Australian Open 2014

[Saboteur]

Epickie zainteresowanie na forum. Chyba, że wszyscy ładują baterie na jutrzejszy klasyk.

[Artras]

Epickie zainteresowanie na forum. Chyba, że wszyscy ładują baterie na jutrzejszy klasyk.

Wcale mnie to nie dziwi Dzisiejszy mecz jest tylko o to, aby grać w finale. Raczej Nadal (w Feda nie wierzę) rozprawi się z Wawą bądź Berdychem bez problemu.

[Saboteur]

Bp dla Wawrinki.

E: Wykorzystał, brawo Berdych.

[Mario]

Jakoś nie czuje się atmosfery meczu o finał Szlema. Mimo wszystko niech Stan ogarnie, zawsze jakiś nieoczekiwany (i normalnie grający) finalista będzie.

[jonathan]

Jak Stanimal zagra na zbliżonym poziomie co w meczu z Djokoviciem, to bierze to w trzech setach.

Jakoś nie czuje się atmosfery meczu o finał Szlema. Mimo wszystko niech Stan ogarnie, zawsze jakiś nieoczekiwany (i normalnie grający) finalista będzie.

Nieoczekiwany - jak to zdarzało się w Australii. W finale Wawrinka powinien jednak wtedy podzielić los innych objawień AO.

Podczas meczu Ferrera z Tsongą też nie czułem atmosfery walki o finał Szlema. Może dlatego, że przyzwyczaiłem się, że w tej fazie turnieju w ostatnich latach nie było półfinału bez udziału przynajmniej jednego z czwórki.

[Saboteur]

Nudny się robi ten mecz.

[Alan]

W finale Wawrinka powinien jednak wtedy podzielić los innych objawień AO.
.

Na przykład Thomasa Johanssona. Jak się mocno postara.

[jonathan]

Na przykład Thomasa Johanssona. Jak się mocno postara.

No Johansson to wyjątek od reguły. Poza tym Wawrinka w przeciwieństwie do Szweda zmierzyłby się w finale z kimś bardziej profesjonalnym niż z Safinem (patrz Safinetki).

[Barty]

Berdia jeszcze nie mial bp w tym meczu, a mamy po 1 w setach. Kurcze, mozna bylo puscic kontra na Czecha po kursie 3.5 w trakcie drugiego seta.

[Robertinho]

No na ls nie wyglądał za dobrze dla Stana ten TB.

[robpal]

Ale nuda.

[Robertinho]

Poczekaj na jutrzejsze widowisko.

[Mario]

Może i nuda, ale wystarczy pomyśleć, że mogli tu grać Ferrer z Djokovicem i od razu dobry nastrój wraca.

[Saboteur]

Ładny awatar.

[DUN I LOVE]

Ja z kolei to kupuję i proszę o więcej. Panowie grają z pełną mocą, na pełnym ryzyku i produkują przy tym relatywnie (do sposobu gry) niewielką ilość UE - wynik cały czas balansuje na krawędzi; jak sobie zestawię to z np. meczami Ferrera z Murrayem, to dochodzę do wniosku, że wreszcie oglądamy MĘSKI tenis sensu stricte. Pierwszy raz od Koko-DelPo na Wimbledonie.

Kolejny TB.

[Saboteur]

Berdych GOAT.

[DUN I LOVE]

Berdych GOAT.

Fed, dokładnie w tych samych okolicznościach zrobił to samo w finale AO09. Tamten mecz ma status jednego z najlepszych w ostatnich latach. Może Czech też myślał w ten sposób?

[Mario]

Właśnie, niedawno Supertennis katował widzów tą ucztą...

[DUN I LOVE]

Mały zwiastun tego, co nieuniknione; bilans asów: 17-14.

[Barty]

Ja z kolei to kupuję i proszę o więcej. Panowie grają z pełną mocą, na pełnym ryzyku i produkują przy tym relatywnie (do sposobu gry) niewielką ilość UE - wynik cały czas balansuje na krawędzi; jak sobie zestawię to z np. meczami Ferrera z Murrayem, to dochodzę do wniosku, że wreszcie oglądamy MĘSKI tenis sensu stricte. Pierwszy raz od Koko-DelPo na Wimbledonie.

Kolejny TB.

Ano właśnie, wszyscy są obecnie przyzwyczajeni do wymian po 20 uderzeń non-stop, a tu mamy mila odmianę - ofensywny tenis, który powinniśmy częściej na takiej nawierzchni ogladać.