mtenis.com.pl

Murray powiedział, że kort jest kosmicznie wolny

robpal pisze:Murray powiedział, że kort jest kosmicznie wolny

Już się usprawiedliwia przed ewentualną porażką z Jerzykiem ?

Ruch1920Chorzów pisze:

robpal pisze:Murray powiedział, że kort jest kosmicznie wolny

Już się usprawiedliwia przed ewentualną porażką z Jerzykiem ?

??
Raczej działa to na jego korzyść, a już na pewno nie szkodzi.

---

Paryż

Turniej rozgrywany na twardej nawierzchni w paryskiej hali Bercy jest przedostatnim akordem sezonu zawodowych tenisistów. Halowa impreza we Francji zawsze cieszyła się wielkim prestiżem wśród zawodników, jednak ze względu na jej usytuowanie w kalendarzu, bywa, że nie gra w niej część czołowych graczy. Dodatkowym problemem tegorocznej edycji jest fakt, że nie ma tygodnia przerwy między turniejem w Paryżu, a WTF. W efekcie z imprezy wycofał się obrońca tytułu, Szwajcar Roger Federer, który po przegranym finale w rodzimej Bazylei, wybrał odpoczynek przed finałem sezonu. W ten sposób tradycji stanie się zadość i w dalszym ciągu nikt w całej historii turnieju nie obroni tytułu.
Ubiegłoroczny sukces był dla Federera pierwszą wygraną w tej imprezie. Końcówka ubiegłego sezonu była w wykonaniu Szwajcara znakomita i mimo rozstawienia z trójką, był on uważany za faworyta turnieju. W dodatku główni konkurenci nie byli w stanie mu się przeciwstawić, Nadal wycofał się z turnieju, numer jeden na świecie i bohater sezonu Novak Djokovic był mocno wyczerpany; liczono na Andy Murray'a i świetnego w końcówce sezonu Tsongę. Serb pożegnał się z turniejem dość szybko, po ciężkim meczu z Troickim, nie wyszedł do ćwierćfinałowego spotkania z Tsongą. Francuz po ciężkim półfinałowym boju z Isnerem, zameldował się w finale. Jego przeciwnik w spotkaniu o tytuł, szedł przez turniej ze sporą swobodą. Po łatwej wygranej z Gasquetem i dość średnim, ale pewnie wygranym meczu z Monaco, w półfinale spotkał się z Berdychem, który po świetnym meczu wyeliminował Murray'a. Przed spotkaniem sporo mówiło się o szansach Czecha w pojedynku z Federerem. Ten jednak nie pozostawił żadnych wątpliwości, rozegrał jedno z najlepszych spotkań w sezonie i wygrał 6-4, 6-3, chwilami demolując rywala.
Początek finału wyglądał bardzo podobnie, Roger robił co chciał na korcie i wygrał pierwszego seta 6-1. W drugiej partii Francuz postawił twardsze warunki, doszło do rozgrywki tajbrekowej, w której ponownie górą był Szwajcar, wygrywając 7-3 dodatkowego gema i w efekcie cały mecz.

Jeszcze niedawno wydawało się, że tegoroczna edycja turnieju będzie ważną częścią walki o numer jeden na świecie na koniec sezonu. Tak się jednak nie stało. Świetna gra Djokovica w Azji, wycofanie Federera, który i tak stracił już szansę na liderowanie na koniec roku, wszystko to odbiło się na turnieju w Paryżu, podobnie jak fakt bliskości finału sezonu. Faworytami do tytułu są Novak Djokovic i Andy Murray; wyniki tego ostatniego, oraz średnio lubiane przez Serba warunki halowe, pozwalają dawać Szkotowi nieco większe szanse, ale w ostatnim spotkaniu między tą dwójką Djokovic pokazał, że ciągle jest prawdziwą opoką. Oprócz nich powinien się również liczyć Tomas Berdych, ważnym pytaniem jest, jak ten turniej potraktuje Juan Martin Del Potro, dla którego jest to trzeci kolejny tydzień gry.

Robertinho pisze:W ten sposób tradycji stanie się zadość i w dalszym ciągu nikt w całej historii turnieju nie obroni tytułu.

A Arthur Ashe? Bodaj 70 i 71.

DUN I LOVE pisze:

Robertinho pisze:W ten sposób tradycji stanie się zadość i w dalszym ciągu nikt w całej historii turnieju nie obroni tytułu.

A Arthur Ashe? Bodaj 70 i 71.

I tu mamy poważny problem mój drogi. Otóż wikipedia mówi, że turniej dwa razy z rzędu owszem wygrał, ale Stan Smith. To jednak nie koniec rewelacji. Otóż w swoich biosach obaj mają wygraną w 1971 roku. Żeby było weselej, mamy dwóch różnych finalistów. Ktoś może wie, co się wtedy naprawdę działo?

http://en.wikipedia.org/wiki/Paris_Masters

http://en.wikipedia.org/wiki/Stan_Smith

http://en.wikipedia.org/wiki/Arthur_Ashe

Ograniczyłem się do turnieju "Paris Masters" i Stan Smith ma w 1971 roku finał (przegrał z...Nastase ). Wygrał jakiś turniej nad Sekwaną, ale na cegle, więc zapewne nie można go wrzucać do tego turnieju, o którym teraz mówimy. Z kolei strona ATP podaje, że w latach 1970-1971 mistrzem turnieju (którego kontynuację zobaczymy w tym tygodniu) był Arthur Ashe (inna spawa, że w jednym roku był to carpet, w drugim clay - oba jednak w listopadzie ).

Robpal, zamiast się jutro obijać w loży prasowej, będzie miał zadanie rozwikłania tej zagadki.


E: Ponoć Nole jest przeziębiony i chodzą plotki, że rozważa wycofanie się z turnieju.
http://www.menstennisforums.com/showthread.php?t=212124

Nie miałbym nic przeciwko wycofce Djoko, zważywszy na to, kogo ma w III rundzie

Bagiecie nie udał się ojcowski debiut na korcie. Cypryjczyk przegrał swój mecz z Gillou i to w 2 setach.

Jakiś kanał TV pokazuje Bercy?

Polsaty.

Szkoda, że trochę kadłubowo się zrobiło. No ale takie układ kalendarza mocno uderzył w ten turniej.

Stepanek wycofał się z turnieju, jego miejsce zajmie Gimeno Traver. Skłamałbym mówiąc, że jestem zmartwiony.

Mathieu na dobrej drodze do drugiej rundy, wygrał pierwszego seta z Bautista-Agutem.

Chardy.

Ale jazda, Janowicz miał dwie piłki setowe w TB pierwszego seta z Cilicem! Ale jeszcze grają .

Edit: no i po 51 min: wygrał .

Brawo Jurek! Mecz z Marysiem coraz bliżej.

Mario pisze:Mathieu na dobrej drodze do drugiej rundy, wygrał pierwszego seta z Bautista-Agutem.

W drugiej partii niestety Hiszpan odjechał.

Swój mecz wygrał Dimitrow i jest to o tyle ważne zwycięstwo, że dzięki niemu zakończy sezon w Top-50 i to na najwyższym miejscu w karierze.

Czekamy na relację naszego specjalnego wysłannika.

Jurek jak się nie rozluźni to za chwilę odprawi Cilica w dwóch setach. Świetnie gra młody!

No jest już 5:2 dla JJ'a , przy serwie Cilica w drugim secie.

Edit: No i dał radę, brawo! (6:2)

Czas na Murraya

Załapałem się na końcówkę i grał w niej znakomicie. Wielkie brawa, a reakcja po ostatniej piłce dobitnie pokazała, ile to dla niego znaczy. Super!