Jelena Dokić o krok od samobójstwa

[Jacques D.]

A można założyć, że Osaka jest zwyczajnie tępa czy nie bardzo? Wiem, że to trochę proste, ale chyba mamy do czynienia z totalnie oderwaną od rzeczywistości i nieświadomą osoba tenisową.

Ułomności intelektualne niewątpliwie nie pomagają jej we właściwym zdiagnozowaniu natury własnych przeżyć, ale ewidentnych problemów emocjonalnych jednak nie wyjaśniają, a przynajmniej nie w pełni.

[COA]

A można założyć, że Osaka jest zwyczajnie tępa czy nie bardzo?

[takanashi]

XDD

[Robertinho]

A można założyć, że Osaka jest zwyczajnie tępa czy nie bardzo? Wiem, że to trochę proste, ale chyba mamy do czynienia z totalnie oderwaną od rzeczywistości i nieświadomą osoba tenisową.

Myślę, że bardzo trudne i niepojęte dla nas jest być obcym, by nie powiedzieć podczłowiekiem we własnym kraju. Hãfu generalne mają niełatwo, a już w wariancie z czarnym rodzicem to zupełnie. Podejrzewam, że bardzo poważnie zaburzenia samooceny i problemy z samoakceptacją może mieć Naomi. I wyzwalaczem może być tu naprawdę cokolwiek. Podobnie jak przewrażliwienie i odbieranie każdej krytyki jako rasizmu ma swoje uzasadnienie. Dziewczyna de facto chyba już pogrzebała swój potencjał (10+ WS) i nie widzę powodu się dalej pastwić.

Wywodów osobnika, dla którego ktoś jest za głupi by wiedzieć, że cierpi, liderka rankingu kończy nagle karierę, bo ma widać ciekawsze zajęcia, a facet, który sobie wygrywa Szlemy, umie się dobrze bawić, jest otoczony rodziną i przyjaciółmi, zostanie ojcem itp, to debil bez zainteresowań i innych pasji, komentować nie będę. Żałuję jedynie, że ignor tak późno idzie.

[Pacio]

A można założyć, że Osaka jest zwyczajnie tępa czy nie bardzo? Wiem, że to trochę proste, ale chyba mamy do czynienia z totalnie oderwaną od rzeczywistości i nieświadomą osoba tenisową.

Myślę, że bardzo trudne i niepojęte dla nas jest być obcym, by nie powiedzieć podczłowiekiem we własnym kraju. Hãfu generalne mają niełatwo, a już w wariancie z czarnym rodzicem to zupełnie. Podejrzewam, że bardzo poważnie zaburzenia samooceny i problemy z samoakceptacją może mieć Naomi. I wyzwalaczem może być tu naprawdę cokolwiek. Podobnie jak przewrażliwienie i odbieranie każdej krytyki jako rasizmu ma swoje uzasadnienie. Dziewczyna de facto chyba już pogrzebała swój potencjał (10+ WS) i nie widzę powodu się dalej pastwić.

Nie zagłębiałem się mocno w historię Osaki, ale nie wydaje mi się żeby bycie "Hãfu" grało u niej jakaś rolę, jak dobrze kojarzę w Japonii mieszkała do 3 roku życia, a od tego czasu mieszkają całą rodziną w USA, po japońsku nie mówi, aktualnie to pokazuje się tam tylko po kasę.

[Robertinho]

A można założyć, że Osaka jest zwyczajnie tępa czy nie bardzo? Wiem, że to trochę proste, ale chyba mamy do czynienia z totalnie oderwaną od rzeczywistości i nieświadomą osoba tenisową.

Myślę, że bardzo trudne i niepojęte dla nas jest być obcym, by nie powiedzieć podczłowiekiem we własnym kraju. Hãfu generalne mają niełatwo, a już w wariancie z czarnym rodzicem to zupełnie. Podejrzewam, że bardzo poważnie zaburzenia samooceny i problemy z samoakceptacją może mieć Naomi. I wyzwalaczem może być tu naprawdę cokolwiek. Podobnie jak przewrażliwienie i odbieranie każdej krytyki jako rasizmu ma swoje uzasadnienie. Dziewczyna de facto chyba już pogrzebała swój potencjał (10+ WS) i nie widzę powodu się dalej pastwić.

Nie zagłębiałem się mocno w historię Osaki, ale nie wydaje mi się żeby bycie "Hãfu" grało u niej jakaś rolę, jak dobrze kojarzę w Japonii mieszkała do 3 roku życia, a od tego czasu mieszkają całą rodziną w USA, po japońsku nie mówi, aktualnie to pokazuje się tam tylko po kasę.

W USA chyba też się czuje gnębiona jako czarna, a obca jako Japonka. No i raczej trudno, by nie wiedziała, jak jest odbierana w ojczyźnie.

https://www.irishtimes.com/sport/other- ... -1.4632068

Generalnie wydaje się mało prawdopodobne, że jej problemy były bez związku z powyższymi. Coś pamiętam, że dziadzio chciał jej matkę wydziedziczać za spotykanie się z czarnym obcokrajowcem, zanim stal się znany jako dziadek gwiazdy.

[Jacques D.]

Wywodów osobnika, dla którego ktoś jest za głupi by wiedzieć, że cierpi, liderka rankingu kończy nagle karierę, bo ma widać ciekawsze zajęcia, a facet, który sobie wygrywa Szlemy, umie się dobrze bawić, jest otoczony rodziną i przyjaciółmi, zostanie ojcem itp, to debil bez zainteresowań i innych pasji, komentować nie będę. Żałuję jedynie, że ignor tak późno idzie.

I bardzo dobrze, bo już od dawna Cię one przerastały, czego najlepszym dowodem powyższy post. Biednej jakości lub absurdalne wnioskowanie, na nipulacje słowne, agresywne jednozdaniówki, pisanie pod tezę i olewanie treści niewygodnych, tyle obecnie masz do zaproponowania. Tak jak powyżej: nie napisałem nigdzie, że ktoś jest "za głupi, żeby wiedzieć, że cierpi", ale co najwyżej, że może mu brakować samoświadomości, żeby właściwie zdiagnozować i zrozumieć własne problemy, co było, jest i będzie przypadłością wielu sportowców i tenisistów również, zarówno tych, którzy wyglądali na inteligentniejszych od Osaki, jak Martina czy Marat, po tych niezbyt lotnych w rodzaju Kyrgiosa. Podobnie, co ma bycie ojcem i posiadanie rodziny, a zwłaszcza wygrywanie turniejów WS do tego, czy ktoś jest inteligentny i czy ma zainteresowania? Jak widać, znakomicie więc, iż historia naszych dyskusji się kończy, bo jedyne, co mógłbym w nich obecnie robić, to ptostować wypisywane przez Ciebie absurdy.

[Lucas]

Ciekawy temat to spróbuje się wypowiedzieć, choć są to bardziej moje przeczucia niż naukowa wiedza, także proszę nie robić notatek

Jeśli chodzi o to jak Osaka może być odbierana w Japonii to trochę pechowo dla niej nakładają się tu dwie rzeczy. Pierwsza to ta ksenofobia mieszkańców, którą nazwałbym raczej głęboką rezerwą. Japończycy są mili dla obcokrajowców, ale jest to raczej dość powierzchowne i potrzeba dużo czasu, by wpuścili kogoś do swojego świata. To jest typowa wyspiarska mentalność doprawiona jeszcze sosem z tamtejszej kultury, które sprawiają, że niełatwo jest być uznanym za swojego. Gdzieś czytałem, że potrzeba na to około dziesięciu lat ciągłego mieszkania w Japonii, Osaka nie ma takiego stażu.

Druga rzecz to stosunek do takich spraw jak choroby psychiczne i depresja. To są tematy tabu, których nie wynosi się poza dom i którymi osoby publiczne się nie chwalą. Fatalna postawa, ale niestety tak to wygląda. Podobnie jest z niepełnosprawnością czy sieroctwem, tu jeszcze sporo pracy przed Japończykami.

Jeśli chodzi o Osakę konkretnie to mam wrażanie, że Japończycy mogliby ją pokochać, gdyby wpisała się w jeden z dwóch stereotypów. Pierwszy to wizerunek idolki pop, czyli dziewczyny, która jest miła, słodka,zaraża optymizmem i pozytywną energią. Ma w sobie pewien luz, zadziorność i jest interesująca, ale nie jest arogancka. Taką gwiazdą z zza granicy bardzo popularną w Japonii była Avril Lavigne.

Drugi schemat to zdystansowany mistrz sportu, który zawsze zachowuje się stosownie, nie okazuje emocji, ma w sobie pewne dostojeństwo i powagę.

Osaka nie jest ani taka ani taka. Bywała obrażalska, humorzasta, ponura, trudno ją zrozumieć. Prosty odbiorca nie wie, o co jej chodzi, dlaczego postępuje tak, a nie inaczej. To, że Osaka średnio mówi po japońsku też jest ważne, bo w komunikacji w tym języku ważne jest to, czego się nie mówi, dużo rzeczy jest ukrytych w kontekście. Myślę, że to, że ona tam nie mieszkała powoduje, że ona nie umie się komunikować po japońsku, nawet jeśli zna słownictwo i gramatykę.

Zawsze byliby jacyś ludzie, którzy nigdy by jej nie przyjęli, ale sądzę, że jednak większość dałaby się jej porwać i by ją przygarnęli, gdyby dostali od niej zrozumiałe komunikaty. Nawet my tu czasem nie wiemy jakie są jej motywacje, więc Japończycy pewnie też tego nie łapią i stąd te komentarze. Powiedziałbym, że większości zapewne nie chodzi o to jakiego ona ma ojca, tylko o to, że ona nie zachowuje się jak Japonka. Jest jedyna w swoim rodzaju i to nie do końca pozytywnie (jeśli mogę to tak niezręcznie ująć), więc ten odbiór jest dość cierpki. Ponadto łatwiej byłoby gdyby częściej wygrywała, gdy wygrywasz zawsze jest ci łatwiej wkupić się w łaski ogółu.

[Robertinho]

@Lucas myślę, że najwięcej o mentalności danego narodu mówi jego kultura masowa. W przypadku Japonii jej bohaterką i obsesją jest biała dziewczyna z oczami wielkości jabłek, cyckami wielkości arbuzów, nogami jak piorunochrony, włosami prostymi jak drut i talią mniejszą niż prawdomówność naszego premiera. Dokładne przeciwieństwo Naomi. I musiałaby się Osaka wychować odcięta zupełnie od świata, żeby nie widzieć, jak się ma ona sama do kulturowej hierarchii w kraju urodzenia, a w nowej ojczyźnie chyba po troszę też, jako będąca poza jakąś konkretną grupą etniczną.

E: w sumie zapomniałem że Avril jest tam gwiazdą. No tu do ideału tylko czarodziejskiego diademu brakuje.

[Lucas]

Ale ona nawet będąc dość nieszablonową mogłaby się jakoś wpasować. Japończycy lubią dziwność (ulubioną bohaterką Disneya jest tam Alicja z Krainy Czarów, a i książka jest popularna), ale ona jest dziwna w "zły" sposób. Kiedyś wydawało się, że w sobie taką uroczą nieśmiałość, taką lekką niezdarność, jakieś niegroźne, delikatne niedopasowanie. To by przeszło, ale jej obecne zachowanie to pewnie dla wielu za dużo. Zbyt to enigmatyczne, zagmatwane.

Wiem, że to, co napisałem nie brzmi dobrze, ale oceniam z punktu widzenia widzów, a nie samej Osaki. Ona ma prawo widzieć swoje problemy inaczej.

[lake]

Osaka nigdy mnie specjalnie nie interesowała, więc pytanie, skąd pogląd, że to tępa dzida?
Druga sprawa co to w ogóle ma do rzeczy w kontekście problemów emocjonalnych? U jednego samoświadomość tychże może być pomocna w wyjściu z depresji, u drugiego może je pogłębić. I odwrotnie, typ z IQ poniżej 90 nie mający świadomości, nie próbujący się zdiagnozować, może być bardzo łatwym przypadkiem do wyleczenia dając się prowadzić za rączkę, ale też może nie przyjmować żadnej argumentacji.

[Robertinho]

Właśnie owo zagmatwanie i dziwność zachowań Naomi wskazują moim zdaniem, że nie jest to kwestia bardziej typowej sportsmenki przygniecionej przez oczekiwania otocznia i własny perfekcjonizm (chociaż to pewnie dodatkowy czynnik), czy mobbingowanej/molestowanej, ale raczej właśnie wchodzą tu w grę powyższe kwestie. W każdym razie sam wiele razy jeździłem po Japonce, ale jako że mam fazę większej empatii dla tego typu problemów, daję jej spokój i życzę powodzenia w walce z samą sobą.

[Kiefer]

Osaka nigdy mnie specjalnie nie interesowała, więc pytanie, skąd pogląd, że to tępa dzida?

Jak ktoś wygaduje, że na Wimbledonie może nie zagra, bo nie ma punktów i przez co motywacji to mnie troszkę niesie. No po diabła ona ten tenis w ogóle uprawiała jak jej się na nawet Wimbledonie nie chce zagrać? Niech po prostu zakończy karierę i nie zawraca dupy. No i jeśli nie ogarnia dlaczego punktów na Wimbledonie koniec końców nie będzie i nie zauważyła, że gdzieś tam toczy się wojna i jest to tym spowodowane, to inaczej jej nie potrafię nazwać.

Ale to tyle ode mnie, zdaje sobie sprawę, że moja wypowiedź nie jest tak wyszukana jak kolegów powyżej, a tak naprawdę powtórzyłem tylko to, co już napisałem wcześniej.

[lake]

Po pierwsze ona raczej jest do grania na hard, a nie na pastwisku czy cegle. Po drugie gdzie w stwierdzeniu nie zagram, bo nie ma punktów jest odniesienie do sytuacji na Ukrainie. To już prędzej można skrytykować Bereta miałczącego, że wyleci z top 20, choć już wiadomo, że nie wyleci. A przecież nie sprawia wrażenia osiłka troglodyty nie mającego pojęcia co się dzieje na świecie. Nie wspominając o Nole czy Rafie do wywiadu z CNN. Owszem oni wszyscy tam zagrają, ale jakby z innych względów. Rafole wiadomo, Beret broni finału i pewnie w sprzyjających okolicznościach widzi siebie z pucharem. Osaka nie sądze. Ale imo to nie ma nic wspólnego z jej intelektem lub jego brakiem.

[Kiefer]

Po pierwsze ona raczej jest do grania na hard, a nie na pastwisku czy cegle. Po drugie gdzie w stwierdzeniu nie zagram, bo nie ma punktów jest odniesienie do sytuacji na Ukrainie.

No więc właśnie, tym bardziej słabe jest to zasłanianie się brakiem punktów. Odniesienia się nie było, jest narzekanie, co samo w sobie jest dla mnie żenujące, bo mówimy o osobie, która czy są punkty czy nie, to wuja gra na tej nawierzchni i jak to podsumowała Pliskova, w ogóle rzadko kiedy gra. Tylko nie widzę sensu tego dalej ciągnąć, znaczy jak inni chcą rozwikłać zagadkę skąd problemy Osaki to spoko, nie zamierzam przeszkadzać.

[lake]

Osaka to jedna z ostatnich, za które zamierzam umierać. Po prostu nie widzę związku między wyjebką, a ograniczeniem intelektualnym, nawet jeżeli to pierwsze co się nasuwa. Owszem, można do tego modelu przypasować Kyrgiosa, ale skoro tak, to tym bardziej Barty, która wypieła się po całości, a której chyba nikt nie podejrzewa o braki umysłowe.

[The Djoker]

@Lucas myślę, że najwięcej o mentalności danego narodu mówi jego kultura masowa. W przypadku Japonii jej bohaterką i obsesją jest biała dziewczyna z oczami wielkości jabłek, cyckami wielkości arbuzów, nogami jak piorunochrony, włosami prostymi jak drut i talią mniejszą niż prawdomówność naszego premiera. Dokładne przeciwieństwo Naomi. I musiałaby się Osaka wychować odcięta zupełnie od świata, żeby nie widzieć, jak się ma ona sama do kulturowej hierarchii w kraju urodzenia, a w nowej ojczyźnie chyba po troszę też, jako będąca poza jakąś konkretną grupą etniczną.

E: w sumie zapomniałem że Avril jest tam gwiazdą. No tu do ideału tylko czarodziejskiego diademu brakuje.

Hitomi Tanaka

[Jacques D.]

Osaka nigdy mnie specjalnie nie interesowała, więc pytanie, skąd pogląd, że to tępa dzida?
Druga sprawa co to w ogóle ma do rzeczy w kontekście problemów emocjonalnych? U jednego samoświadomość tychże może być pomocna w wyjściu z depresji, u drugiego może je pogłębić. I odwrotnie, typ z IQ poniżej 90 nie mający świadomości, nie próbujący się zdiagnozować, może być bardzo łatwym przypadkiem do wyleczenia dając się prowadzić za rączkę, ale też może nie przyjmować żadnej argumentacji.

Teksty w rodzaju "obrażam się na dziennikarzy, bo nie przesyłają mi pozytywnej energii" świadczą nie tylko o niestabilności emocjonalnej, ale i o średniej błyskotliwości, a już na pewno o niskiej samoświadomości.

Co do tej ostatniej, chyba trochę mylisz właśnie inteligencję czy potencjał intelektualny z nią, o ile te pierwsze niekoniecznie muszą pomagać, tak jednak praca nad samoświadomością to najczęściej jeden z podstawowych warunków skutecznej psychoterapii. (choć oczywiście jedno z drugim jest zazwyczaj ściśle powiązane)