To fakt, że chyba nie ta półka.
F1
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 196871
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: F1
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: F1
MTT - Tytuły (8) 2024:(1) Bastad, 2023:(1) Pune, 2022:(1) Melbourne, 2021:(5) Mallorca, Wimbledon, Toronto, Antwerpia, Sztokholm
MTT - Finały (5)
2022:(4) Dubaj, Estoril, Tokio, Paryż-Bercy 2021:(1) Wiedeń
MTT - Finały (5)
2022:(4) Dubaj, Estoril, Tokio, Paryż-Bercy 2021:(1) Wiedeń
-
- Posty: 9504
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07
Re: F1
Kariera Federera to bajka przy tym co spotyka Alonso. Hiszpan do dziś z grubsza prezentuje ten sam poziom co jego rówieśnik i nie ma za to żadnej nagrody. Roger oczywiście przy Rafole może czuć się przegrany i boleśnie ukształtowała się zwłaszcza rywalizacja z ND, podczas gdy z pierwszym adwersarzem częściowo wyrównał rachunki. Ale był w tej walce, udało się ugrać kilka szlemów, w tym jednego w epickim stylu, wrócił na #1, wpadały mniejsze nagrody jak mastersy. I tak powinno być minimum u Ferdka, że wygrywa wyścigi i walczy o tytuł i co najwyżej Verstappen czy Hamilton go pokonują. Ale cała dekada z krótkim wytchnieniem w 2023 (gdzie i tak nie było ani wygranej ani top 3 na koniec) nie polega głównie na robieniu za błazna w tle rywalizującej czołówki i przepychający się z kierowcami których nie powinno tam w ogóle być.
Ale taka jest F1 w erze hybrydowej. Jedni zawsze spadają na cztery łapy jak właśnie Max czy Lewis, dla których gorszy sezon i płaczący fani jak to mają źle to ciągle wpadają wygrane i top 3 w generalce. Takim szczęściarzem drugiego planu jest Perez, któremu zawsze jakieś pudło wpadło i nazbierał tych trofeów w RBR i nawet teraz niejako jest do przodu dostając dużą odprawę i patrząc jak jego następcy się kompromitują i otwierają się drzwi do Alpine, w którym z dobrze zapowiadającym się silnikiem Merca może znowu robić swoje podia. W najgorszym razie skończy jako twarz Cadillaka. Choć jago lubię akurat, więc przynajmniej tu nie jestem do tyłu.
Ferrari i Leclerc też kroczą drogą Alonso, oczywiście Charles rywalizuje w czołówce, ale na jedną wygraną przypada dziesięć nieszczęść i Ferdek ma chociaż te dwa tytuły, a Leclerc nawet o niego realnie nie powalczył i znając operatywność Ferrari to jest poważne ryzyko zaprzepaszczenia najlepszych lat kariery. Hulkenberg to z kolei przeciwieństwo Pereza z tym omijaniem podiów.
Ale taka jest F1 w erze hybrydowej. Jedni zawsze spadają na cztery łapy jak właśnie Max czy Lewis, dla których gorszy sezon i płaczący fani jak to mają źle to ciągle wpadają wygrane i top 3 w generalce. Takim szczęściarzem drugiego planu jest Perez, któremu zawsze jakieś pudło wpadło i nazbierał tych trofeów w RBR i nawet teraz niejako jest do przodu dostając dużą odprawę i patrząc jak jego następcy się kompromitują i otwierają się drzwi do Alpine, w którym z dobrze zapowiadającym się silnikiem Merca może znowu robić swoje podia. W najgorszym razie skończy jako twarz Cadillaka. Choć jago lubię akurat, więc przynajmniej tu nie jestem do tyłu.
Ferrari i Leclerc też kroczą drogą Alonso, oczywiście Charles rywalizuje w czołówce, ale na jedną wygraną przypada dziesięć nieszczęść i Ferdek ma chociaż te dwa tytuły, a Leclerc nawet o niego realnie nie powalczył i znając operatywność Ferrari to jest poważne ryzyko zaprzepaszczenia najlepszych lat kariery. Hulkenberg to z kolei przeciwieństwo Pereza z tym omijaniem podiów.
Re: F1
Dzisiejszy wybuch silnika to tylko idealne podsumowanie tego, co napisałeś.
Jeśli Newey nie da mu w 2026 porządnego bolidu to można chyba o Alonso napisać, że podejmował same złe decyzje od czasów Renówki. I pewnie koniec kariery Fernando.
Jeśli Newey nie da mu w 2026 porządnego bolidu to można chyba o Alonso napisać, że podejmował same złe decyzje od czasów Renówki. I pewnie koniec kariery Fernando.
- no-handed backhand
- Posty: 22347
- Rejestracja: 01 sie 2014, 23:07
- Lokalizacja: tak
Re: F1
Palą się na stosie moje ideoły
Już nie obejrzę więcej jeden formóły
Już nie obejrzę więcej jeden formóły
-
- Posty: 9504
- Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07
Re: F1
Ja bym powiedział, że złe decyzje właśnie od 2015. Bo przecież zmiana Renault na McLarena była bardzo trafna pod względem osiągów samochodu. McLaren zastąpił wtedy Renault jako główny konkurent Ferrari, potem niejako wymuszony powrót do Renault. Następnie właściwy transfer do Ferrari, które dawało szansę na walkę o tytuł, dopiero potem ten projekt McHonda był katastrofą, przy jednoczesnym odbudowaniu się Ferrari. Najgorsze, że w tamtym momencie zamknęły mu się drzwi do zespołów big 3, które wtedy zdominowały F1, bo zbudowali się wokół Hamiltona, Vettela i Verstappena, a Alonso z wielu powodów jako dwójka nie może funkcjonować - gdyby było inaczej to taki RBR powinien walić drzwiami i oknami aby tam poszedł.
Tak, za rok pierwsza realna szansa od ponad dekady na czołowy bolid, ale ze szczęściem Alonso pewnie będzie jak zawsze... Newey już wspomina o problemach z symulatorem i strukturą ekipy. No ale jeśli ktoś ma odmienić karierę Ferdka to właśnie jego odwieczny rywal z McLarena i Red Bulla, który gdzie nie pójdzie to są szybkie sukcesy, a jak odchodzi to ekipy popadały w kłopoty.
Tak, za rok pierwsza realna szansa od ponad dekady na czołowy bolid, ale ze szczęściem Alonso pewnie będzie jak zawsze... Newey już wspomina o problemach z symulatorem i strukturą ekipy. No ale jeśli ktoś ma odmienić karierę Ferdka to właśnie jego odwieczny rywal z McLarena i Red Bulla, który gdzie nie pójdzie to są szybkie sukcesy, a jak odchodzi to ekipy popadały w kłopoty.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 196871
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: F1
RB tak liczył na złapanie McLarena w Barcelonie (zaostrzone testy elastyczności przedniego skrzydła) i dostał kolejne 0,1-0,2 s w czapkę.
Mina Hornera - bezcenna.
Mina Hornera - bezcenna.
Re: F1
Przecież to była ich jedyna deska ratunku w tym sezonie, a i tak McL ich porobił. Mam nadzieję, że w ostateczności to Piastri będzie mistrzem świata.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości