Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Kamileki pisze: ↑06 wrz 2024, 2:48
Jest finał. Pokaz mocy Arynki.
Brawo.
Będzie kolejna szansa na tytuł w NYC.
Właśnie do mnie dotarło, że ona robi 4 finał WS z rzędu na nawierzchni twardej, naprawdę wielki wyczyn. Ostatnią, która tego dokonała była Azarenka w latach 2012-2013, co ciekawe Vika wygrała właśnie 2-krotnie AO, ale finały nowojorskie przegrała z Sereną. Sabalenka z Sereną nie przegra, ale zawsze może oba przegrać z Amerykanką.
Marcelo pisze: ↑29 sie 2024, 21:30
Trzeba dobrze naoliwić naszą maszynkę do wygrywania przed meczem, bo już w trakcie sama nic mądrego nie wymyśli. Ech, wspaniałe dziewczątko.
Akurat w tym spotkaniu przyczyną porażki nie był brak planu Be, tylko zapaść serwisowa z początku meczu. Z pierwszych 10 serwisów 1ga trafiła tylko raz pierwszy serwis, czyli miała 10% "trafialności jedynki". To się przełożyło na 0-4 i dużą nerwowość przy uderzeniach z baseline. Jessica Pegula jest obecnie za mocna, żeby wypuścić taką okazję z rąk. Sam wynik dodawał jej pewności i grała bardzo solidnie. 1ga trochę się dostosowała do okoliczności i podejmowała mniejsze ryzyko, ale to nic nie zmieniło. Ta zapaść serwisowa stała w całkowitej sprzeczności z poprzednimi 3 rundami, kiedy to Iga nie musiała bronić żadnego brejkpointa. Jeśli już szukać przyczyn porażki, to bardziej starając się zrozumieć powód takiej huśtawki i braku stabilności na przestrzeni kilku meczów. Narzuca się raczej ogólne zmęczenie sezonem, w którym jest więcej niż zazwyczaj zmian nawierzchni. Na pewno wydłużanie turniejów WTA 1000 do dwóch tygodni też nie pomaga. Żadna z półfinalistek Olimpiady nie awansowała do półfinałów USO. Co zaś się tyczy półfinalistek z Nowego Jorku to mileiśmy tak:
Aryna Sabalenka - wypoczęta po nieobecności na Wimbledonie i Olimpiadzie
Jessica Pegula - też ostatnio leczyła kontuzję. W pierwszej fazie sezonu praktycznie niewidoczna.
Karolina Muchova - niedawno powróciła po bardzo długiej nieobecności, spowodowanej kontuzją.
Emma Navarro - ona gra na równym wysokim poziomie, ale jak dotąd bez spektakularnych sukcesów.
W przyszłym sezonie kolejne turnieje WTA 1000 mają zostać wydłużone do 2 tygodni i jeszcze mają zwiększyć ilość 500-tek, w których będzie obowiązek brać udział. Możliwe więc, że jeszcze bardziej uwidoczni się ta tendencja, że najlepsze zawodniczki będą w stanie rywalizować na najwyższym poziomie tylko w określonych fragmentach sezonu, a nie przez cały rok.
Marcelo pisze: ↑06 wrz 2024, 10:17
Akurat w tym spotkaniu przyczyną porażki nie był brak planu Be, tylko zapaść serwisowa z początku meczu. Z pierwszych 10 serwisów 1ga trafiła tylko raz pierwszy serwis, czyli miała 10% "trafialności jedynki". To się przełożyło na 0-4 i dużą nerwowość przy uderzeniach z baseline. Jessica Pegula jest obecnie za mocna, żeby wypuścić taką okazję z rąk. Sam wynik dodawał jej pewności i grała bardzo solidnie. 1ga trochę się dostosowała do okoliczności i podejmowała mniejsze ryzyko, ale to nic nie zmieniło. Ta zapaść serwisowa stała w całkowitej sprzeczności z poprzednimi 3 rundami, kiedy to Iga nie musiała bronić żadnego brejkpointa. Jeśli już szukać przyczyn porażki, to bardziej starając się zrozumieć powód takiej huśtawki i braku stabilności na przestrzeni kilku meczów. Narzuca się raczej ogólne zmęczenie sezonem, w którym jest więcej niż zazwyczaj zmian nawierzchni. Na pewno wydłużanie turniejów WTA 1000 do dwóch tygodni też nie pomaga. Żadna z półfinalistek Olimpiady nie awansowała do półfinałów USO. Co zaś się tyczy półfinalistek z Nowego Jorku to mileiśmy tak:
Aryna Sabalenka - wypoczęta po nieobecności na Wimbledonie i Olimpiadzie
Jessica Pegula - też ostatnio leczyła kontuzję. W pierwszej fazie sezonu praktycznie niewidoczna.
Karolina Muchova - niedawno powróciła po bardzo długiej nieobecności, spowodowanej kontuzją.
Emma Navarro - ona gra na równym wysokim poziomie, ale jak dotąd bez spektakularnych sukcesów.
W przyszłym sezonie kolejne turnieje WTA 1000 mają zostać wydłużone do 2 tygodni i jeszcze mają zwiększyć ilość 500-tek, w których będzie obowiązek brać udział. Możliwe więc, że jeszcze bardziej uwidoczni się ta tendencja, że najlepsze zawodniczki będą w stanie rywalizować na najwyższym poziomie tylko w określonych fragmentach sezonu, a nie przez cały rok.
Tak, nieprzyjazne dla sportowców są te zmiany w kalendarzu rozgrywek i tu nasz słodki aniołeczek słusznie wyraził niezadowolenie.
Robertinho pisze: ↑06 wrz 2024, 10:23Tak, nieprzyjazne dla sportowców są te zmiany w kalendarzu rozgrywek i tu nasz słodki aniołeczek słusznie wyraził niezadowolenie.
Oczywiście idealnie pod wieloletnie zabezpiecznie rekordów Djokovicia. Nikt nie wygra 41 mastersów, wydłużonych do 2 tygodni...
Co lepsze, w 2007 okroili te turnieje (Od Monte Carlo bodajże), więc perfekcyjnie się wpasował w tę lukę Djoko.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Barty pisze: ↑06 wrz 2024, 11:15
Słyszałem ostatnio, że jeszcze w 2009 roku panie miały do zagrania 15 obowiązkowych turniejów, a w tym roku jest to 20 bądź 21...
Marcelo pisze: ↑29 sie 2024, 21:30
Trzeba dobrze naoliwić naszą maszynkę do wygrywania przed meczem, bo już w trakcie sama nic mądrego nie wymyśli. Ech, wspaniałe dziewczątko.
Zwykle bym się zgodził z tekstem, bo tak na ogół jest. Pewnie z Pegulą też tak było, ale porażka z Pegulą idzie bardziej na konto głowy (czyli psychofanki, a nie Dyzmy).
W żadnym wypadku przegrana nie była spowodowana zmęczeniem, czy to fizycznym, czy psychicznym. Iga jest baaaardzo chimeryczna i nigdy nie wiadomo jak zagra w danym meczu, czy też w trakcie nie odwali czegoś.
W tym wypadku Iga się zagotowała po pierwszych trudnościach z serwisem i było po meczu. Wielka szkoda.
MalaLala pisze: ↑06 wrz 2024, 15:11
W żadnym wypadku przegrana nie była spowodowana zmęczeniem, czy to fizycznym, czy psychicznym. Iga jest baaaardzo chimeryczna i nigdy nie wiadomo jak zagra w danym meczu, czy też w trakcie nie odwali czegoś.
W tym wypadku Iga się zagotowała po pierwszych trudnościach z serwisem i było po meczu. Wielka szkoda.
Ja bym tego aspektu psychicznego zmęczenia nie lekceważył i o tym za mało się mówi. Fizycznie to tak średnio, bo nie jest tak, że gra więcej turniejów od reszty i jej przeciętny mecz nie trwa 2,5h. Ale mentalnie to się wszystko mogło zebrać jeśli popatrzymy na jej drogę w ostatnich czterech latach, nagły wjazd do mainstreamu po RG2020, całkowite podporządkowanie życia tenisowi, dodatkowa presja związana z byciem faworytką praktycznie wszędzie od 2022, kulminacją tego wszystkiego oczywiście pompka olimpijska, także ze strony jej samej bo niesamowicie się na tę imprezę nakręciła. Dodajmy do tego charakterne rywalki jak Sabalenka, Pegula czy Ostapenko, które w różny sposób próbują ją wyprowadzić z uderzenia, coraz bardziej zauważając, że Iga wyprowadzona ze swojej strefy komfortowo, sportowo czy mentalnie, jest jak dziecko we mgle. Wiadomo, kurczowe trzymanie się tych samych schematów tenisowych też ma swój wpływ, dopóki działają jest super, ale jak przestają działać to jest wielki problem. Być może sztab obawia się, że większe zmiany przyniosą więcej złego niż dobrego u wrażliwej Raszynianki, która - nie zapominajmy - ciągle jest numerem jeden i przy całej krytyce tego co się dzieje, może być ZNACZNIE gorzej. Nie mniej jeśli nie nastąpi odbicie wynikowe jak pod koniec zeszłego roku, jeśli kryzys będzie postępował to sama Iga powinna dojść do wniosku, że trzeba zmodyfikować pewne rzeczy.
Co do Wiktorowskiego, uważam, że za bardzo mu się obrywa, cóż ma zrobić jak podaje wskazówki swojej podopiecznej podczas meczu a ona robi na odwrót? Facet jest autorem sukcesu sezonu 2022 i w kolejnych dwóch latach nadal ma się czym pochwalić, a że nie rozwija dalej Igi tenisowo? A może to Iga lub/i jej psycholożka opierają się zmianom i sam nie chce forsować zmian by nie było gorzej? Nie wiemy do końca jak to funkcjonuje, może tak jak podczas meczu i co biedak ma zrobić. Prawdę mówiąc bardziej go cenię niż panią Abramowicz, która po prostu znacznie skuteczniej prowadzi swoją promocję w mediach, ale popatrzmy sobie na chłodno ile razy ta niby potężna mentalnie Iga dość spektakularnie się załamywała kiedy przestało żreć, czy to w formie płaczu czy sportowo, a w ostatnim czasie jej najsilniejszą bronią są przerwy toaletowe, za które polskie media by rozjechały Arynę czy kogokolwiek innego, a tak trzeba udawać, że to nie ma miejsca. Oczywiście ma na swoim koncie wiele wygranych na noże, z trudnych, wręcz beznadziejnych sytuacji. W takich sytuacjach jej powtarzalność i wyuczone mechanizmy są niewątpliwą zaletą. Tych stykowych wygranych było znacznie mniej przed 2022, tak nawiasem mówiąc, raczej przegrywała sporo wyrównanych meczów. I czy naprawdę sukcesem Abramowicz jest to mityczne przygotowanie Igi na mecz o brąz? Gdzie rywalka pewnie słaniała się na nogach w ogóle wychodząc na kort, nie mówiąc o nawiązaniu rywalizacji sportowej? I kurs na Polkę wynosił 1.02, a na Słowaczkę 10.90.
Nie pykło. Szczególnie Kiki bardzo chciała, ale narzuciły swój styl Ostapenko i Kiczenok. Ta szybka porażka Lotyszki w singlu wróciła rykoszetem, bo mogła się w pełni skupić na deblu i się zmobilizowała.
Shuai i Kiki super się sprawdziły. Chciałbym, żeby jeszcze razem pograły. Teraz już mają punkty, więc i drabinka na AO powinna być łatwiejsza.
Sam turniej mega przyjemny dzięki nim, nawet mi się chciało oglądać. Teraz mogę wrócić do piłki na kilka tygodni.
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal
"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
MalaLala pisze: ↑06 wrz 2024, 15:11
W żadnym wypadku przegrana nie była spowodowana zmęczeniem, czy to fizycznym, czy psychicznym. Iga jest baaaardzo chimeryczna i nigdy nie wiadomo jak zagra w danym meczu, czy też w trakcie nie odwali czegoś.
W tym wypadku Iga się zagotowała po pierwszych trudnościach z serwisem i było po meczu. Wielka szkoda.
Ja bym tego aspektu psychicznego zmęczenia nie lekceważył i o tym za mało się mówi. Fizycznie to tak średnio, bo nie jest tak, że gra więcej turniejów od reszty i jej przeciętny mecz nie trwa 2,5h. Ale mentalnie to się wszystko mogło zebrać jeśli popatrzymy na jej drogę w ostatnich czterech latach, nagły wjazd do mainstreamu po RG2020, całkowite podporządkowanie życia tenisowi, dodatkowa presja związana z byciem faworytką praktycznie wszędzie od 2022, kulminacją tego wszystkiego oczywiście pompka olimpijska, także ze strony jej samej bo niesamowicie się na tę imprezę nakręciła. Dodajmy do tego charakterne rywalki jak Sabalenka, Pegula czy Ostapenko, które w różny sposób próbują ją wyprowadzić z uderzenia, coraz bardziej zauważając, że Iga wyprowadzona ze swojej strefy komfortowo, sportowo czy mentalnie, jest jak dziecko we mgle. Wiadomo, kurczowe trzymanie się tych samych schematów tenisowych też ma swój wpływ, dopóki działają jest super, ale jak przestają działać to jest wielki problem. Być może sztab obawia się, że większe zmiany przyniosą więcej złego niż dobrego u wrażliwej Raszynianki, która - nie zapominajmy - ciągle jest numerem jeden i przy całej krytyce tego co się dzieje, może być ZNACZNIE gorzej. Nie mniej jeśli nie nastąpi odbicie wynikowe jak pod koniec zeszłego roku, jeśli kryzys będzie postępował to sama Iga powinna dojść do wniosku, że trzeba zmodyfikować pewne rzeczy.
Co do Wiktorowskiego, uważam, że za bardzo mu się obrywa, cóż ma zrobić jak podaje wskazówki swojej podopiecznej podczas meczu a ona robi na odwrót? Facet jest autorem sukcesu sezonu 2022 i w kolejnych dwóch latach nadal ma się czym pochwalić, a że nie rozwija dalej Igi tenisowo? A może to Iga lub/i jej psycholożka opierają się zmianom i sam nie chce forsować zmian by nie było gorzej? Nie wiemy do końca jak to funkcjonuje, może tak jak podczas meczu i co biedak ma zrobić. Prawdę mówiąc bardziej go cenię niż panią Abramowicz, która po prostu znacznie skuteczniej prowadzi swoją promocję w mediach, ale popatrzmy sobie na chłodno ile razy ta niby potężna mentalnie Iga dość spektakularnie się załamywała kiedy przestało żreć, czy to w formie płaczu czy sportowo, a w ostatnim czasie jej najsilniejszą bronią są przerwy toaletowe, za które polskie media by rozjechały Arynę czy kogokolwiek innego, a tak trzeba udawać, że to nie ma miejsca. Oczywiście ma na swoim koncie wiele wygranych na noże, z trudnych, wręcz beznadziejnych sytuacji. W takich sytuacjach jej powtarzalność i wyuczone mechanizmy są niewątpliwą zaletą. Tych stykowych wygranych było znacznie mniej przed 2022, tak nawiasem mówiąc, raczej przegrywała sporo wyrównanych meczów. I czy naprawdę sukcesem Abramowicz jest to mityczne przygotowanie Igi na mecz o brąz? Gdzie rywalka pewnie słaniała się na nogach w ogóle wychodząc na kort, nie mówiąc o nawiązaniu rywalizacji sportowej? I kurs na Polkę wynosił 1.02, a na Słowaczkę 10.90.
Nie będę pisał elaboratu.
1) Bez przesady z tym zmęczeniem psychicznym ... i fizycznym też. Ja rozumiem, że Iga nie radzi sobie z presją .... która jest niestety coraz większa, bo konkurencja jest coraz bliżej .... głównie przez brak rozwoju.
2) Rozbawiłeś mnie tym,że Wiktorowski był autorem sukcesu w 2022 roku. Przecież on dostał dobrze naoliwioną Raszyńską rakietę mechaniczą i puścił ja na plażę 'WTA turystek', gdzie Iga zrobiła masakrę. A ten dzban zbierał laury, a maszyny nic nie dostrajał, ani nie oliwił. Jakiś mecz z tego okresu zapadł Ci w pamięci? Bo mnie dopiero przegrana z Krejcikową w Ostrawie.
3) Zgodzę się, że psychofanka jest większym problemem. I za ostatni mecz sporo więcej ma za uszami niż Wiktorowki .... który chociaż próbował dawać wskazówki (mniejsza o to czy sensowne). Ale Iga odleciała.
Resumując, żal mi Igi, bo karmi pasożytów. Jak będzie trwała w tym układzie to niestety będzie coraz gorzej, co nie znaczy, że w tej konfiguracji już nic nie wygra.
Zamiast z psychofanką ... niech pogada i przy okazji poprawi relację z matką. Takie sprawy oczyszczają umysł, a tego w tej chwili bardzo potrzebuje. Niech nie goni za rekordami, wyluzuje, przestanie paplać głupoty, a wtedy naprawdę będzie lepiej, bo teraz jest coraz gorzej i sportowo i w ogólnie pojętej sferze społecznej.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2024, 20:23 przez MalaLala, łącznie zmieniany 1 raz.
2015: Tokio
2016: Rio de Janeiro, Indian Wells, Waszyngton, Chengdu, WTF
2017: Doha, Sydney, Dubaj, Miami, Marrakesz, Estoril, s-Hertogenbosch
2018: Barcelona,Winston-Salem,Sztokholm, Paryż-Bercy,
2019: Dubaj, Miami, Monachium, Kitzbühel, St. Petersburg, WTF
2020: Adelaide, Rzym
2022: Adelaide 1, Australian Open, Rzym, Halle
2023: Indian Wells, Miami, Barcelona, US Open, WTF
2024: Wimbledon, Winston-Salem
2015: Kuala Lumpur
2016: Queens, Sankt Petersburg
2017: Waszyngton, Winston-Salem, US Open, Sankt Petersburg, WTF
2018: Doha, Miami, Hamburg,
2019: Eastbourne, US Open,
2020: RG, Sofia
2021: ATP Cup
2022: Stuttgart, Eastbourne, Winston-Salem, Florencja
2023: Montpellier, Rzym, Atlanta
2024: Mallorca
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
2019: RG, Cincinnati, Paryż-Bercy, WTF
2020: RG, US Open
2021: Rzym
2018: WTF
2019: Indian Wells, Madryt
2020: Australian Open
2021: Australian Open, RG, Paryż-Bercy
2015: Tokio
2016: Rio de Janeiro, Indian Wells, Waszyngton, Chengdu, WTF
2017: Doha, Sydney, Dubaj, Miami, Marrakesz, Estoril, s-Hertogenbosch
2018: Barcelona,Winston-Salem,Sztokholm, Paryż-Bercy,
2019: Dubaj, Miami, Monachium, Kitzbühel, St. Petersburg, WTF
2020: Adelaide, Rzym
2022: Adelaide 1, Australian Open, Rzym, Halle
2023: Indian Wells, Miami, Barcelona, US Open, WTF
2024: Wimbledon, Winston-Salem
2015: Kuala Lumpur
2016: Queens, Sankt Petersburg
2017: Waszyngton, Winston-Salem, US Open, Sankt Petersburg, WTF
2018: Doha, Miami, Hamburg,
2019: Eastbourne, US Open,
2020: RG, Sofia
2021: ATP Cup
2022: Stuttgart, Eastbourne, Winston-Salem, Florencja
2023: Montpellier, Rzym, Atlanta
2024: Mallorca
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
2019: RG, Cincinnati, Paryż-Bercy, WTF
2020: RG, US Open
2021: Rzym
2018: WTF
2019: Indian Wells, Madryt
2020: Australian Open
2021: Australian Open, RG, Paryż-Bercy