Strona 6 z 15

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 14:15
autor: Mario
Akurat skakałem sobie po kanałach, dotarłem na PSE, widzę że Mahut zrobił ćwierćfinał, więc dlaczego nie spojrzeć...

Solidną szkołę tenisa dostał Troicki. O ile pamiętając ich spotkanie w Sydney i biorąc poprawkę na halowe warunki, szło uznawać Francuza za faworyta, tak 3 gemy uzbierane przez Serba są już lekkim zaskoczeniem. Nico podobnie jak w Australii zaczął bardzo ostro, trafił mu się chwilowy kryzys, ale w tych warunkach (choć nazwanie tego kortu bardzo szybkim byłoby sporym nadużyciem) bieganie i determinacja Viktora nie wystarczyły, by załapać się na grę i skorzystać z prezentów od rywala. Dobrze zagrał Mahut, gdyby w drugim secie serwis nie balansował pomiędzy słabym, a tragicznym, powiedziałbym nawet, że świetnie.
Pamiętać należy, że 2 wygrane gemy przez Troickiego z pierwszego seta zaczynały się od 0-30, a w tym przy 0:5 bronił piłki meczowej.

Ale sprawiedliwym trzeba być, gość w wieku 34 lat zalicza prawdopodobnie najlepszy początek roku w karierze, jeśli jutro wygra zrobi rekordowy ranking. A wszystko to grając może 70% tego co w najlepszych czasach (dzisiaj może było ciut więcej, ale to jak te 24 asy z Mannarino, raz na rok się zdarzy).

Tomek poinformował mnie, że Monfils również jest w ćwierćfinale (liczyłem, że zrobi to któryś z was), niestety wieczorem nie będzie mnie w domu, więc nie pojawi się obiecywany wpis. Następna okazja w Marsylii, bo szanse na pokonanie Zvereva oceniam mniej więcej na 10%.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 14:28
autor: DUN I LOVE
Mario pisze: Tomek poinformował mnie, że Monfils również jest w ćwierćfinale (liczyłem, że zrobi to któryś z was), niestety wieczorem nie będzie mnie w domu, więc nie pojawi się obiecywany wpis. Następna okazja w Marsylii, bo szanse na pokonanie Zvereva oceniam mniej więcej na 10%.
Najpierw spójrz, ile wczoraj Alex grał, o której i w jakim stanie skończył. Później oceniaj szanse.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 14:32
autor: Mario
Grał z Simonem, podobno świetny mecz zagrali w sesji wieczornej. To Tomek też mówił.

Zresztą, Zverev jako jedyny z tych młody (może jeszcze Coric, tylko tam na razie umiejętności brakuje) już posiada tę nieopisaną w liczbach zdolność wygrywania i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zregeneruje się na dzisiejszy pojedynek. Mówiąc krócej, nie po to wygrywał z Gillesem, żeby przegrać z Gaelem.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 17:47
autor: DUN I LOVE
Ano grał, pod koniec miał kurcze. Nie wyglądał najlepiej fizycznie. Zdziwię się jak Gael tego nie wygra, chociaż ewentualne zwycięstwo Zvereva też zadziała jak najbardziej na plus.

Po 2 meczach na pełnym dystansie, RBA musiało się wylać z baku. Dziś wprawdzie niewiele zabrakło (serwował na mecz,w TB miał chyba mp), ale sił miał tylko na 2 zacięte sety.

Kliżan - Mahut o finał ATP500. Rewelka.

E: RBA miał dziś nawet 5 meczowych. :o

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:07
autor: Lucas
Widziałem kawałek drugiej partii z meczu Bautisty i spokojnie może wziąć te kurniki, które zostaną bez właściciela gdy David zawinie ostatecznie do portu. Dobry przerzut ma Hiszpan, biega dobrze, z obu stron gra nie najgorzej, akceptowalnie podaje. Może jest mniej dynamiczny od starszego kolegi, ale różnica we wzroście robi swoje.

Kliżan ładnie korzysta z lewej ręki i dużo ustawia serwisem, ale przez te kilka gemów zrobił dwa takie wielbłądy (jeden wolej w siatkę i jeszcze jeden też bardzo prosty), że zgrzytają zęby. Brakuje stabilności w Jego grze.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:26
autor: Robertinho
Rafo jakaś licytacja z Federerem który niżej upadnie?

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:28
autor: Lucas
Eee, poza tym jednym gemem co go Lorenzi przełamał (dwa dobre returny z bh) jest znośnie. Forhandu po linii nie ma, ale po crossie jakoś tam chodzi.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:33
autor: DUN I LOVE
Ciekawe jak jutro Thiem wypadnie. Pierwszy, od dłuższego czasu, poważny sprawdzian przed Dominikiem.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:33
autor: Robertinho
Lucas pisze:Eee, poza tym jednym gemem co go Lorenzi przełamał (dwa dobre returny z bh) jest znośnie. Forhandu po linii nie ma, ale po crossie jakoś tam chodzi.

Spoko. Pacze Kolbe, gdyż Eleven, niewiedzieć czemu, pokazuje ligę francuską, miast tego fascynującego spotkania.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:35
autor: Lucas
Mamy tb. Przypuszczam, że Rafa poszuka sposobu, by go przegrać.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:36
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze: Spoko. Pacze Kolbe, gdyż Eleven, niewiedzieć czemu, pokazuje ligę francuską, miast tego fascynującego spotkania.
Piłka to absolutny priorytet Eleven. Zawsze.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:39
autor: Lucas
DUN I LOVE pisze:
Robertinho pisze: Spoko. Pacze Kolbe, gdyż Eleven, niewiedzieć czemu, pokazuje ligę francuską, miast tego fascynującego spotkania.
Piłka to absolutny priorytet Eleven. Zawsze.
Szkoda, że dobra obsada stanowisk komentatorskich już niekoniecznie :D.

Rafa miał 2 mini br, miał.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:46
autor: DUN I LOVE
Jeżeli pomysłem Włocha od początku było latanie pod bandami, to ja nie wiem jakim cudem mieliśmy tego taja. :|

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 21:50
autor: Lucas
Parę razy coś tam spróbował iść do przodu Włoch, dostał też dwa passy.

Nawet dobrze rozegrał Rafa ten tb, ładnie rozprowadzał piłki. Co jakiś czas walnie babola Hiszpan, ale gra na razie zadowalająco.

Spokojnie Rafa 6:2 w drugim, bardziej pasywnie zagrał Lorenzi i niewiele wyciągnął z tego seta. Co ciekawe Hiszpan słabo grał skróty w tej partii, oba nie przyniosły punktów, a zwykle nie myli się w tym elemencie Nadal, jeśli już go stosuje.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 23:38
autor: DUN I LOVE
Dzisiaj już dużo gorszy mecz niemiecko-francuski. Zverev niby coś tam gra, ale wszystko dużo gorszej jakości niż wczoraj. Monfils, o ile chce coś w tym turnieju osiągnąć, musi od jutra zacząć grać dużo lepiej. Dziś kontroluje tablicę wyników, ale w grze nie ma błysku. Może tak powinno być, byle do przodu?

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 12 lut 2016, 23:55
autor: Ranger
Dziś od stanu 3/0 w pierwszym secie, do momentu 4/3 w drugim secie (urwany stream) po raz pierwszy zobaczyłem w akcji Taylora Fritza. Generalnie po dotychczasowych zawodach bardzo chłodno podchodzę do tematu „młodzi zdolni”, jednakże w tym wypadku chyba bardziej zacznę przyglądać się dalszym losom Amerykanina.

Siła ognia zdecydowanie działała na korzyści Taylora, a posyłanie piłek kończących nie stanowiło dla niego żadnego problemu. Potężny forhend okazał się być prawdziwą kopalnią punktów, strona backhandowa prezentowała się naprawdę całkiem znośnie – nie było żadnej potrzeby obiegania, piłki kończące pojawiały się niemal równie swobodnie jak ze strony forhendowej. Do tego świetny, soczysty pierwszy serwis, który nie dość że szybki, to jeszcze piekielnie dokładny i w miarę urozmaicany. Dzięki temu Amerykanin zgodnie z tamtejszą szkołą zaprezentował mnóstwo akcji typu serwis&forhend. Do poprawy na pewno gra przy siatce i same wycieczki w tamtą stronę kortu po średnio dobrze zagranym slajsie (widząc to mimowolnie uśmiechnąłem się do siebie i pojawiła się myśl – „gdzieś to już widziałem”), natomiast samo smeczowanie już jak najbardziej na plus. Niestety nie mogę wypowiedzieć się na temat jak Amerykanin wytrzymuje długie wymiany, bo takowych niewiele było (raptem kilka, które zakończyły się wynikiem pół na pół). Poruszanie się przyzwoite (świetnie dobiegł i odegrał skrót Beckera) i trochę „finezyjnych” pokładów możliwości również w nim drzemie (w kontekście nazywania go drewnem, co według mnie chyba jest jednak nadużyciem - lob przy piłce na przełamanie powrotne dla Niemca w drugim secie przy stanie 3/1, 30/40). Co najważniejsze, odporność psychiczna młokosa też bardzo na plus – totalny spokój, zero negatywnych emocji w ciężkich chwilach, zdecydowanie większe nerwy w wykonaniu Niemca (strata serwisu i w konsekwencji seta przy stanie 5/4 ). Osobiście jedynie trochę wkurzało mnie bardzo lekkie podejście do serwisu rywala, gdy Fritz posiadał już przewagę przełamania – negatywnie wpływało to na grę Amerykanina przy następnych swoich gemach serwisowych. W każdym razie potężny atakujący, amerykański tenis, przypadł mi do gustu.

Widzę, że moje wynurzenie na bazie niecałych dwóch setów można o kant roztrzaskać – po urwaniu się stream’a założyłem, że młody musi dokończyć sprawę już w drugim secie, a po napisaniu posta i spojrzeniu na wynik „przyjemne” zaskoczenie o trzeciej partii. :facepalm:

E:

Odrobił stratę przełamania, wykazał się odpornością nerwową w decydującej rozgrywce i awansował do kolejnej rundy. Becker koniec końców podkręcił obroty i postawił naprawdę twarde warunki. Jakoś te półtorej seta grane na takim poziomie i częste pozytywne opinie o chłopaku sprawiły, że trochę popłynąłem w obie strony.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 13 lut 2016, 11:24
autor: Mario
Wczoraj w nocy, gdy spojrzałem w drabinkę uznałem, że Monfils może coś poważniejszego zrobić w tym Rotterdamie, ale zwaliłem to na mój stan i wynikający z tego dobry humor. Dzisiaj po przebudzeniu mam podobne myśli, więc chyba coś w tym jest.

A Mahut też ma jakieś szanse z Klizanem.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 13 lut 2016, 14:58
autor: DUN I LOVE
Nico bierze pierwszego seta po taju. Z jednej storny się cieszę, bo życzę mu tego finału, ale z drugiej...muszę dbać o swoje interesy w MTT. :|

To może teraz Kliżko do 3, a później Nico do 3? :P

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 13 lut 2016, 15:51
autor: Barty
Ale przyjemnie się patrzy na takiego Nicolasa.

Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2016

: 13 lut 2016, 15:54
autor: Mario
To się Mahut dał zrobić jak dziecko.