Żony i dzieci nie ma, też bym się nie golił (chyba Cie to nie dziwi widząc ostatnio mój zaniedbany zarostRobertinho pisze:Roger z tym zarostem wygląda nieco menelowato, a i gra adekwatna.

Żony i dzieci nie ma, też bym się nie golił (chyba Cie to nie dziwi widząc ostatnio mój zaniedbany zarostRobertinho pisze:Roger z tym zarostem wygląda nieco menelowato, a i gra adekwatna.
It was Nadal's fourth straight deciding-set tie-break defeat.
Shapovalov became the youngest player to beat at Top 2 opponent (in a completed match) since a 17-year-old Nadal beat top-ranked Federer in the 2004 ATP Masters 1000 Miami third round.
Nadal nadal zadziwia mnie niemożnością zakończenia meczów, w których zmierza po zwycięstwo. Gdy gra się przeciw Rafie na całość, to szanse przechodzą mu koło nosa. Poza kortami ziemnymi Nadalowi brakuje tego osławionego tutaj clutchyzmu. Z drugiej strony wielcy mogą sobie pozwolić na takie numery. Nadal w przeszłości przed dużymi imprezami też mógł odpadać wcześniej, ale fizycznie najczęściej był dobrze przygotowany, więc może na tej bazie poszuka formy na US Open.lake pisze:Nadal wymyka się wszelkim teoriom ku mojej uciesze i na pohybel hejterom, ale jedna rzecz czyli stopniowy zjazd w drugiej części sezonu występuję zawsze. No może poza 2015 ale to był najsłabszy rok w pierwszej połowie przez całą karierę. Nawet w latach kiedy wygrał w Nowym Jorku potem było już tylko gorzej, choć stykło na finał WTF, ale wtedy nie grał aż tak dużo przed mączką jak w tym roku.
Porażki z Coricem miały dowodzić upadku Nadala wg poniektórych więc wiesz![]()
Jedynka do zrobienia przy okazji, jeżeli wciąż jest forma to celem jest tytuł tutaj i na USO. Cincy niech sobie Dziadek weźmie.
Nie miał tego pragnienia wypisanego w oczach aż tak jak Decimy w Paryżu, ale jednak. Tymczasem jeśli Federer wygra Montreal i zajdzie od niego dalej w Cincy, to Nadal zupełnie obejdzie się smakiem. Gra Rogera nie była wczoraj zbyt smaczna do komentowania, tylko że on stracił pierwszego seta po serii 32. Dajcie spokój.DUN I LOVE pisze:No i dobrze spojrzałeś.
Od IW i Miami zdążyło się trochę zadziać i to zdecydowanie na korzyść Zvereva.Barty pisze:Dałem się zmylić z tym Kyrgiosem, od początku sądziłem, że liczy się bardziej to, kto jest na fali, a nie nagle sobie zacznie chcieć grać.
Chengdu masz jedno (bo Shenzen w tym samym tygodniu), poza tym zostaje Pekin/Tokio (z cut off na poziomie top 50) i Szanghaj. Dzisiejszym zwycięstwem pewnie zapewnił sobie WC do któregoś z powyższych plus jakiegoś Wiednia, reszta to jednak kwale, gdzie zawsze można przepaść, a których przejście daje jakieś 12 punktów.DUN I LOVE pisze:Słabo obsadzone kurniki azjatyckie (Chengdu czy coś) to chyba jednak podobny poziom co chalki w USA.
Oby, po konsultacji z Bartym, postawiłem na Hasse i Mannarino. I jakieś mam takie przeczucie, że Anderson weźmie rewanż, ale tu już kasy nie położę.DUN I LOVE pisze:Mannarino - Zverev i Haase - Federer.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości