mtenis.com.pl

Federer to pikuś. W finale Nadal odjedzie na rowerze

Brawo Jurek, chociaż tiebreak na strasznym farcie. Po raz kolejny potwierdza się teza, że Tsonga nie umie grać z zawodnikami o charakterystyce Polaka. Z Gasquetem będzie trudniej, bo on punktów za darmo raczej rozdawać nie będzie, ale jeśli Janowicz zagra na swoim wysokim poziomie to powinno być dobrze

Juan pisze:Federer to pikuś. W finale Nadal odjedzie na rowerze

Niech on dojedzie do tego finału

Wawrinka poddał.

Brawo Jurek, chociaż miałam wątpliwości przed tym spotkaniem czy mu się uda no ale super że wygrał

Niezły ten nasz łódzki Safin

Murray zrezygnował ze względu na wiatr?

robpal pisze:Niezły ten nasz łódzki Safin

A może w przyszłości będą na Marata mówić: "Janowicz moskiewski"?

W ogóle Jurek bardzo ładnie serwuje od początku tego turnieju. Chyba lepiej, niż w Madrycie. Zobaczymy, co wymyśli na pięć-metrów-za-kortem-Gasqueta?

No to było co najmniej dziwne - wygrywa tb, żeby i tak poddać, trochę brak szacunku do rywala.

Fed nawet bez formy jak nie zrobi tu pierwszego finału w sezonie, to będzie trochę wstyd...

jowy pisze:Murray zrezygnował ze względu na wiatr?

Kontuzja. Męczył się z nią, że w pewnym momencie drugiego seta było 4-1 dla Marcela. Nie wiadomo czemu ale Granollers nie chciał tego wygrać więc przegrał wygrany set. Andy pewnie z myślą o RG podziękował za mecz tym samym dając szansę Hiszpanowi zagrać w następnej rundzie w Rzymie.

Barty pisze:(...) wygrywa tb, żeby i tak poddać, trochę brak szacunku do rywala.

A może właśnie szacunek do rywala?

Nie sztuką jest się podłożyć (choćby przed samym sobą, a może głównie przed samym sobą).

Paire w trzeciej rundzie, chociaż robił co mógł, żeby tego nie wygrać.

Chardy prowadzi z breakiem w drugim secie (pierwszego wygrał) i jak nic nie odwali to powinien spokojnie wygrać.

jaccol55 pisze:A może właśnie szacunek do rywala?

Nie sztuką jest się podłożyć (choćby przed samym sobą, a może głównie przed samym sobą).

Wydaje mi się, że jeżeli chciał się oszczędzać, to mógł się poddać wcześniej, a tak pozwolił Granollersowi wykazać się, jakim jest chokerem. No ale kwestia interpretacji.

DelPo ma łatwą drogę do półfinału, oby powrót po kontuzji mu w tym nie przeszkodził.

Barty pisze:No to było co najmniej dziwne - wygrywa tb, żeby i tak poddać, trochę brak szacunku do rywala.

Fed nawet bez formy jak nie zrobi tu pierwszego finału w sezonie, to będzie trochę wstyd...

Ja my myślę, że w tym sezonie to on jest całkiem bezwstydny.

Bez wstydu to jest Nishikori.
Graty dla Jano, ale co charakterystyczne dla młodych, jutro pewnie zanotuje zjazd do bazy, zwłaszcza że z Rychem nie ma mowy o jednostajnej łupaninie, nawet jeśli była na wysokim poziomie.

Niektórzy się oszczędzają przed RG. Wawrinka nie wyszedł na kort, Murray 3-setówki będzie grać dopiero za 10 dni, Nishikori przegrał raczej zgodnie z planem, a Jurek mimo wszystko bardzo mile zaskoczył. Jest kolejny sukces nad reprezentantem Top-10.

Czeka nas kolejny akt spektaklu z Simonem i Federerem w rolach głównych.

Największym kozakiem jest jednak Paire.

Andy powiedział, że pod sporym znakiem zapytania stoi jego występ w Paryżu

robpal pisze:Andy powiedział, że pod sporym znakiem zapytania stoi jego występ w Paryżu

Grubo. Pewnie się wycofa i rozwiąże problem z rozstawieniem.

Prawie zawsze jak ktoś dozna kontuzji na tydzień czy dwa przed szlemem to zaczyna się gadanie, że w tym turnieju nie zagra. Bardzo, ale to bardzo zdziwię się, jeśli Murray wycofa się z RG.

Mario pisze:Bardzo, ale to bardzo zdziwię się, jeśli Murray wycofa się z RG.

Ja w tym przypadku jakoś niespecjalnie. Andy ma chyba mocno wywalone na cegłę i na RG tym samym też. Od Monte Carlo gra beznadziejnie, a na tegorocznej mączce ograł tyko Mayera (nie muszę pisać, że słabego, a i to po mękach).

Ja tam nie widzę żadnego problemu w rozstawieniu. To Wy go wytwarzacie.

A Andy jak zagra, to i tak pewno nic wielkiego nie zdziała, więc tak czy siak można go skreślić z grona kandydatów do tytułu (jeśli wcześniej w ogóle ktoś brał taką możliwość pod uwagę, bo ja szczerze mówiąc nie bardzo).