mtenis.com.pl

Klasyka...

I pi*du wylądował. Teraz to już szanse z 10 procent.

Miał Ferrera na widelcu Fritz, ale zmarnował wiele okazji. Mało trafia Hiszpan pierwszym i sporo psuje jak na siebie, ale raczej już Amerykanina nie wypuści.

Nishioka wyrzucił Lalo. Wygląda to na spokojniejszą rundę dla Dominatora. Niech odpocznie przed ograniem Djoko.

Nie podoba mi się tenis Fritza, do tego jest strasznie nijaki w zachowaniu.

Który to będzie sezon Ferrera w Top 8?

Wujek Toni pisze:Moim zdaniem, jeśli z tej młodzieży ma cokolwiek być, to drabinki stanowią zupełnie marginalną kwestię. Brak korzystnego rozstawienia nie przeszkodził Djokoviciowi czy Nadalowi we wzięciu Touru szturmem w ciągu kilku miesięcy.

Fritz ma lepszy ranking niż Djokovic w jego wieku, trochę za wcześnie na branie szturmem ATP. Inna sprawa, że wprawdzie tutaj nie ma w ćwiartce ani jednego gracza na poziomie w formie, i niby byłaby szansa głębiej wykorzystać, ale skończy się jak zawsze, chyba nikt nie miał wątpliwości.

Prostacki tenis gra Fritz, to określenie nasuwa mi się oglądając jego grę. Na tym korcie jego forehand wygląda ultrapokracznie.

Emu pisze:Nie podoba mi się tenis Fritza, do tego jest strasznie nijaki w zachowaniu.

Nijaki, to znaczy - o zgrozo - normalny?

Emu pisze:Nie podoba mi się tenis Fritza, do tego jest strasznie nijaki w zachowaniu.

A mi się wydaje, że jest tu spory potencjał, żeby przywrócić amerykańskim trybunom dawny blask.

Wujku, bym się wstrzymał, przynajmniej do czasu aż Ferrer wejdzie do Top-8 race. Póki co jest 15.

Tutaj połówkę zrobi na miękko. 2-3 starty w Mastersach i wszystko wróci do normy.

Ferrer się skończył, nie będzie w top 10 na koniec sezonu. Widzę, że set wysiłku to za dużo dla młodych talentów...

Pogadamy w listopadzie, jak Hiszpan skonczy sezon z 1500 pkt przewagi nad dziewiątym w rankingu Gasketem czy innym Tsongą

Taki sobie język ciała u Taylora, serwis tez mógłby mu bardziej pomagać, za to bh parę razy fajnie się pokazał.

Emu pisze:Ferrer się skończył, nie będzie w top 10 na koniec sezonu. Widzę, że set wysiłku to za dużo dla młodych talentów...

Nie ma szans wytrzymać takiej walki z Ferrerem. Wolny hard, upał (ok. 30 jest w Miami), początek turnieju i Ferrer na świeżości po miesiącu przerwy od gry. Nie w tych warunkach.

Czyli 34-letni tenisista z gigantycznym przebiegiem powinien lepiej znosić trudy meczu od 19-latka wchodzącego w szczytowy okres kariery? Ok.

Nie bądź taki wymagający Wujku, zjazd do bazy po godzinie intensywnej gry to przecież całkiem normalna sprawa.

Ferrer się nigdy nie skończy.

Chyba po meczu Thiema będzie trzeba znowu skończyć oglądanie.

Wujek Toni pisze:Czyli 34-letni tenisista z gigantycznym przebiegiem powinien lepiej znosić trudy meczu od 19-latka wchodzącego w szczytowy okres kariery? Ok.

Owszem, 19-letni chuderlak będzie żwawiej poruszał się w upale niż jeden z najbardziej wytrzymałych ludzi w historii tego sportu.

Zwariowaliście w swoich oczekiwaniach.

Ferrer miał już taki sezon gdzie słabo zaczął, a na jesieni grał lepiej, On ma mnóstwo turniejów gdzie może nastukać wystarczająco punktów, by być w top 10. Na trawie już raczej nic nie zrobi, więc tam sobie odpocznie i w sam raz złapie drugi oddech na Malezje, Wiednie i inne takie. Inni będą wtedy oddychać rękawami i spokojnie sobie nadrobi.

Kolejny brejk, wygląda to rozpaczliwie.

Trwaj w swoim umiarkowaniu dalej i dziw się, że najmłodszy triumfator Mastersa ma 29 lat i nikt z pokolenia 90+ nie powachął większego tytułu od zapyziałej "500".

DUN I LOVE pisze:

Wujek Toni pisze:Czyli 34-letni tenisista z gigantycznym przebiegiem powinien lepiej znosić trudy meczu od 19-latka wchodzącego w szczytowy okres kariery? Ok.

Owszem, 19-letni chuderlak będzie żwawiej poruszał się w upale niż jeden z najbardziej wytrzymałych ludzi w historii tego sportu.

Zwariowaliście w swoich oczekiwaniach.

Wiem, że ostatnie lata odcisnęły piętno na twoich oczekiwaniach wobec młodzieży ale człapanie na korcie po godzinie gry jest żenujące. W tym wieku można być już przyzwoicie przygotowanym fizycznie czego najlepszym przykładem w wieku Fritza był Coric czy nawet Chung.