Wimbledon 2022

[Kamileki]

Największą karą jest to, jak gówniany jest ten turniej. I zanim ktoś powie, że wiele by to nie zmieniło, radzę jeszcze raz popatrzeć na kabaret pozostały w drabinkach. Każda osoba umiejąca grać w tenisa, byłaby na wagę złota w tej edycji.

Ale to chyba ogólnie z perspektywy miesięcy można powiedzieć o tych śmiesznych sankcjach. Głównie szkodzimy sami sobie. Putin dalej gruzuje Ukrainę, a Europa "szykuje się na ciężką zimę".

+1. Poszedłbym o krok dalej - oba turnieje po tej rocznej przerwie można właściwie spuścić w kiblu, choć w tym roku jest zdecydowanie gorzej.

Finał z 2019 zabił tenis na Wimbledonie. Odwołana edycja z 2020 była całkiem dobrą opcją patrząc na to co się w Londynie wyczynia w 2021 i 2022.

[Nowitzki]

A jeszcze słówko o Djokovicu i jego wywrotkach. Normalnie każdy się zaniepokoi jak zobaczy upadek zawodnika i czeka aż wstanie i pokaże, że wszystko jest okej, ma to się tak do rywala jak i zwykłych kibiców na trybunach i przed tv.

Niestety w przypadku Novaka mamy do czynienia z tak żenującą sceną, że nie wywołuje już ona u mnie żadnych emocji i zainteresowania. Jedyne co pozostaje to wzruszyć ramionami i poczekasz aż pajac przestanie się wygłupiać i po prostu wstanie. Naprawdę wielka szkoda, że nikt do tej pory nie miał takiego charakteru i po prostu całkowicie nie olał kolejnego upadku Serba, bo jedynie na co on zasługuje to na zignorowanie jego teatru.

Hmm Tu akurat bym chyba nie szukał jakiś sensacji Upadki jak upadki Podniósł się po nich szybko i nic mu przecież nie dały W pierwszym przypadku chyba stracił nawet szansę na przełamanie Inną sprawą jest jak ludzie z perspektywy czasu na to patrzą Przypomina mi się taka bajka z dzieciństwa o chłopcu, który robił sobie żarty ostrzegając przed jakimś niebezpieczeństwem Na początku ludzie mu wierzyli, ale z upływem czasu nie robiło już to na nich wrażenia

[Bombardiero]

Finał z 2019 zabił tenis na Wimbledonie. Odwołana edycja z 2020 była całkiem dobrą opcją patrząc na to co się w Londynie wyczynia w 2021 i 2022.

A to zdecydowanie, myślę, że każdemu z nas potrzebny był wtedy odpoczynek od Wimbledonu.

[Kamileki]

Finał z 2019 zabił tenis na Wimbledonie. Odwołana edycja z 2020 była całkiem dobrą opcją patrząc na to co się w Londynie wyczynia w 2021 i 2022.

A to zdecydowanie, myślę, że każdemu z nas potrzebny był wtedy odpoczynek od Wimbledonu.

Szanuj fanów Novaka.

[Bombardiero]

Szanuj fanów Novaka.

Przepraszam. Dziękuję, że przywołałeś mnie do porządku. Oczywiście miałem na myśli wszystkich oprócz fanów Novaka, którym ta edycja z pewnością bardzo się podobała. Zresztą jak edycja 2018 zapewne.

[Nowitzki]

Szanuj Djokovica swego, bo możesz mieć gorszego

[Damian]

vs

[19] Alex De Minaur 3 - 0 Cristian Garin





Karol Stopa

[no-handed backhand]

[19] Alex De Minaur (AUS) - Cristian Garin (CHI)

Nigdy nie zapomnę, jak Onet pisał kiedyś o porażce Federera z Chińczykiem Fernando Gonzalezem.

[Mario]

Ależ delicje ten mecz na korcie nr 2, dobrze że Stopie dzisiaj dwubiegunówka nakazuje, by krytykować taki tenis, bo jeszcze jego zachwytów brakuje.

[Kamileki]

"Embarrassing R16 match. It doesn't matter who wins, we all lose." - jedyny komentarz odnośnie tego epika na tennis talk. Może jakby Minaur wrócił do toothbrush moustache i wykonał rzymski salut ktoś zrobiłby z tego twitta.

[lake]

Gdybym miał obstawiać, to nie dałbym na seta dla Sinnera złamanego grosza, ale mam przeczucie, że spotkanie z Djokoviciem może potoczyć się na pełnym dystansie. Widać, że Włoch przyjechał tutaj w formie, więc jeżeli wytrzyma tempo wymian i nie będzie jakiegoś kuriozalnego festiwalu błędów z jego strony, to jest w stanie Serbowi się postawić. Myślę, że skreślamy go odrobinę przedwcześnie, zwłaszcza że ta forma Novaka nie jest jakaś wybitna i można to wykorzystać. @Barty słusznie napisał, że Jannik będzie pierwszym i jedynym poważnym testem przed finałem i w moim odczuciu przy dobrych wiatrach byłby w stanie głównego faworyta do zwycięstwa wyeliminować. Oczywiście nie zwykłem jakoś specjalnie zawierzać swoim odczuciom, bo te nieraz zwiodły mnie na panewce, ale szansę, chociaż małą, dla Włocha widzę i to nawet większą niż dla Alcaraza, bo z lektury turnieju jasno wynikało, że Hiszpan nie czuje się tutaj zbyt pewnie. Pożyjemy, zobaczymy.

Bartosz napisał również, że Grzesznik nie ma szans z Alcarazem. Jak się skończyło, widzieliśmy. Oczywiście jak spojrzeć jakie są orły w drugiej ćwiartce, to faktycznie Sinner wydaje się poważniejszym rywalem, ale nic poza tym. Nieśmialo przypomnę, że Włoch ma obecnie na trawie wygranych tyle spotkań, ile miał Hiszpan przed meczem z nim. Nie zamierzam nikogo punktować, wydaje mi się jedynie, że łapiemy się najmniejszej szansy próbując z niej zrobić realne zagrożenie. Na podstawie jednego meczu. Przypominam, że to samo zrobiliśmy z Garfą po Otte. Owszem jakieś przestoje Serb ma, ale czy to wystarczy chociażby do seta? Dla mnie od początku turnieju jedynym zawodnikiem, który może się postawić jest wiadomo kto. Było półtora i to pod warunkiem, że dojadą z formą. Te pół nie dojechało nawet na Sinnera. Cała reszta musiałby mieć kolosalną przewagę tenisową, żeby mentalnie to ogarnąć. W przeciwnym razie kończą lepiej lub gorzej od Tima. Pare lobów i returnów na końcową i nie będzie typa. Dlatego, nie mając nadziei na coś więcej, nie chce żadnych epików Serba. Jak potrafi to zbudować widzieliśmy w Paryżu w przypadku Hiszpana. Niech już sobie Szur spaceruje przez turniej, a prawdziwe granie niech go czeka w finale.
Miało być zwiodły na manowce czy spaliły na panewce?

[Bombardiero]

Bartosz napisał również, że Grzesznik nie ma szans z Alcarazem. Jak się skończyło, widzieliśmy. Oczywiście jak spojrzeć jakie są orły w drugiej ćwiartce, to faktycznie Sinner wydaje się poważniejszym rywalem, ale nic poza tym. Nieśmialo przypomnę, że Włoch ma obecnie na trawie wygranych tyle spotkań, ile miał Hiszpan przed meczem z nim. Nie zamierzam nikogo punktować, wydaje mi się jedynie, że łapiemy się najmniejszej szansy próbując z niej zrobić realne zagrożenie. Na podstawie jednego meczu. Przypominam, że to samo zrobiliśmy z Garfą po Otte. Owszem jakieś przestoje Serb ma, ale czy to wystarczy chociażby do seta? Dla mnie od początku turnieju jedynym zawodnikiem, który może się postawić jest wiadomo kto. Było półtora i to pod warunkiem, że dojadą z formą. Te pół nie dojechało nawet na Sinnera. Cała reszta musiałby mieć kolosalną przewagę tenisową, żeby mentalnie to ogarnąć. W przeciwnym razie kończą lepiej lub gorzej od Tima. Pare lobów i returnów na końcową i nie będzie typa. Dlatego, nie mając nadziei na coś więcej, nie chce żadnych epików Serba. Jak potrafi to zbudować widzieliśmy w Paryżu w przypadku Hiszpana. Niech już sobie Szur spaceruje przez turniej, a prawdziwe granie niech go czeka w finale.
Miało być zwiodły na manowce czy spaliły na panewce?

Manowce, manowce, ale nie wiem, czy mi to słownik w telefonie zmienił, czy sam rano źle wpisałem.

Co do reszty, masz rację, że to trochę łapanie się każdej możliwej szansy, dlatego tak jak pisałem - nie postawiłbym nawet na seta złamanego grosza. Mam tylko przeczucie, że przy odpowiednich wiatrach jest szansa na walkę, ale pewnie rzeczywistość to wszystko zweryfikuje.

[Mario]

Były momenty, że broniłem De Minaura, bo czasami za bardzo po nim ciśnięto, ale nie da się ukryć, że jest to gracz na tyle interesujący, iż Christian Garin wygląda na jego tle na ciekawego zawodnika.

[Damian]

vs

Brandon Nakashima 0 - 0 Nick Kyrgios




Dawid Olejniczak

[Kiefer]

Gyros ma bilans 10-3 pięciosetówek? Prędzej bym obstawiał, że jest odwrotnie.

[Mario]

Dlaczego? Jak już gra na poważnie, to masz kombinację mocny łeb + serwis, a więc idealne pod końcówki. A fizycznie też tragedii nie ma.

[lake]

[COA]

Dobra, pewnie kreczujemy za pół godziny najdalej, za fajnie było.

[Olej Oleja Olejem]

Ale to jest klaun z tego Kyriosa taki pajac nigdy nawet nie zagra w finale szlema

[Kiefer]

Dlaczego? Jak już gra na poważnie, to masz kombinację mocny łeb + serwis, a więc idealne pod końcówki. A fizycznie też tragedii nie ma.

No wiesz, to jednak gość, który nie kojarzy mi się z rewelacyjnym przygotowaniem fizycznym, też znowu tak wiele jego spotkań nie widziałem, a np. kojarzę jak Thiem w Australii na lajcie odwrócił ze stanu 0-2.

No niestety Gyros pierwszy set w plecy, nie ładnie.