Australian Open 2022 WTA

[robpal]

Wiem, że wcześnie, ale pachnie gwałtem. Nic serwisem Keys tu nie wygra.

[Emu]

Żałosna jest ta Keys

[no-handed backhand]

Żałosna jest ta

słowa

Keys

klucze

[Robertinho]

Wiem, że wcześnie, ale pachnie gwałtem. Nic serwisem Keys tu nie wygra.

To już chyba przed meczem pachniało. Poza kwestiami tenisowymi, wjechał dość przewidywalny hebel i mamy dramat na razie.

[Barty]

Barty nawet, jak wygrywała, to zawsze męczyła dużo meczów w szlemach. Tu z kolei wygląda jak RoboCop, przynajmniej sądząc po suchych wynikach.

[robpal]

Poza kwestiami tenisowymi, wjechał dość przewidywalny hebel i mamy dramat na razie.

Nie wiem, czy taki przewidywalny, bo Keys debiutantką na tym etapie WS nie jest i zdaje się nawet, że już w semi tutaj grała

[Bialas55]

Ale żenuła.

[Robertinho]

Poza kwestiami tenisowymi, wjechał dość przewidywalny hebel i mamy dramat na razie.

Nie wiem, czy taki przewidywalny, bo Keys debiutantką na tym etapie WS nie jest i zdaje się nawet, że już w semi tutaj grała

Finał USO mi się z nią kojarzy najbardziej, dokładnie taki sam hebel. A ten mecz ma chyba dla niej podobny ciężar gatunkowy.

[Pacio]

Najlepsze jest to, że Barty wcale nie gra tak rewelacyjnie jak wskazują wyniki, ale to już chyba ten moment, w którym zbudowała taka przewagę i respekt, że przeciwniczki wychodzą na kort przegrane.

[Alan]

No nie jest dziś on Fire Alicia Keys. Szkoda.

[Robertinho]

Mocarna @Barty

[Jacques D.]

Najlepsze jest to, że Barty wcale nie gra tak rewelacyjnie jak wskazują wyniki, ale to już chyba ten moment, w którym zbudowała taka przewagę i respekt, że przeciwniczki wychodzą na kort przegrane.

Ona przede wszystkim przerasta resztę opanowaniem na bardzo rzadko spotykanym dziś poziomie gry kombinacyjnej, stricte techniczno-taktycznej, w top 20 poza Krejcikovą nie widzę nikogo, kto by był choćby blisko niej pod tym względem, co przy bardzo solidnym przygotowaniu fizycznym musi dawać wyraźną przewagę nad resztą (a i tak do tej pory dawało mniejszą niż by mogło).

[COA]

911? Chciałem zgłosić gwałt.

[Rroggerr]

Ona przede wszystkim przerasta resztę opanowaniem na bardzo rzadko spotykanym dziś poziomie gry kombinacyjnej, stricte techniczno-taktycznej, w top 20 poza Krejcikovą nie widzę nikogo, kto by był choćby blisko niej pod tym względem, co przy bardzo solidnym przygotowaniu fizycznym musi dawać wyraźną przewagę nad resztą (a i tak do tej pory dawało mniejszą niż by mogło).

Plus serwis, ścisła czołówka.

Jeden gem serwisowy (?) stracony w drodze do finału, Serena style.

[Pacio]

Tak, było 14 bp w drodze do finału, 1 raz straciła serwis w meczu z Anisimovą.

[Mario]

Anisimova powinna dostać jakąś nagrodę pocieszenia, bo jako jedyna dała rady zagrać mecz tenisowy z Barty, w którym przez kilkanaście minut była nawet walka i uniknąć gwałtu.

[robpal]

Najlepsze jest to, że Barty wcale nie gra tak rewelacyjnie jak wskazują wyniki, ale to już chyba ten moment, w którym zbudowała taka przewagę i respekt, że przeciwniczki wychodzą na kort przegrane.

Gra, gra. Jak raczyska dominowały 10-15 lat temu, to też się wydawało, że to rywale potykają się o własne nogi, a nie oni dobrze grają.

[Lucas]

Jeszcze się wcisnę, póki mecz się nie rozkrecił.

Niestety szansa przepadła, a Aoyama/Shibahara kończą turniej na półfinale po trzysetowym boju. Zabrakło skuteczności przy wykorzystaniu bp, a rywalki wybitnie im nie leżały. Ten mocny serwis leworęcznej Hadad-Mai dał im mocno we znaki, długo nie mogły się przebić przez siłę fizyczną Brazylijki. Bez oglądania myślałem, że to Danilina jakoś ubogaca tę parę, ale ona jest wybitnie słaba. Bez tego południowoamerykańskiego king-konga obok siebie nic by nie ugrała, więc tym bardziej szkoda, że nie udało się jakoś wyrzeźbić tego semi. Cały turniej dobry z mojego punktu widzenia, bo forma bywała mocno średnia.

Generalnie nie jestem zachwycony, że mamy takie finalistki, ale mam nadzieję, że Czeszki wypłacą im soczystego plaskacza.

Teraz już trzymamy kciuki za Igę, jazda!

[Robertinho]

Anisimova powinna dostać jakąś nagrodę pocieszenia, bo jako jedyna dała rady zagrać mecz tenisowy z Barty, w którym przez kilkanaście minut była nawet walka i uniknąć gwałtu.

No ja już wspomniałem Robu, chyba warto delegować Collins na finał.

[Jacques D.]

Najlepsze jest to, że Barty wcale nie gra tak rewelacyjnie jak wskazują wyniki, ale to już chyba ten moment, w którym zbudowała taka przewagę i respekt, że przeciwniczki wychodzą na kort przegrane.

Gra, gra. Jak raczyska dominowały 10-15 lat temu, to też się wydawało, że to rywale potykają się o własne nogi, a nie oni dobrze grają.

Naprawdę ktoś w 2007 albo 2010 mówił, że Fedal gra słabo?