Roland Garros 2016

[Emu]

Wiesz co powinienem w tej chwili odpisać?

Uprzedzając kolejne narzekania. Uwierzcie, nikt z nas jakoś przesadnie nie walczy o te artykuły, piszemy je raczej z poczucia obowiązku i jeśli ktoś uważa, że może zrobić to lepiej, to naprawdę nie ma co się krępować, wystarczy dać znać i ruszać do pisania. Żeby nie było, nie uważam swojego za dzieło sztuki, zdaję sobie sprawę, że komuś może taki styl nie pasować, ale gdybym miał stworzyć po raz kolejny klasyczny artykuł, w którym piszę o historii przez 30 linijek, później analizuję starty faworytów, drabinkę itd., prawdopodobnie w trakcie wydłubałbym sobie oczy. Tak przynajmniej czerpałem minimalną przyjemność z pisania.

Nie narzekam, w moim odczuciu twój sposób pisania jest odpowiedni do wielu form wypowiedzi, ale do zapowiedzi nie pasuje ni w ząb. Dobrze, że nie napisałeś klasycznej zapowiedzi bo dysonans byłby jeszcze większy. Doceniam poświęcony czas mimo tego, że jak sam twierdzisz była to bardziej katorga niż przyjemność.

[Mario]

I jeszcze Gachassin odchodzi. Fatalnie się to zaczyna.

[Buzz]

Wiesz co powinienem w tej chwili odpisać?

Uprzedzając kolejne narzekania. Uwierzcie, nikt z nas jakoś przesadnie nie walczy o te artykuły, piszemy je raczej z poczucia obowiązku i jeśli ktoś uważa, że może zrobić to lepiej, to naprawdę nie ma co się krępować, wystarczy dać znać i ruszać do pisania. Żeby nie było, nie uważam swojego za dzieło sztuki, zdaję sobie sprawę, że komuś może taki styl nie pasować, ale gdybym miał stworzyć po raz kolejny klasyczny artykuł, w którym piszę o historii przez 30 linijek, później analizuję starty faworytów, drabinkę itd., prawdopodobnie w trakcie wydłubałbym sobie oczy. Tak przynajmniej czerpałem minimalną przyjemność z pisania.

A ja uważam, że to świetny artykuł. Dla mnie akurat taki styl pisania i dokonywania analiz jest bardzo ciekawy i wciągający. Bardzo dobra robota i szacun, że w ogóle Ci się chciało.

[DUN I LOVE]

Niech tylko Nadal z Djokovicem trafią do innych połówek, bo Murraya w finale nie zdzierżę.

Za to finał Rafole będzie spoko.

[Mario]

Rafole w semi.

[filip.g]

Żeby się nie okazało, że na wycofaniu Federera najbardziej zyska Murray

[Mario]

Powiedzieć, że droga Djokovica do ćwierćfinału to żart, to nic nie powiedzieć.

Tomic vs Baker - chyba jedyna szansa, żeby któryś z nich wygrał mecz.

[Federasta20]

Szczerze mówiąc to ciężko było o trudną drogę do ćwierćfinału dla Djokovicia.

Feda nie ma, więc liczę na Keia. Drabinka jest przystępna, jeśli tylko uda się ograć Murraya to są niemałe szanse na finał. Bo jakoś w obronę tytułu przez Stana bądź chociaż finał nie wierzę.

Obyśmy ujrzeli coś ciekawszego niż przez ostatnie półtorej roku.

Potencjalne QF:
Djokovic vs Berdych
Nadal vs Tsonga
Wawrinka vs Raonic
Murray vs Nishikori

[DUN I LOVE]

Żeby się nie okazało, że na wycofaniu Federera najbardziej zyska Murray

Nishikoriego dostał w ćwiartce, więc przynajmniej w tym zakresie chyba najgorsza ćwiartka z możliwych.

[jowy]

Powiedzieć, że droga Djokovica do ćwierćfinału to żart, to nic nie powiedzieć.

Chyba do półfinału, Mario. Los chce RG dla Djokovica, zobaczymy, co do powiedzenia będą mieli ci, którzy zameldują się w półfinale i finale.

Najtrudniejszą drogę do ćwierćfinału ma Rafa. Najtrudniejszy QF Murray (za to drogą do QF śmieszną).

Jestem strasznie rozczarowany losowaniem, a jeszcze Monf się wycofał. Do dupy.

[Lleyton]

Nadal ma trudniej niż Nole. Wszystko znaki na niebie i ziemi wskazują na wygraną Novaka, nawet ten draw.

[DUN I LOVE]

Michał ma rację. Czy jest jakaś trudna droga dla Koko do QF? Jak ma przegrać wcześnie, to przegra w sensacyjnych okolicznościach z kimś skazanym na pożarcie. Tutaj losowanie ma mniejsze znaczenie, bo z reguły ci przez nas kreowani później heblują na korcie.

[COA]

Fognini - Thiem - Goffin, fatalnie Rafał.

[Lleyton]

Nadal-Fogini. Czy to się kiedyś skończy?

[vian]

Pouille jest rozstawiony :O Byłem przekonany, że on krąży gdzieś w okolicy granicy pierwszej setki. Cały turniej zapowiada się na okropnie nudny i zapewne taki też będzie. Jeżeli można się spodziewać jakichś niespodzianek to raczej ze względu na zniżkę formy całej czołówki, a nie objawienie turnieju. Zresztą nazwiska te same od lat, jak widzę drepczących za pierwszą dziesiątką Simona, Troickiego czy Andersona to od razu tracę jakikolwiek entuzjazm...

[jowy]

Michał ma rację. Czy jest jakaś trudna droga dla Koko do QF? Jak ma przegrać wcześnie, to przegra w sensacyjnych okolicznościach z kimś skazanym na pożarcie. Tutaj losowanie ma mniejsze znaczenie, bo z reguły ci przez nas kreowani później heblują na korcie.

Oczywiście, że mógłby mieć zdecydowanie trudniejszą ćwiartkę i rywali, którzy rzeczywiście mają potencjał wykorzystać jego zły dzień. Zresztą tutaj nawet nie chodzi o samą wylotkę, a o zachowanie sił, które w sposób oczywisty mogą zadecydować o losach takiego SF z Nadalem, który nawet jak dotrze do połówki, to z dużym prawdopodobieństwem sporo sobie wcześniej pobiega, a młodzieniaszkiem już nie jest.

[COA]

Oczywiście, że mógłby mieć zdecydowanie trudniejszą ćwiartkę i rywali, którzy rzeczywiście mają potencjał wykorzystać jego zły dzień. Zresztą tutaj nawet nie chodzi o samą wylotkę, a o zachowanie sił, które w sposób oczywisty mogą zadecydować o losach takiego SF z Nadalem, który nawet jak dotrze do połówki, to z dużym prawdopodobieństwem sporo sobie wcześniej pobiega, a młodzieniaszkiem już nie jest.

+1, właśnie byłem w połowie posta o mniej więcej tej samej treści.

[DUN I LOVE]

Pouille jest rozstawiony :O Byłem przekonany, że on krąży gdzieś w okolicy granicy pierwszej setki. Cały turniej zapowiada się na okropnie nudny i zapewne taki też będzie.

Po semi Rzymu wszedł do grona rozstawionych.

[vian]

Aż trudno uwierzyć, że Samper-montana awansuje do turnieju głównego, właśnie dobiegający końca mecz z Karatsevem stoi na naprawdę dramatycznym poziomie... Poza tym raczej bez zaskoczeń, fajnie że Brown zanotował przyzwoity wynik po ostatnich wyczynach.

[DUN I LOVE]

Aż trudno uwierzyć, że Samper-montana awansuje do turnieju głównego, właśnie dobiegający końca mecz z Karatsevem stoi na naprawdę dramatycznym poziomie...

I to po odpaleniu Chaczanowa.