mtenis.com.pl

Hankmoody pisze:Ja tam bym się wcale nie zdziwił jakby Elina odprawiła Serbkę, generalnie Ukrainka moim zdaniem ma papiery na duże wyniki.

Wreszcie jakiś głos rozsądku. Choć akurat Ana jej wyjątkowo nie leży.

Jacques D. pisze:

Hankmoody pisze:Ja tam bym się wcale nie zdziwił jakby Elina odprawiła Serbkę, generalnie Ukrainka moim zdaniem ma papiery na duże wyniki.

Wreszcie jakiś głos rozsądku. Choć akurat Ana jej wyjątkowo nie leży.

No nie leży, ale jest tak młoda, ze jeśli bedzie wyciągać odpowiednie wnioski to to h2h bedzie się poprawiać. A widać ze jest dziewucha ambitna.
Co do Maszy, jakoś sobie nie wyobrażam żeby Safarova ją odprawiła na Szlemie, choć Czeszka od jakiegoś czasu gra pewniej, i zdecydowanie rzadziej notuje wynik poniżej swoich możliwości. Nie wiem ile tam prawdy z tą choroba Rosjanki.
Ciekaw jestem Mitu, moim zdaniem jest faworytką, ale za wcześnie jeszcze by Jej zaufać.
Georges bet dnia moim zdaniem.

Mitu faworytką z van Uytvanck? No nie wiem. Belgijka ma bardzo dojrzały i ułożony taktyczno - technicznie tenis, chyba niezłą głowę, a w tym roku forma fizyczna też nie odstaje od tego poziomu. Może być za dużo dla kompletniej nieogranej na tym szczeblu rozgrywkowym Mitu.

Lucie na razie zgodnie z planem - pierwszy set wygrany w tb (Maria ma bilans tb w tym roku 0-4) i ponad dwa razy więcej winnerów od Rosjanki na razie.

Jeszcze niech Sloan zrobi swoje... Choć mam obawy, że w rękach Azarenki były losy turnieju.

DOSKONAŁY mecz Safarovej.

Abdykowała niestety królowa Maria w tym roku. Od początku nie układał się Jej ten turniej. Dziś widziałem tylko fragmenty, zawsze niewygodnie grać z leworęczną, a do tego dobrze podającą rywalką. Serwis Marii też nie był najlepszy, pojawiały się błędy, ale kiedy człowiek jest po przeziębieniu trudno złapać dobry rytm i motorykę gry.

Niby fajnie, że drabinka się otworzyła, ale pewnie skończy się jak zwykle i w niedzielę będę po raz kolejny kłaniać się potędze Sereny. W zasadzie nie mam nic przeciwko (no chyba, że Ana coś by podziałała , ale to raczej fanowska fikcja ).

Świetny mecz Safarovej, a Szarapowa jakaś taka bez mocy. Ktoś z czwórki Ana/Lucie/Muguruza/Switolina zagra w finale Szlema. Fajnie.

A Serenę ktoś ogra?

Chciałem właśnie zapytać jak stoją notowania Sloane?

DUN I LOVE pisze: Chciałem właśnie zapytać jak stoją notowania Sloane?

Podobno gra dobrze, ale jeśli Azarenka odwaliła krecią robotę, pozwalając Williams wejść na odpowiednie obroty, to jest niedobrze dla reszty. Gdyby jednak tak nie było, to Stephens w końcu mogłaby zagrać dobry mecz z Sereną, to jej dotychczas rzadko wychodzi.

Początek dla młodszej. 2-0.

Bardzo dobrze na razie Sloane, Jej gra ewidentnie nie pasuje utytułowanej rodaczce. Jak mówi komentator musi się zdenerwować Serena, by zacząć grać.

Może za bardzo uogólnię, ale gra Stephens to taki system zero jedynkowy. Jak do tej pory idzie świetnie, ale może też nagle zacząć psuć i to seriami. Na szczęście dla Niej na razie piłka i rakieta doskonale Jej słuchają, zobaczymy czy będzie tak do końca spotkania.

W pierwszym secie 1-6, nie ma już miejsca na więcej pasywności liderki.

Panie seta od ciekawego turnieju.

Chyba jednak tym razem to nie powolne wchodzenie na wyższe obroty, a po prostu słaba forma Sereny.

Znowu dałem się nabrać na niezła forme Georges. 45 UE przy 3 Włoszki, patologia.

Od wczoraj WTA oglądasz? W sumie, to nawet i tyle by wystarczyło, żeby wiedzieć, że Goerges i "solidna gra" nie idą ze sobą w parze dłużej niż pięć kolejnych gemów.

Niebywałe jest to jak Serena znajduje drogę do zwycięstw. 2 gemy od ćwiartki.

Szkoda robić sobie nadzieje.

Nie ma takiej opcji, że Serena nie wygra tego RG.
Po pierwsze nie ma tu konkurencji, może Petra coś z nią ugra, ale raczej wątpie. Jak pisałam w poprzednich postach, takie historie jak ta z Madrytu nie powtarzają się z Sereną dwa razy z rzędu
Po drugie Serena ma cel w tym sezonie, mianowicie wygrać wszystkie szlemy. I o ile w innych turniejach jej wola nie jest tak wielka o tyle w Szlemie jej siła mentalna wzrasta do granic możliwości. Amerykanka nie wypuści tego z rąk, wie, że to jeden z jej ostatnich sezonów na wygranie kalendarzowego szlema. Owszem będzie miała po drodze słabsze mecze, będzie tracić sety, ale i tak na końcu okaże się wygraną całego turnieju.