Miami 2017

Obrazek
Rroggerr
Posty: 10264
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: Miami 2017

Post autor: Rroggerr »

Najlepsze pojedyncze zwycięstwo Nadala po Paryżu 2014 to chyba Murray w Monte Carlo (?), kolejna porażka z Federerem (ma 0-10 z Djokoviciem/Rogerem od RG '14) byłaby faktycznie symptomatyczna.

Fajnie, że Kyrgios zaczął traktować tenis znowu na poważnie, ale to już moment gdzie powinny iść za jego grą wyniki, a połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51306
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Miami 2017

Post autor: Barty »

Rroggerr pisze: Fajnie, że Kyrgios zaczął traktować tenis znowu na poważnie, ale to już moment gdzie powinny iść za jego grą wyniki, a połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Nadinterpretacją jest takie porównanie nie biorąc pod uwagę innych czynników takich, jak drabinka czy wycofanie z IW.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50817
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2017

Post autor: Robertinho »

Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Miami 2017

Post autor: Del Fed »

Rroggerr pisze: połówkę mastersa w Miami, to raz, że robił rok temu, a dwa, że to samo zrobili przez ostatnie tygodnie gracze pokroju Socka, Fogniniego i PCB.
Ciut naciągane. Po pierwsze zrobił to z łatwej drabinki, gdzie Zverev to przy tamtych rywalach z 2016 naprawdę poważny zawodnik, po drugie, całą tę menażerię, zapewne łynąłby w bezpośrednim starciu, PCB-om i pozostałym żadne szanse na wygranie przy dobrze grającym Federerze, nie grożą. Ponadto z Nishikorim próbował utrzymać się w meczu, ale tak naprawdę przegrał jednak wyraźnie.
Jak będzie się Nickowi chciało kroić ogórki szybko, to jakiś letni Masters, Szanghaj powinien mu wpaść, a może finał WS. Chociaż to pewnie też zależy od tego, kiedy wrócą Murole z urlopu.

Co do finału, zapewne zależy, który Roger wyjdzie na kort: ten 35 latek z Agutem i momentami Tomaszen circle about, czy bliżej 25 latek z meczów z DelPo (w większości), Kyrgiosem i pierwszego seta z Czechem.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2017, 11:42 przez Del Fed, łącznie zmieniany 2 razy.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51306
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Miami 2017

Post autor: Barty »

Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Jak Roger wygra jutro, to będzie się można śmiać z Twoich słów? Czy znowu wydarzenia z wczoraj mają wpływ na to, co będzie za pół roku?
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Rroggerr
Posty: 10264
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: Miami 2017

Post autor: Rroggerr »

O Chrystusie.

Ja jedynie delikatnie sugeruję, że zamiast, lub obok, tych pochwał pod adresem Kyrgiosa, może jednak warto byłoby zauważyć, że zresocjalizowany Nick przegrał ze starym Tsongą, prawie 30-letnim Querreyem, a wczoraj popisowo wtopił pierwszego seta na poziomie peak Berdycha z Federerem.

Porównanie do Socka czy Fogniniego zaś miało pokazać, że dalekie fazy mastersów współcześnie znaczą mniej więcej tyle, ile ci zawodnicy znaczą we współczesnym tenisie. Więc fajnie, że Nick zaczął na poważnie traktować tenis, ale to już jest ten moment gdzie powinniśmy oczekiwać wyników, a nie marnowania okazji przy fajnej walce.

36, 31, 30, 34, 32, 27, 30, 31, 36, 32, 36, 31 - wiek (rocznikowo) finalistów w Melbourne, Dubaju, Rotterdamie, Acapulco, Indian Wells i Miami.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50817
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2017

Post autor: Robertinho »

Barty pisze:
Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Jak Roger wygra jutro, to będzie się można śmiać z Twoich słów? Czy znowu wydarzenia z wczoraj mają wpływ na to, co będzie za pół roku?
Czy muszę kolejny raz pisać, że problem jest to, że on robi finały na hard i świat ratować kolejny raz musi 35 letni Federer? Zgadzam się, nie ma znaczenia, czy w końcu ogra pachoła, czy znowu będzie cud i zachwyt nad geniuszem Ljubo. Śmiać się możecie do rozpuku.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Miami 2017

Post autor: Del Fed »

Rroggerr pisze: Nick przegrał ze starym Tsongą, prawie 30-letnim Querreyem, a wczoraj popisowo wtopił pierwszego seta na poziomie peak Berdycha z Federerem.
No Djoković na przestrzeni 2014 i 2016 też pare razy się tak wygłupił lub gorzej. Fakt przegrał NK z dziadkami usadzonymi na swoich miejscach, którym grożą jeno przebłyski. Ale chyba nikt nie oczekiwał stabilizacji od Kyrgiosa na wielkim poziomie po AO? Już nie wspomnę, że jego gra oparta jest na serwisie i jakoś narażona częściej na takie wpadki w ciasnych meczach niż u Fabsterów. A skoro już o Fabsterach, to przecież miał przyjść ktoś młody, ale "z ludzką twarzą",kto nie będzie grindował wyników, gdzie się tylko da: w Madrycie, na Hawajach itd. A to też nie jego wina, że musi grać o finał z Federerem, należącym do kategorii "inni". Ponadto "o skrzydło muchy", był od stwierdzeń typu:
"Hurr, Durr, dał radę, Dzielny Kyrgios". Kolejny dowód jak bardzo jedna piłka buduje percepcję.

Jak nie wygra nic poważnego do końca roku z obecnej pozycji w lepszych dla siebie warunkach, to się go można będzie poczepiać, na razie nie widzę do końca podstaw.
PS. Masz grać pajacu grecko - malezyjski jak człowiek, jeden wyjątkowo durny numer jak z Mishą i już nigdy Cię nie będę bronił...
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197658
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miami 2017

Post autor: DUN I LOVE »

W przypadku porównań Nk do Foga czy PCB, jednak bym za probierz brał 2 zwycięstwa b2b nad Novakiem i walkę noże z Federerem (zgadzamy się chyba, że z wczorajszym Rogerem jak w nocy aż taką walkę nawiązałoby może z 5-6 zawodników dzisiejszego ATP.

Zastanawiam się co by było, gdyby Nick trafił do dolnej połówki, czy też by złapał 6 gemów od Rafy jak Fog? Nie.
Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Z reguły tak jest, że ludzie podczas nocy poślubnej mąż cieszy się żoną, nie rozpacza, że ona w pracy ma wokół wielu mądrzejszych, przystojniejszych i bogatszych i że zapewne za pół roku z którymś z nich go zdradzi.

Jeżeli Roger się zdąży zregenerować, to ma większe szanse na zwycięśtwo moim zdaniem.

Jakie kursy u buków?
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 149029
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Miami 2017

Post autor: Damian »



MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197658
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miami 2017

Post autor: DUN I LOVE »

Bezczelny gnojek. :D
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50817
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2017

Post autor: Robertinho »

Cieszy mnie Dawidzie Twoja dziewicza noc jako fana Nicka. Widzę błogi nastrój po tych ekstatycznych doznaniach, więc nie ma sensu, żeby dalej wprowadzał nastrój fatalizmu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Miami 2017

Post autor: Mario »

Wprawdzie po meczu już trochę minęło, ale mnie wciąż boli, że o losach spotkania na takim poziomie zadecydowali jacyś idioci z trybun. Nie twierdzę, że Kyrgios na bank wygrałby ten punkt, w którym ktoś krzyknął aut i w kolejnym nie zaserwował podwójnego, jednak coś takiego w ogóle nie powinno się wydarzyć. Rozumiem fanatyczne reakcje po wygranych punktach Federera, błędach Nicka, czy nawet wygwizdywanie Australijczyka, jawnej ingerencji w wynik meczu zrozumieć nie potrafię.

No cóż, stało się, teraz niech chociaż zregeneruje się do jutra Szwajcar.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Federasta20
Posty: 9538
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Re: Miami 2017

Post autor: Federasta20 »

Bardzo atrakcyjny mecz, ale zachowanie publiki trochę przyćmiło mi wygraną Rogera i całe widowisko. Dawno nie widziałem takich proporcji kibicowania, zwłaszcza jeśli nie grał lokalny faworyt. Myślę, że przy bardziej neutralnych trybunach Kyrgios by odstrzelił Szwajcara.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50817
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2017

Post autor: Robertinho »

I dlatego właśnie nie warto mieć mieć wizerunku najwyższej mendy rozgrywek. Oczywiście publiczność i tak byłaby za Fedem, zwłaszcza mając perspektywę Fedala, ale Nick swoimi zachowaniami spowodował, że ludzie pozwalają sobie wobec niego na więcej, bo sądzą, że jest to w dobrym tonie.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Emu
Posty: 9199
Rejestracja: 09 cze 2014, 0:50

Re: Miami 2017

Post autor: Emu »

Robertinho pisze:I dlatego właśnie nie warto mieć mieć wizerunku najwyższej mendy rozgrywek. Oczywiście publiczność i tak byłaby za Fedem, zwłaszcza mając perspektywę Fedala, ale Nick swoimi zachowaniami spowodował, że ludzie pozwalają sobie wobec niego na więcej, bo sądzą, że jest to w dobrym tonie.
W punkt, sam sobie zgotował taki los Kyrgios.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Miami 2017

Post autor: Mario »

K****, aż szkoda że go nikt nie postrzelił.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Emu
Posty: 9199
Rejestracja: 09 cze 2014, 0:50

Re: Miami 2017

Post autor: Emu »

Zachowanie publiczności podczas wymiany naganne. Reszta to zwykła interakcja...
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 3633
Rejestracja: 24 sty 2012, 19:05

Re: Miami 2017

Post autor: Piotrek »

Robertinho pisze:Nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością przeczytałem Waszą nocną twórczość. Te emocje, to zaangażowanie, to przeżywanie, to udawanie, że nie wiadomo, jakie będą skutki i w ogóle co się dzieje. Normalnie jak orkiestra na Titanicu.
Jako nowicjusz forum tak zapytam - jaki przedział wiekowy reprezentujesz? Bo te smutki są rodem z oddziału geriatrii.
DUN I LOVE pisze: 05 sie 2021, 23:58 Praktycznie wszystkie finały w LA mi uciekły podczas tegorocznych IO. Jestem ogromnie tym zasmucony, za 3 lata już to się nie powtórzy.
Awatar użytkownika
Emu
Posty: 9199
Rejestracja: 09 cze 2014, 0:50

Re: Miami 2017

Post autor: Emu »

To nie o wiek chodzi, a o umęczenie duszy...
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość