowi i innym. Na pewnym etapie nie ma miękkiej gry, a pieprzenie po wyścigu jest nic niewarte. Teraz każda okazja będzie dobra, żeby udowodnić Maksiowi, że skończyło się odpuszczanie. Nie tylko ze strony Lewisa.

[Nando]

[Federasta20]

Nie no, ku*wa, jestem zażenowany rekacją ludzi na tę kolizję.

No niestety, a niektórzy mówią o "najlepszej publice na świecie". Przy tak potężnym uderzeniu mógł spokojnie doznać poważnego urazu. Na szczęście już wyszedł ze szpitala bez uszczerbku na zdrowiu.

A - i to było stop and go, kara w trakcie pit stopu.

Nie nie, piszesz o zupełnie innym typie kary. Hamilton dostał po prostu +10s, które może odbyć podczas rutynowego postoju (tak samo jak zwykła kara +5s). Natomiast stop&go, podobnie jak drive-through oznacza dodatkowy zjazd, w dodatku trzeba ją wykonać w ciągu 2 okrążeń od otrzymania. I wtedy Hamilton musiałby przedzierać się z końca stawki, a nie spadł na P4 i mógł sobie gładko odrabiać pozycje dysponując bezkonkurencyjnym tempem na hardach i oczywiście mając Bottasa jako pomocnika.

Ja bym aż tak nie linczował Hamiltona za ten manewr, bo w końcu chcemy oglądać ściganie, a nie odpuszczanie, nie wyszło więc dostał karę całkiem adekwatną, bo takie stosuje się w ostatnich latach, a za podobny incydent w tym zakręcie sędziowie potrafili nic nie zrobić (Grosjean/Sainz z 2018). To co jest frustrujące to fakt, że po raz trzeci Brytyjczyk mocno farci punktowo:
* Imola - wypada z toru (i też ma szczęście, że się nie zakopał), a sekundę później Russell z Bottasem się rozbijają, czerwona flaga, zbita stawka, więc wykorzystuje osiągi auta i robi P2, podczas gdy normalnie byłby kilka pozycji niżej
* Baku - awaria opony Verstappena, który prowadził.
* Silverstone - eliminuje Verstappena, po czym sam zdobywa 25 pkt.
I w ten sposób mamy tylko kilka punktów różnicy w tabeli.

Świetna jazda Leclerka, co prawda nie skończyło się happy-endem, ale niesamowicie cieszy fakt, że Ferrari było tak konkurencyjne na nie-ulicznym torze. Fatalny Perez, oczywiście tu już sprawa zawalona w sobotę, dzisiaj możliwości były ograniczone, ale i tak spodziewałem się więcej niż przebicia na P10 zanim go ściągnęli by odebrać Hamiltonowi fastest lap. Coś średnio mu idzie ten sezon mimo wszystko, a ostatnio jest naprawdę źle. Jeśli sobie popatrzymy, że Red Bull w rękach Verstappena jest najszybszy w stawce to należy oczekiwać więcej, a tu można wręcz dyskutować czy Albon albo Gasly nie prezentowali podobnego poziomu.

[COA]

A - i to było stop and go, kara w trakcie pit stopu.

Ciekawe.

[hokej]

Sypię popiołem itd.

[COA]

Biedny Lulu

[Federasta20]

Merc z przodu po kwalifikacjach. Max na bardziej miękkich oponach od Merca na pewno będzie ostro atakował na starcie. Tym bardziej, że dzisiaj Hamilton pogrywał sobie z RBR na wyjazdowym i Perez nie przejechał przez to ostatniego okrążenia (szczęśliwie nie stracił pozycji).

Spory zawód ze strony Ferrari, liczyłem na drugi rząd, a Leclerc pokonany przez AT i McLarena, Sainz już w ogóle katastrofa.

[DUN I LOVE]

Cóż, wracamy do przykrej rzeczywistości?

[hokej]

Sam jestem ciekaw co Niemcy wymyślili. Bo jednak taki łomot jest dziwny, w dodatku na torze preferującym duży docisk w wolnych zakrętach.
Chyba że Maxowi jajeczko wpadło po Silverstone, w co wątpię. Szkoda że Spa jest po przerwie, dużo wyjaśni. Mój od wieków ulubiony tor, może Covid pozwoli pojechać?

[Nando]

[Fighter]

Jest szansa na deszcz, a nawet burzę w czasie wyścigu na Hungaroringu, ale znając życie, to zacznie padać 5 minut po wyścigu...

[Federasta20]

To jest nieprawdopodobne ile farta ma Hamilton w tym roku. Max jeszcze jedzie jakimś cudem po tym potężnym uderzeniu, samochód jednak mocno pokiereszowany...

[DUN I LOVE]

Fenomenalna defensywa Alonso. Gdyby nie jego praca dziś, byłoby pozamiatane, a tak Ocon ma swój wielki moment.