Przecież było wiadomo jak kibice Canarinhos potrafią kibicować, szczególnie w sytuacji, kiedy ich zawodnik jest skazany na pożarcie. Nie rozumiem zdziwienia. Na stadionach często tego nie dawało się odczuć, bo jednak piłkarsko byli mocni i na trybunach trwał karnawał. Dzisiaj są igrzyska. Publika chce tego, co Anula: krwi, potu i łez.lake pisze:Mario rozumiem, że cel jakim jest wylot Nadala z turnieju uświęca środki i stąd ta tolerancja dla wiochy? Ale nie potrzebnie, z taką grą Rafcio szybko się zwinie, tym bardziej, że na skurcz mózgu się nie zanosi u Brazylijczyka.
Katastrofalnie się czuję, co można przyjąć, żeby rychło podnieść temperaturę swojego ciała i się solidnie wypocić?