Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

[Anula]

Lake.
Nieustannie podziwiam Twoją cierpliwośc i chęc dyskutowania. Masz zdrowie.
Pozdrawiam cieplutko.

[lake]

Wiem, później sprawdziłem Ale z drugiej strony od przegranego Wimbledonu trochę minęło. Zresztą o gadkach Rogera napisano już tyle, że nie warto przywiązywać większej uwagi do tego. Również pozostałych, zanim ktoś wyskoczy o ich dennych gadkach.

[Robertinho]

Jeżeli wrzutka Anuli jest dla Ciebie takim samym hejtem jak ta kloaka o której wspominał filip i również ja przy okazji dyskusji o medicalu Rogera, to ja rzeczywiście już wole pozostać w Twoich oczach arbitrem dobrego smaku. Matek został zrzucony z rowerka jeszcze przed finałem, a Buzz w ostrych bo ostrych słowach wskazał jedynie na hipokryzję, choć sam uznałem że mógłby sobie darować. A napinki sam zaczynasz zarzucając fanom Rafy i również Nole jakież to im motto życiowe przyświeca.
Co do Rogera zgoda, mecz się odbył jutro gramy nowy. Choć skoro gdzieś tam wspominał że przegrał o włos W08 i AO09 to chyba wciąż w nim siedzi.
A DUN jest w tak filozoficzno-nostalgicznym nastroju, że nawet hejt rodem z AO 2014 by mu go nie zmącił.

Nie miałem na myśli fanów Nadala i Djokovica, tylko ogół towarzystwa, bo taki jonahan to jako "fan" Federera się przecież produkuje. Do reszty mi się nie chce odnosić. Swoimi postami tylko potwierdzasz opinie.

[Robertinho]

Zrobię potem spluwaczkę dla hejterów Padre. Bo nie po to wrzucałem tekst o boski Federerze, żeby to poszło w taką stronę.

[DUN I LOVE]

Co Cię ugryzło? Poczytaj RG14, dużo jeszcze musimy się uczyć, jeżeli chodzi o przyjęcie na klatę sukcesu nielubianego zawodnika. Fani Nadala przyjęli jedną z gorszych porażek Rafy w całej karierze, daj już im spokój.

Jest dobrze.

[Robertinho]

To się ucz.

[DUN I LOVE]

Mam nadzieję, że dasz mi cenną lekcję po La Decimie w czerwcu.

[lake]

Lake.
Nieustannie podziwiam Twoją cierpliwośc i chęc dyskutowania. Masz zdrowie.
Pozdrawiam cieplutko.

Dzięki, ktoś musi
Ale o to mam do Ciebie żal:

Aniu, ale o mnie to mam nadzieję na korzyść, bo na jeszcze gorsze by się chyba nie dało...

Twoja nadzieja jest nieuzasadniona.

Dzisiaj z tymi "dickami" Roberto przesadził, ale wtedy jak i spora część użytkowników, w tym im ja, naprawdę się uzewnętrznił. Takich rzeczy się nie piętnuje.

Jeżeli wrzutka Anuli jest dla Ciebie takim samym hejtem jak ta kloaka o której wspominał filip i również ja przy okazji dyskusji o medicalu Rogera, to ja rzeczywiście już wole pozostać w Twoich oczach arbitrem dobrego smaku. Matek został zrzucony z rowerka jeszcze przed finałem, a Buzz w ostrych bo ostrych słowach wskazał jedynie na hipokryzję, choć sam uznałem że mógłby sobie darować. A napinki sam zaczynasz zarzucając fanom Rafy i również Nole jakież to im motto życiowe przyświeca.
Co do Rogera zgoda, mecz się odbył jutro gramy nowy. Choć skoro gdzieś tam wspominał że przegrał o włos W08 i AO09 to chyba wciąż w nim siedzi.
A DUN jest w tak filozoficzno-nostalgicznym nastroju, że nawet hejt rodem z AO 2014 by mu go nie zmącił.

Nie miałem na myśli fanów Nadala i Djokovica, tylko ogół towarzystwa, bo taki jonahan to jako "fan" Federera się przecież produkuje. Do reszty mi się nie chce odnosić. Swoimi postami tylko potwierdzasz opinie.

Ogółu? I dlatego wymieniłeś tylko Nadalowców? Potwierdzam opinie? Jaką? Twoją czy wielu? Zresztą nieważne, pewnie i tak Ci się nie chce tego wyjaśniać. A i mnie ten arbiter pasuję.

Zrobię potem spluwaczkę dla hejterów Padre. Bo nie po to wrzucałem tekst o boski Federerze, żeby to poszło w taką stronę.

Zaczynasz się ocierać o śmieszność. Naprawdę wejdź sobie do wątku AO 2014, pewnie i do AO 2012 gdzie być może sam lałem hejtem na Nole w piątym secie. A potem załóż bliźniacze spluwaczki dla Rafole i w ramach uprawnień admina posprzątaj w wątkach turniejowych. Potem porównamy.

[Anula]

Ale o to mam do Ciebie żal:

Aniu, ale o mnie to mam nadzieję na korzyść, bo na jeszcze gorsze by się chyba nie dało...

Twoja nadzieja jest nieuzasadniona.

Dzisiaj z tymi "dickami" Roberto przesadził, ale wtedy jak i spora część użytkowników, w tym im ja, naprawdę się uzewnętrznił. Takich rzeczy się nie piętnuje.

Przykro mi. Zapytano mnie, więc odpowiedziałam i nie ma to nic wspólnego z piętnowaniem.

[Robertinho]

No więc tak, Roger jest najlepszym ambasadorem sportu, żywą legendą, oraz ósmym cudem świata i jestem dumny, że kibicuje mu już ponad połowę życia. To chciałem mniej więcej napisać, tylko rozwleklej i mniej patetycznie (a może bardziej? ). RF18 stało się faktem. Dziękuję za uwagę, bądź jej brak.

[DUN I LOVE]

Fajnie, że chociaż do Ciebie to dotarło, bo ja cały czas w lekkim amoku.

Dorzucę od siebie najlepsze, co powstało z tej okazji (polecam, bo filmik idealnie nawiązuje do nowego tytułu tego tematu ):

I feel so incredibly blessed, to have witnessed something I practically gave up hoping for years ago. But as everything goes with Roger, despite all of the many tough defeats, the many tough comments on his wealth, his age, his play, his retirement, I can now finally tell you this. Nothing beats being a fan of the greatest tennis player or even perhaps the greatest sports player of all time. It is an honor beyond measure, and I can only say, from the bottom of my heart, my sincerest THANK YOU to Roger, this is tennis, this is history, this is your legacy!

[lake]

No więc tak, Roger jest najlepszym ambasadorem sportu, żywą legendą, oraz ósmym cudem świata i jestem dumny, że kibicuje mu już ponad połowę życia. To chciałem mniej więcej napisać, tylko rozwleklej i mniej patetycznie (a może bardziej? ). RF18 stało się faktem. Dziękuję za uwagę, bądź jej brak.

No i git. Napisałem w wątku GOAT, że jak dla mnie dyskusja w tym temacie zamknięta.
@Anula wybacz to piętnowanie, pośpiech Chodziło mi o to że akurat w tym momencie można było odpuścić. Bo być może jesteśmy na początku wyboistej drogi do RN15 i nawet nie mamy pojęcia co się dzieję w duszy człowieka, który poświęcił ponad połowę kibcowskiego życia.

[DUN I LOVE]

Bo być może jesteśmy na początku wyboistej drogi do RN15 i nawet nie mamy pojęcia co się dzieję w duszy człowieka, który poświęcił ponad połowę kibcowskiego życia.

Dobre, że chociaż jesteś tego świadomy (tej wyboistej drogi), bo dla mnie ta 18stka to taki szok, jakby ktoś Cię zaczepił na ulicy i wręczył 100 tysięcy dolców do łapy (nie piszę, że milion, bo znowu będę musiał się tłumaczyć jak z tego "najszczęśliwszego dnia w życiu" ).

[Robertinho]

No więc tak, Roger jest najlepszym ambasadorem sportu, żywą legendą, oraz ósmym cudem świata i jestem dumny, że kibicuje mu już ponad połowę życia. To chciałem mniej więcej napisać, tylko rozwleklej i mniej patetycznie (a może bardziej? ). RF18 stało się faktem. Dziękuję za uwagę, bądź jej brak.

No i git. Napisałem w wątku GOAT, że jak dla mnie dyskusja w tym temacie zamknięta.
@Anula wybacz to piętnowanie, pośpiech Chodziło mi o to że akurat w tym momencie można było odpuścić. Bo być może jesteśmy na początku wyboistej drogi do RN15 i nawet nie mamy pojęcia co się dzieję w duszy człowieka, który poświęcił ponad połowę kibcowskiego życia.

Ale kto co ma odpuszczać? Napisałem infantylny i płaczliwy post, które żenował mnie już minutę po wysłaniu. Wręcz wypadało go wyśmiać. Z Anulą droczyłem się dla zasady, no i jednak trochę dziwi mnie, że tego typu gimbazowe wynurzenia traktowane są ze śmiertelną powagą. Co innego próby dyskredytowania Boskiego Króla(Króla Bogów?), tych nigdy nie puszczam w niepamięć.

[DUN I LOVE]

Fedal Fanbase i ich wyboista droga do zrozumienia i akceptacji.

[lake]

Bo być może jesteśmy na początku wyboistej drogi do RN15 i nawet nie mamy pojęcia co się dzieję w duszy człowieka, który poświęcił ponad połowę kibcowskiego życia.

Dobre, że chociaż jesteś tego świadomy (tej wyboistej drogi), bo dla mnie ta 18stka to taki szok, jakby ktoś Cię zaczepił na ulicy i wręczył 100 tysięcy dolców do łapy (nie piszę, że milion, bo znowu będę musiał się tłumaczyć jak z tego "najszczęśliwszego dnia w życiu" ).

Jak się sympatyczny nie połamie to w tym roku przyrównałbym piętnastkę do tysiączka znalezionego na ulicy. Ale już w przyszłym będzie oscylować koło Twoich proporcji.

[DUN I LOVE]

Wiesz, nawet ten wiek (nawet jeżeli wyolbrzymiamy jego znaczenie) ponad 35 lat, długa przerwa spowodowana kontuzją (u gościa, który ich miał niewiele, przynajmniej tak poważnych), wielkoszlemowa posucha...No trudno przestać ogarniać to co się wydarzyło. Dostałem prezent ślubny i to najlepszy jaki mogłem sobie wymarzyć, tyle.

[lake]

Ale kto co ma odpuszczać? Napisałem infantylny i płaczliwy post, które żenował mnie już minutę po wysłaniu. Wręcz wypadało go wyśmiać. Z Anulą droczyłem się dla zasady, no i jednak trochę dziwi mnie, że tego typu gimbazowe wynurzenia traktowane są ze śmiertelną powagą. Co innego próby dyskredytowania Boskiego Króla(Króla Bogów?), tych nigdy nie puszczam w niepamięć.

No nie rozpłaczę się, dlatego że broniłem płaczka, który płaczę nad swoim postem.

[Anula]

@Anula wybacz to piętnowanie, pośpiech Chodziło mi o to że akurat w tym momencie można było odpuścić.

Zdecydowanie wybaczam.

Odpuścic? Od wielu już lat odpuszczam.

[Robertinho]

Ale kto co ma odpuszczać? Napisałem infantylny i płaczliwy post, które żenował mnie już minutę po wysłaniu. Wręcz wypadało go wyśmiać. Z Anulą droczyłem się dla zasady, no i jednak trochę dziwi mnie, że tego typu gimbazowe wynurzenia traktowane są ze śmiertelną powagą. Co innego próby dyskredytowania Boskiego Króla(Króla Bogów?), tych nigdy nie puszczam w niepamięć.

No nie rozpłaczę się, dlatego że broniłem płaczka, który płaczę nad swoim postem.

To rozpłaczesz się, czy nie? Bo się trochę pogubiłem w tych gramatycznych łamańcach. Ogólnie trochę się po prostu zdziwiłem, że zamiast wyśmiać/zignorować, co zwykło się robić, kiedy ktoś pierniczy jak potłuczony, pojawiły się zatroskane i niemalże oburzony głosy. Na szczęście skupiło się to głównie na panu "najszczęśliwszy dzień życia".