Puchar Davisa 2013

Obrazek
Awatar użytkownika
simon
Posty: 2826
Rejestracja: 30 mar 2013, 14:02

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: simon »

Dobrymi tekstami Berdych sypie. Mam wrażenie, że w tym wypadku ktoś inny wykazał się brakiem dystansu do pewnych spraw.
Awatar użytkownika
filip.g
Posty: 960
Rejestracja: 26 cze 2013, 23:11

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: filip.g »

simon pisze:Dobrymi tekstami Berdych sypie. Mam wrażenie, że w tym wypadku ktoś inny wykazał się brakiem dystansu do pewnych spraw.
Ja bym powiedział, że wręcz bólem tyłka nie brakiem dystansu.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: Mario »

Gdybyś Ty jeszcze, Tomaśku był taki w stosunku do wszystkich tenisistów, to byłbym skłonny nawet Cię pochwalić.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Rroggerr
Posty: 10285
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: Rroggerr »

To dobrze myślałem, że to głębsza kmina, cza było tak od razu.:]
jonathan
Posty: 6547
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: jonathan »

Jeśli kogoś bawią te wpisy Berdycha, to mogę tylko współczuć (ale nie, nie zamierzam). Facet musiał chyba wypić coś, co zeżarło mu połowę mózgu, że wypisuje takie głupoty.

Tomaś Berdyś (jak by to powiedział Lorek) jest po prostu strasznie zadufany w sobie, a w tych swoich żartach sztuczny jak... wibrator.
Spoiler:
Awatar użytkownika
filip.g
Posty: 960
Rejestracja: 26 cze 2013, 23:11

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: filip.g »

jonathan pisze:Jeśli kogoś bawią te wpisy Berdycha, to mogę tylko współczuć (ale nie, nie zamierzam). Facet musiał chyba wypić coś, co zeżarło mu połowę mózgu, że wypisuje takie głupoty.
Te twoje oburzone wpisy są tak infantylne, że zastanawiam się czy czytam posty dorosłego faceta czy 11-letniej fanki Bibera.
Tak nawiasem, to nie uważam, żeby żarty Berdycha były bardziej żenujące i sztuczne od wtórnych popisóweczek Serba.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197887
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: DUN I LOVE »

jonathan pisze:Jeśli kogoś bawią te wpisy Berdycha, to mogę tylko współczuć (ale nie, nie zamierzam).
Mnie tam bardziej bawią Twoje reakcje.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: lake »

filip.g pisze:Te twoje oburzone wpisy są tak infantylne, że zastanawiam się czy czytam posty dorosłego faceta czy 11-letniej fanki Bibera.
Tak nawiasem, to nie uważam, żeby żarty Berdycha były bardziej żenujące i sztuczne od wtórnych popisóweczek Serba.
To kwestia perspektywy kibicowskiej. No jak może taki nieudacznik z Czech kalać dobre imię Słońca Bałkanów :)
Jak ojciec tegoż Słoneczka jedzie po Nadalu, to nie tylko jest ok, ale i argumenty się potwierdzające tą tezę się znajdą.
Poza tym jonathan nie może zrozumieć dlaczego nie całe forum, ale tylko on widzi jaki kosmos gra Djoko od finału US Open :) A że większość z nas przewidziała, że Serb pozbiera wszystko od Pekinu nawet ze zdechłą grą? Co tam. Zresztą nie pozbierał choć wygrał wszytkie mecze.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197887
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: DUN I LOVE »

Szkoda, że Rosol cegiełki nie dołożył.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: lake »

Zrobił swoje w dwóch pierwszych rundach.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Lleyton
Posty: 15633
Rejestracja: 01 sie 2011, 17:26
Lokalizacja: Bydgoszcz.

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: Lleyton »

Wielkie brawa dla naszych południowych sąsiadów za wygranie PD. :)
MTT.
Tytuły(26):Davis Cup 2010, Monte Carlo 2011, Rzym 2011, Szanghaj 2011, Rotterdam 2012-2013, Brisbane 2015, Montreal 2015, Australian Open 2016, Lyon 2017, Eastbourne 2018, Waszyngton 2018, Genewa 2019, Wiedeń 2020, Dubaj 2021, Genewa 2021, Hamburg 2021, Indian Wells 2022, Barcelona 2022, Laver Cup 2022, Adelajda 2023, Genewa 2023, Kitzbuhel 2023, Doha 2024, Genewa 2024, Brisbane 2025.
Przegrane Finały(31))Hamburg 2010, Moskwa 2010, Doha 2011, Rotterdam 2011, Sztokholm 2011, Toronto 2012, Winston Salem 2013, Montpellier 2014, Rotterdam 2014, Rzym 2014, Sankt Petersburg 2015, Atlanta 2016, Halle 2017, Basel 2017, Indian Wells 2018, Shenzhen 2018, Sztokholm 2018, Miami 2019, Newport 2019, Doha 2021, Miami 2021, Los Cabos 2021, Cordoba 2022, Doha 2022, Houston 2022, s-Hertogenbosch 2022, Umag 2022, Turyn Finals 2022, Adelajda 2, Montpellier 2025.
Awatar użytkownika
jaccol55
Posty: 18175
Rejestracja: 15 lip 2011, 8:59
Lokalizacja: Grochów

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: jaccol55 »

Znów ten Radek

Obrazek

Przed rokiem, w praskim finale, pokonał w decydującym, piątym meczu Nicolasa Almagro. Teoretycznie nie powinno do tego dojść, bo to pukający do pierwszej dziesiątki Hiszpan miał wtedy w ręku wszystkie atuty. Na korcie tymczasem „czeski dziadek” z facjatą Micka Jaggera błysnął kolejny raz talentem estradowca. Patrzącym aż trudno było uwierzyć, że dwa miesiące wcześniej, na podobnej nawierzchni, tenisista z Murcii zniszczył gracza z Karviny w I rundzie US Open. Upływa dwanaście miesięcy i w belgradzkim finale Pucharu Davisa znów błyszczy ten sam bohater. W wigilię 35-tych urodzin Radek Stepanek miażdży w piątym pojedynku 23-letniego Dusana Lajovicia. Historycy rozgrywek łapią się za głowy. W kategorii „fifth singles rubber” Francuz Henri Cochet i Brytyjczyk Fred Perry w latach międzywojennych notowali zbliżone wyczyny. Nikt nigdy dotąd nie rozstrzygał w ten sposób o sukcesie swej reprezentacji przez dwa lata pod rząd.

Nad belgradzkim finałem od początku wisiało fatum. Serbowie nie mogli skorzystać ze swej czołowej dwójki, bo Janko Tipsarevic przegrał z kontuzją, zaś Victor Troicki z badaniami antydopingowymi. Czechom poważnie zachorował kapitan, Jaroslav Navratil. Za to Tomas Berdych i Radek Stepanek znów okazali się nie do zdarcia. Amerykański dziennikarz Ed McGrogan napisał, że zespół dwóch graczy pokonał team jednego człowieka. Na korcie tak to właśnie wyglądało. Ten osamotniony serbski lider wygrał w swoim stylu to, co miał akurat w meczu wygrać. Od czterech lat jest pod tym względem imponująco skuteczny. Pech „Nole” polegał na tym, że po drugiej stronie trafił wyjątkowo mocną dwójkę i pewnie nawet własne wyjście do debla zmieniłoby niewiele. Cały spektakl był dziwny. Zabrakło maratońskich gier i nie było w nim spodziewanej dramaturgii. Pod tym względem to chyba jeden z najgorszych finałów Pucharu Davisa. Pięć wyjątkowo krótkich gier, każda złożona z trzech tylko setów. Na koniec ostatniego singla z trybun demonstracyjnie znikali miejscowi kibice. Podniosła ceremonia odbyła się w niemal pustej hali. Potem miały miejsce wzajemne uszczypliwości. Uroczysta kolacja, coś w rodzaju akademii ku czci, zamieniła się w stypę. Przed trzema laty, po historycznym sukcesie z Francuzami, podkręcono nastroje Serbów w sposób absurdalny, a radość zamieniła się w histerię. Teraz planowano wzrost ciśnienia, lecz balon z hukiem pękł.

Reakcje zwycięzców też wyglądały zaskakująco. Owszem demonstrowali w Belgradzie swą radość, lecz zdecydowanie robili to inaczej niż przed rokiem, z lekkim dystansem. Wielkie fetowanie odłożyli na moment powrotu do kraju. Warto wspomnieć, że Czesi najpierw 32 lata czekali na swój drugi pucharowy sukces. Gdy Tomas z Radkiem poszli w ślady Ivana Lendla i Tomasa Smida wyglądało, że apetyt na drużynowe mistrzostwo świata został na jakiś czas zaspokojony. Do Belgradu nasi południowi sąsiedzi jechali z nadzieją, ale i obawami. Mogli sobie teoretycznie wymyślić scenariusz, jaki potem napisało życie, w praktyce jednak cel był trudny do osiągnięcia. Kluczem okazał się nie tyle sam Novak, co postawa czeskiej pary. W trzecim dniu meczu, przy wyniku 2:1 dla gości na twitterze Berdycha pojawiło się wymowne zdjęcie. Berdych ze Stepankiem rozmawiają w pełnej sprzętu szatni tenisowej. Podparty pod boki Radek pyta Tomasa: „No to jak, chcesz w tym roku znowu wygrać ten Puchar Davisa?”. Ponieważ chcieli obaj wspólnie znów wygrali debla. Dorzucili też dwa punkty, zdobyte ze słabszym z Serbów. W ten sposób reprezentacja Czech trafiła na historyczną listę państw, które potrafiły słynne trofeum rok po roku obronić.

Jeden z uroków Pucharu Davisa polega na tym, że wyrównane mecze rozstrzyga tam zawsze pojedynek drugich rakiet. Fernando Verdasco, Victor Troicki, Michaił Jużnyj, Mario Ancic, Nicolas Escude czy Mark Philipoussis nie byli nigdy w głównej galerii gwiazd i nie wygrali turnieju wielkoszlemowego, za to w drużynowym finale unieśli brzemię odpowiedzialności i dali tytuły swym reprezentacjom. Nie ma cienia wątpliwości, że Radek Stepanek jest królem tego towarzystwa, bo to ktoś wymarzony do gry zespołowej. Arcymistrz taktycznej intrygi i geniusz prowokacji na korcie. Nienawidzą go rywale, gwiżdżą nań kibice, a on się wszystkim śmieje w nos. Ubrany w kiczowatą koszulkę bez przerwy szokuje. Głównie stylem swej gry, odbiciami, jakich dziś już nikt nie używa, a które wciąż okazują się skuteczne. Narzeczony Martiny Hingis, potem mąż Nicole Vaidisovej, teraz w ramionach Petry Kvitovej. Długa jest lista jego tenisowych podbojów, więc ludzie się zastanawiają, czym ten brzydal i nie taki znów młody Don Juan wabi do siebie kobiety. Na początku sezonu miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Zaczął tracić wzrok, czucie w rękach i nogach. Operacja uciskającego nerwy kręgu szyjnego uratowała go przed kalectwem. Na jego powrót do formy czekała nie tylko nowa przyjaciółka, ale też deblowy geniusz, Leander Paes. 40-letni Hindus ma opinię tyrana, bo zaliczył w trakcie kariery ponad stu partnerów, w których zwykle przebierał jak w ulęgałkach. Czech to jedyny, na którego postanowił przez pół roku poczekać. Bo on jest – jak twierdził – „wyjątkowy tak, jak ja”. Efekt okazał się niesamowity. W półfinale US Open Paes/Stepanek ograli braci Bryanów. Amerykańscy bliźniacy stracili przez to szansę zdobycia klasycznego wielkiego szlema.

O sile tenisowej drużyny stanowią najpierw jej gwiazdy. Ci potrafiący wygrać to, co wygrać w meczu należy. Kolejna ważna kategoria to zawodnicy zdolni do sprawiania niespodzianek, zdolni pokonać w meczu reprezentacji rywali wyżej od siebie klasyfikowanych. Statystycy Pucharu Davisa podają, że w czołówce takich wyczynów, obok Amira Weintrauba z Izraela i Franka Dancevicia z Kanady, są dwaj Argentyńczycy, David Nalbandian i Juan Martin Del Potro oraz właśnie Radek Stepanek. Czech w przeszłości zaskakiwał zarówno zwycięstwami, jak i porażkami. W Belgradzie po prostu zrobił to, co do niego należało. Rok temu sukces oklaskiwała obok kortu małżonka, teraz z oddali nowa partnerka. Aż korci, by się dowiedzieć, co będzie za kolejne 12 miesięcy. I czy znów ten Radek spryciarz wystąpi w roli głównej w meczu finałowym…

Karol Stopa
http://rotacjawsteczna.blog.pl/2013/11/ ... ten-radek/
jonathan
Posty: 6547
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: jonathan »

Nie wiem, czy jest sens analizowania każdego słowa wypowiedzianego czy napisanego przez tenisistów (zwłaszcza że często nie ma tam czego analizować), ale urządzanie sobie jakichkolwiek żartów z przegranego (zwłaszcza w takich rozgrywkach jak Puchar Davisa) świadczy moim zdaniem tylko o jednym (tu jedno z przezwisk Berdycha pasuje do niego akurat jak ulał). O ile pierwszy wpis Czecha można traktować jeszcze jako odpowiedź na żart Stepanka, to drugi nie pozostawia już wątpliwości co do jego intencji. I to byłoby na tyle.
lake pisze:To kwestia perspektywy kibicowskiej. No jak może taki nieudacznik z Czech kalać dobre imię Słońca Bałkanów :) Jak ojciec tegoż Słoneczka jedzie po Nadalu, to nie tylko jest ok, ale i argumenty się potwierdzające tą tezę się znajdą. Poza tym jonathan nie może zrozumieć dlaczego nie całe forum, ale tylko on widzi jaki kosmos gra Djoko od finału US Open :) A że większość z nas przewidziała, że Serb pozbiera wszystko od Pekinu nawet ze zdechłą grą? Co tam. Zresztą nie pozbierał choć wygrał wszytkie mecze.
A co wspólnego z "perspektywą kibicowską" ma Srdjan Djoković? Ty chcesz zabronić mu udzielania takich wywiadów i mówienia wprost, co myśli, a może postrzegać Novaka przez pryzmat wypowiedzi jego ojca? A jeśli o tenis Serba, to kosmos prezentował w 2011 roku, a teraz po US Open rozegrał po prostu więcej dobrych meczów niż po Monte Carlo do US Open włącznie (o to chodzi). Tylko pogratulować albo, co tutaj bardziej prawdopodobne, obśmiać konkurencję, że taka "zdechła gra" wystarczyła mu do zanotowania najdłuższej serii zwycięstw na koniec sezonu od czasu wyczynu Federera w na koniec 2006 roku (29 kolejnych wygranych meczów).
Juan pisze:Wiedziałem, że w kategorii wieśniackiego zachowania na trybunach Francuzi od lat walczą z Serbami, ale po dzisiejszym "występie" publiczności nie mam wątpliwości, komu należy się bezwzględna palma pierwszeństwa.
Tak się składa, że oglądałem większość meczów i jakoś nie widziałem tam jakichś szczególnie rażących dowodów "wieśniackiego zachowania na trybunach". Inna sprawa, że trzeba po prostu zrozumieć realia panujące w Serbii. To przecież młode państwo uformowane z niedawno przelanej krwi rodaków. Tak więc uczucia patriotyczne są tam pewno dużo silniejsze niż w innych krajach, gdzie patriotyzm to już niestety przeżytek. Myślę, że to taka południowa, serbska mentalność, to znaczy "my Serbowie jesteśmy narodem wybranym, jesteśmy najlepsi". Może właśnie o to chodzi czasem w tym bałkańskim kotle. Zresztą sam Djoković to w Serbii narodowa duma (mało który sportowiec zdobywa aż taką pozycję w swoim kraju; i jakoś nikomu nie przeszkadza też, że Novak mieszka w Monte Carlo), a cała daviscupowa reprezentacja może być dla Serbów doskonałym lekiem na ich kompleksy. Swoją drogą czytałem gdzieś kiedyś, że gdyby Djoković wystartował w wyborach prezydenckich, to podobno wygrałby w cuglach. Dorobi się też jeszcze na pewno wielu serbskich odznaczeń i orderów.
Juan pisze:Dobrze, że profesor Radek Stepanek pokazał burakom, gdzie ich miejsce w najlepszy możliwy sposób. Kurtuazja pomeczowa dopełnia dzieła zniszczenia.
To ja powiem, że szkoda, że nikt nie pokazał jeszcze Stepankowi miejsca w szeregu za pokazanie środkowego palca Tipsareviciowi w ćwierćfinale Pucharu Davisa w zeszłym roku. Skoro też Czech jest wielbicielem tak oryginalnych koszulek, to może powinien założyć sobie koszulkę z nadrukowanym środkowym placem na plecach (coś w stylu Nastase) i jak "buraki" z Serbii zaczęłyby gwizdać, to on podciągałby wtedy wierzchnią koszulkę i wszystkim za plecami "pokazywał " palec?
grzes430 pisze:Mógł zaryzykować Novak z tym deblem, ale teraz to już można tylko gdybać.
Nie wiem, jak to naprawdę było z tą grą podwójną i Djokoviciem - czy Novak sam powiedział, że nie zagra (bo wie, że inni też są częścią drużyny), czy to była decyzja kapitana. Ale nie ma już co gdybać. Dobrze mówisz.

Djoković po zwycięstwie nad Berdychem powiedział, że ta wygrana nie będzie dla niego nic znaczyć, jeśli Serbia nie zdobędzie trofeum. I właściwie tak było - Novak wygrał oba single, ale ten finał to dla niego przecież porażka. Szkoda, że nie wystąpił Tipsarević (on nie dość, że on grał tak słabo przez cały rok, to jeszcze musiało zabraknąć go w finale), bo ten Lajović to jakaś tenisowa trzecia liga. Trochę to też paradoksalne, że weteran Stepanek po raz drugi zapewnił Czechom tytuł i został pierwszym tenisistą w historii, który rok po roku wygrał decydujące piąte mecze w finale tych rozgrywek.

Czy Djoković będzie grał w Pucharze Davisa w przyszłym roku? Tak jak wcześniej pisałem, według mnie Novak powinien odpuścić sobie te rozgrywki jak zrobił to po 2010 roku, zwłaszcza że był ostatnio bardzo w nie zaangażowany i przez następne pół roku w kadrze dalej nie będzie Troickiego. Niech on lepiej skupi się tylko na indywidualnej karierze, bo moim zdaniem ma duże szanse, aby odzyskać pozycję lidera i wygrać po raz pierwszy od dwóch lat wreszcie więcej niż jednego Szlema w sezonie. Taki Del Potro wyszedł w tym roku dobrze na decyzji o rezygnacji z występów w kadrze. Z drugiej strony przeczytałem ostatnio, że Novak oświadczył, że dzięki tej porażce Serbia wróci w przyszłym roku mocniejsza. I znając jego zaangażowanie w te rozgrywki, właśnie dość wątpliwe, aby przerwał na jakiś czas występy w Pucharze Davisa. Zresztą zrozumiem go, jeśli tak nie postąpi. To przecież w tej chwili najważniejszy serbski ambasador i może nie ma co oczekiwać, że odwróci się od rodaków i reprezentacji.

To, że Puchar Davisa jest drużynową rozgrywką, świetnie pokazał ten finał - Djoković vs Czechy 2:0, reszta serbskiej reprezentacji kontra Czechy 0:3.

Ciekawe, że mecz Djokovicia z Berdychem był jedynym w tym roku daviscupowym meczem, w którym wystąpili dwaj tenisiści z Top 10. To też o czymś mówi.
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: lake »

Zrobili z Ciebie fankę Bibera to chciałem to jakoś wytłumaczyć że wcale nie jesteś infantylny. Zrobiłem to subtelnie i półżartem, pragnąc wyjaśnić Twoją ślepą miłość do Novaka. Po Twojej ostatniej wypowiedzi dochodzę do wniosku że jest nie tylko ślepa ale i głucha na wszystko co nie pasuje do Twojej opcji w temacie Serba. A już szczególnie mnie rozbawiło Twoje stwierdzenie dotyczące uformowania tegoż państwa na krwi rodaków. Choć w sumie i na to znajdziesz argumenty, w końcu przelali krew za Wielką Serbie.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
jonathan
Posty: 6547
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: jonathan »

Starałem Ci się wytłumaczyć, dlaczego w tej sprawie nie należy przytaczać wypowiedzi ojca Djokovicia (zresztą jeśli o nie chodzi, znajdź sobie odpowiedni wątek na forum sprzed kilku miesięcy i sprawdź mój stosunek do nich), ale z tą "Wielką Serbią" to naprawdę nie wiem, o co Ci chodzi. Swoją drogą ja w przeciwieństwie do Ciebie byłbym daleki od oceniania z ironią narodowości, które przeszły wojnę i w których cała ta sprawa jest ciągle świeża. Tak na mój rozum to Serbia może się czuć skrzywdzona opinią międzynarodową. Według świata to ona była w tej wojnie "tym złym". Cały ten kraj może się czuć mocno osamotniony. Nie znam aż tak dokładnie historii, ale nie sądzę, aby wina za przelew krwi leżała tylko po stronie Serbii, bo historia nigdy nie jest tak jednoznaczna. Jeśli chodzi o zawody sportowe (czy to piłkarskie, tenisowe itp.), to na nich na Bałkanach też zawsze było przecież gorąco. Serbowie mają po prostu taką mentalność i charakter, że są twardzi, zawzięci i zdecydowani, bo zostali wychowani na podziałach i rywalizacji. Co tu się nie zgadza? Chcesz dyskutować ze mną na tematy historyczne i polityczne? Proszę bardzo. Tylko pamiętaj, że to do oskarżyciela należy zgromadzenie i przedstawienie dowodów, a nie do obrońcy. Oskarżycielem jesteś Ty (przypisujesz mi fanatyzm, Djokoviciowi "zdechłą grę", a Serbii sam już nie wiem co), więc jeśli chcesz, aby Twoja opinia była dla mnie cokolwiek warta, zgromadź jakieś argumenty, a nie podchwytuj infantylne teksty o fance jakiegoś Biebera. Zresztą nie myślcie, że on do mnie nie trafił, bo tak za bardzo nawet nie wiem, kto to jest.
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: lake »

Nie zgadza się to, że w mojej skromnej opini pisanie o Serbii jako kraju uformowanym na krwi rodaków jest jednak sporym nadużyciem. Tylko tyle i aż tyle. Niezależnie od niejednoznaczności historii i poczucia osamotnienia Serbów, na które sie powołujesz. Gdybyś coś takiego napisał o Chorwacji czy BiH to rozumiem, ale Serbia? Dopiero odłączenie Czarnogóry odbyło się pokojowo a wcześniej? Nie zamierzam Ci udzielać lekcji historii, bo nie o to chodzi. Nie oskarżam Cię też o nic, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak silnę są nacjonalizmy w kotle bałkańskim. I niczego nie przypisuję Serbii, po prostu nie podoba mi się Twoje sformułowanie mające tłumaczyć niektóre zachowania Serbów. Zdechła gra? Czy powiedziałem że taką reprezentował? Powiedziałem jedynie jakie były przewidywania co do ostatniej części sezonu, że nawet taka wystarczy. To miało być w opozycji do Twoich zachwytów. A jedyna ironia w moim poście dotyczyła właśnie tego. Stąd wspomniałem że przypisujesz poziomowi gry Novaka kosmos. Skąd się wziała? Bo Ty stoisz na stanowisku że Serb radykalnie poprawił swoją grę od US Open a ja przyczyny jego sukcesu upatruję raczej w obniżce formy pozostałych. Zwłaszcza tego, którego niezmiennie pragniesz widzieć wbijanego w ziemię. Uwierz mi, odrobina dystansu nie zaszkodzi.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
filip.g
Posty: 960
Rejestracja: 26 cze 2013, 23:11

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: filip.g »

Wiem, że to nie temat o historii Serbii, ale jak ktoś mi pisze tu o kraju krzywdzonym przez opinię międzynarodową... Proszę poczytać o Vukovarze, Srebrenicy i paru innych masakrach dokonanych przez ten krzywdzony naród (i jak z tych wszystkich zbrodni się rozlicza). Skrzywdzona to Serbia została parę lat później "pokojowymi" bombardowaniami Belgradu oraz świństwem z Kosovem. Ale to już inna historia, bardziej złożona i niejednoznaczna niż rzezie w krajach byłej Jugosławii. W mojej opini Serbii zostało wszystko szybko zapomniane, dziś się ją zaprasza do Unii (o ile to jakiś zaszczyt) a w szkołach o konflikcie na Bałkanach prawie nie uczą. Całą dyskusję zamknąłbym cytatem:
jonathan pisze: Nie znam aż tak dokładnie historii


Odnosząc się trochę merytorycznie do spraw bardziej tenisowych (chociaż też nie tak do końca), to zgadzam się, że nie powinno się Novaka krytykować za wypowiedzi jego ojca i też nie oczekiwałbym od Nole publicznego odcinania się od nich. Rodzina to rodzina a wypowiedzi taty jakoś skandaliczne też nie były (chociaż oczywiście lepiej by było, gdyby wszyscy tenisowi rodzice potrafili zachować klasę rodziców Federera - obrazek jego ojca po przegranych meczach Rogera potrafi mi złamać serce - oraz Rafaela Nadala).

Co do jego pozycji w swojej ojczyźnie to Serb prezentuje wg mnie całkiem zdrowy i godny naśladowania patriotyzm (daleki od będącego zarazą w tym kraju nacjonalizmu), za który go cenię (z lekką żenadą obseruję natomiast jego romansik z kościołem, ale w sumie nic mi do tego). Paradoksalnie uważam, że to uwielbienie dla Novaka wynika z tego, iż zapewne bardzo różni się od statystycznego Serba (który z kolei pewnie wiele nie różni się od statystycznego Polaka). Djoković jest poliglotą, człowiekiem oczytanym, wygadanym, podróżującym po świecie i mieszkającym w raju (Monte Carlo). Przy całej swojej "światowości" został jednak twardo stąpającym po ziemi i zabierającym głos w serbskiej sprawie czowiekiem - wizytówką. To mi się w nim w sumie podoba najbardziej.

Co do finału to w tym roku w Davis Cupie Novak dokonywał rzeczy wielkich (nie przegrał spotkania) ale w obliczu dyskwalifikacji Troickiego nie miał jak Novak tego wyciągnąć. Tyle słodkości z mojej strony.
jonathan
Posty: 6547
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: jonathan »

Ależ oczywiście, że to Serbowie dokonywali tych czystek w Srebranicy. Przecież o zbrodniarzach Karadziciu i Mladiciu co rusz słyszy się w telewizji. Chodzi o to, że oprócz zbrodniarzy żyje tam cała reszta społeczeństwa, która przecież nie ma się czego wstydzić. I taki Djoković, który przecież też miał jakąś bezpośrednią styczność z wojną, może być dla całego świata żywym dowodem na to, że w Serbii też mieszkają wspaniali ludzie. Generalnie to kiedy kończy się wojna, potrzeba czasu, aby gorące nacjonalistyczne emocje ostygły. Na pewno potrzeba na to chociaż jednego pokolenia. Ale póki Serbowie zamiast po broń sięgają po rakiety tenisowe, to światu wojna nie grozi. Mam rację?

Czasem spotykałem się z opiniami o nacjonalizmie Djokovicia i jego rodziny. Ja szczerze mówiąc nie wiem nic o nacjonalizmie Djokoviciów. Dla mnie to bardzo sympatyczne, kiedy w pierwszych słowach po wygranych finałach Novak zwracał się w ojczystym języku do swoich rodaków i zakładał czapeczkę z barwami swojego kraju. Dzięki niemu ludzie mogą być dumni ze swojej narodowości, bo mają mistrza, który na każdym kroku podkreśla swoje korzenie. Ja u Djokovica zaobserwowałem tylko dowody patriotyzmu, a nie nacjonalizmu. Dla mnie nacjonalizm występuje wtedy, gdy występuje się przeciwko jakieś nacji, a nie wtedy, kiedy okazuje się przywiązanie do ojczyzny. Czy Djokovicowie występują przeciw jakimś nacjom albo państwom? Oczywiście, że nie. Jeśli chodzi z kolei o pozycję Djokovicia w swoim kraju, to już kiedyś pisałem, że podobną ma tylko Manny Pacquiao na Filipinach. Jest jeszcze starszy z Kliczków, który dostał się do ukraińskiego parlamentu, ale nie zdobył zbyt dużego poparcia. Można nie przepadać za tenisem Novaka, jednak jako człowieka trzeba go cenić (chyba również za to, że nie bał się kiedyś zabrać jednoznacznego stanowiska w sprawie Kosowa). Z drugiej strony serbskość nie sprzedaje się zbyt dobrze na świecie, wyłączając samą Serbię.

Z tych serbskich tenisowych bohaterów, to Seles zmieniła narodowość, więc raczej nie jest już serbską bohaterką. Ivanović i Janković miały swoje chwile sławy, ale ich osiągnięcia bledną przy tych Djokovicia. Koleżanki Novaka są tylko jednymi z wielu, a Novak jest jeden.

Kosowo i NATO to faktycznie oddzielna historia. Ale czemu niby nie mamy na ten temat dyskutować (oczywiście w odpowiednim wątku), tak samo jak o polskiej historii, bo Polacy też mają kilka grzechów, z których sami się niestety nie rozliczyliśmy, a nawet się do nich nie przyznajemy (o tym w szkole też nie uczą). Może najpierw powinniśmy zrobić właśnie to, a dopiero potem oceniać historię Bałkanów świeżo (w skali historycznej) po wojennej pożodze?
filip.g pisze:Rodzina to rodzina a wypowiedzi taty jakoś skandaliczne też nie były (chociaż oczywiście lepiej by było, gdyby wszyscy tenisowi rodzice potrafili zachować klasę rodziców Federera - obrazek jego ojca po przegranych meczach Rogera potrafi mi złamać serce - oraz Rafaela Nadala).
Jeśli stawiasz rodziców Nadala jako wzór, to przypomnij sobie, jak zachowywał się ojciec Rafy podczas finału US Open 2011.
jonathan
Posty: 6547
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: jonathan »

lake pisze:Zdechła gra? Czy powiedziałem że taką reprezentował? Powiedziałem jedynie jakie były przewidywania co do ostatniej części sezonu, że nawet taka wystarczy. To miało być w opozycji do Twoich zachwytów. A jedyna ironia w moim poście dotyczyła właśnie tego. Stąd wspomniałem że przypisujesz poziomowi gry Novaka kosmos. Skąd się wzięła? Bo Ty stoisz na stanowisku że Serb radykalnie poprawił swoją grę od US Open a ja przyczyny jego sukcesu upatruję raczej w obniżce formy pozostałych. Zwłaszcza tego, którego niezmiennie pragniesz widzieć wbijanego w ziemię. Uwierz mi, odrobina dystansu nie zaszkodzi.
Po pierwsze słowa kosmos w odniesieniu do gry Djokovicia używasz tylko Ty, wyolbrzymiając to, co pisałem (zresztą nie tylko ja, Dun, o którym pozwolę sobie tutaj wspomnieć, również pisał, że Serb wygląda na bardzo mocnego). Zresztą odpowiedz mi na jedno pytanie - czy Novak zagrał po US Open więcej dobrych meczów niż w okresie od Madrytu do US Open, czy nie? Obniżka formy pozostałych? Niby kogo masz na myśli? Del Potro, Federera? Jeśli chodzi z kolei o Nadala, to myślę, że przywiązujesz zbyt dużą wagę do jego dyspozycji. Mówisz tak, jakbyś zapominał, że ta część sezonu nigdy nie należała do jego ulubionych i jak na swoje starty z poprzednich lat i tak spisywał się w niej teraz całkiem dobrze (rankingowo zdobył nawet najwięcej punktów w karierze). Z teorią, że Djokoviciowi do wygrywania wszystkiego do końca roku wystarczyłaby "zdechła gra" też nie mogę się zgodzić, bo czy Novak poradziłby sobie wtedy np. z rewelacyjnym Del Potro w Szanghaju? On wygrywał nie dlatego, że konkurencja prezentowała się słabo, tylko dlatego, że Joker był po prostu najsilniejszą kartą w talii, która biła pod koniec sezonu wszystkie inne. I kto wie, czy ten Joker nie wyskoczy również w przyszłym roku i nie będzie zwyciężał w większości najważniejszych turniejów. Skoro zalecasz mi też odrobinę dystansu, to ja powiem Ci, że czasem jeśli ma się innych ulubieńców, po prostu ciężko zachwycać się czyjąś grą i meczami (w tym przypadku Djokovicia).
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Puchar Davisa 2013

Post autor: lake »

jonathan pisze:
lake pisze:To miało być w opozycji do Twoich zachwytów. A jedyna ironia w moim poście dotyczyła właśnie tego. Stąd wspomniałem że przypisujesz poziomowi gry Novaka kosmos.
Po pierwsze słowa kosmos w odniesieniu do gry Djokovicia używasz tylko Ty, wyolbrzymiając to, co pisałem
Mamy dwie możliwości, albo ja nie znam znaczenia słowa ironia, albo Ty nie czytasz tego co piszę.
jonathan pisze:Zresztą odpowiedz mi na jedno pytanie - czy Novak zagrał po US Open więcej dobrych meczów niż w okresie od Madrytu do US Open, czy nie? Obniżka formy pozostałych? Niby kogo masz na myśli? Del Potro, Federera? Jeśli chodzi z kolei o Nadala, to myślę, że przywiązujesz zbyt dużą wagę do jego dyspozycji. Mówisz tak, jakbyś zapominał, że ta część sezonu nigdy nie należała do jego ulubionych i jak na swoje starty z poprzednich lat i tak spisywał się w niej teraz całkiem dobrze (rankingowo zdobył nawet najwięcej punktów w karierze). Z teorią, że Djokoviciowi do wygrywania wszystkiego do końca roku wystarczyłaby "zdechła gra" też nie mogę się zgodzić, bo czy Novak poradziłby sobie wtedy np. z rewelacyjnym Del Potro w Szanghaju? On wygrywał nie dlatego, że konkurencja prezentowała się słabo, tylko dlatego, że Joker był po prostu najsilniejszą kartą w talii, która biła pod koniec sezonu wszystkie inne. I kto wie, czy ten Joker nie wyskoczy również w przyszłym roku i nie będzie zwyciężał w większości najważniejszych turniejów. Skoro zalecasz mi też odrobinę dystansu, to ja powiem Ci, że czasem jeśli ma się innych ulubieńców, po prostu ciężko zachwycać się czyjąś grą i meczami (w tym przypadku Djokovicia).
Wygrał więcej nie równa się grał radykalnie lepiej. To po pierwsze, skoro proponujesz wyliczankę.
Po drugie nie wiem czy półfinały RG i Wimbledonu w jego wykonaniu były słabsze od poziomu jaki reprezentował po US Open. Po trzecie postawa i punkty które uciułał Nadal to akurat argument za słabością pozostałych nie sądzisz? Tak Djokovic był najsilniejszą kartą w talii jak mówisz, ale w mojej opinii to była taka talia bez figur. Co do zwycięstw Serba w przyszłym roku możesz mieć niestety rację. Mam tylko nadzieję że jednak z lepszą grą niż w tym roku. Wtedy będę mogł się pozachwycać :)
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości