mtenis.com.pl

Jeśli miałaby mieć takie nastawienie to i zmiana trenera tu niewiele pomoże. Poza tym, niestety, taki wynik z Sereną przy obecnej formie Serbki, nie byłby niesprawiedliwy.

Tu nie o nastawienie chodzi, a robotę Searsa, który stopniowo robi z niej coraz gorszą tenisistkę. Tu sam efekt nowej miotły dałby bardzo dużo, nie mówiąc o odejściu od debilnych pomysłów Brytyjczyka.

I nie wnikałem czy ten wynik byłby sprawiedliwy. Po prostu taki start myśląc przyszłościowo jest kompletnie niepotrzebny.

Serena zagrała skrót i wygrała nim punkt

Obserwowanie techniki Townsend to czysta przyjemność, a i porusza się Amerykanka na zupełnie akceptowalnym poziomie. Elina jak zwykle od dłuższego czasu - bezpłciowa gra, przyspieszenia mocno umiarkowane, nawet firmowe kąty z backhandu jakoś nie zachwycają. Ale jednak na cegle raczej dość spokojnie powinna wypunktować Taylor; potem wypada myśleć już o sezonie trawiastym.

Cornet musi sobie taki horror zafundować, bo inaczej chora by była. Na szczęście tym razem ze szczęśliwym zakończeniem.

Mario pisze:Cornet musi sobie taki horror zafundować, bo inaczej chora by była. Na szczęście tym razem ze szczęśliwym zakończeniem.

Na meczu Ferrera było słychać owację po meczowej .

Nie dała rady Julia przedłużyć meczu do jutra mimo heroicznych wyczynów.

Za to radość Puig piękna, bardzo wzruszyła się Portorykanka.

Bardzo dramatyczna była końcówka, Niemka obroniła sporo piłek meczowych, zdecydowaną większość uderzaniami końcowymi. Dla takich meczów warto czasem śledzić początkowe rundy kobiecych rozgrywek

Jakoś żadnej zwyżki formy u Halep nie widać. Ani w ataku, ani w obronie. Mocno płasko grająca i problemy, nawet na clayu. Niezła ta Osaka. Tenisowo i nie tylko.

Co się stało z Georges? Psycholog, czy jakieś zmiany w sztabie? Bo wczoraj trochę oglądałem, i nie mogłem uwierzyć, że co 2 piłka nie lądowała za płotem. Serwis też jakby pewniejszy, regularniejszy.

Rozegrała się Muguruza po tej pierwszej rundzie. Bardzo dobrze wyglądał drugi set.

Mario pisze:Rozegrała się Muguruza po tej pierwszej rundzie. Bardzo dobrze wyglądał drugi set.

+1

Faktem jest też, że belgijska rywalka sporo wyrzucała. Niepokoją mnie te przestoje jakie ma Gabi. Dziś bardzo niemrawo serwowała na początku, a to może być groźne w dalszych fazach. Teraz przeciwniczką może być Sveta, tu już nie będzie przelewek, zapowiada się dobry mecz (jeśli Rosjanka wygra z Pavlucenkovą).

Pironkova wydawała się być trzema nogami w grobie, a tu znów z niego powstała. Za to Slołn nie wykazuje chęci poprawy.

Kuzniecowa - Muguruza, Halep - Stosur, Timea/ Cornet - Venus, Keys - Bertens / Kasatkina, i to są dobre matchupy w prospekcie przynajmniej, lepsze od większości męskich na pewno. Tylko, żeby jeszcze stanęły na wysokości zadania, a tu już mam wątpliwości.

Czy ktoś bardziej zorientowany w temacie mógłby streścić co się dzieje ze Stephens? Nie mogę patrzeć jak ta dziewczyna marnuje swój talent.

Myślę, że warto wspomnieć, że ten wczorajszy dramacik z udziałem Cornet chyba przerodzi się w coś poważniejszego.

Mecz widziałem tylko w końcówce, ale wcześniej Alize miała kłopoty ze skurczami, wiadomo odstawiła mały teatrzyk i udzielono jej pomocy (jak się okazuje niezgodnie z regulaminem). Po zakończeniu spotkania, Niemka miała do niej spore pretensje, ledwo podała rękę i coś tam powiedziała. Podobno w szatni między sztabami obu zawodniczek doszło do małych przepychanek, dziś z kolei Llodra powiedział (pełni rolę eksperta/reportera dla francuskiej telewizji), że Maria zamierza pozwać WTA (czy nawet samą Cornet) za złamanie regulaminu. W dalszej części dnia te informacje się potwierdziły.

Żeby było jeszcze zabawniej, dziś panie znów ze sobą zagrały, tym razem deblu. Jutro z kolei Niemka jest przewidziane do gry w mikście z Mahut*, który zresztą odniósł się do tej sytuacji na twitterze niejako łagodząc trwającą wówczas rozmowę Alize (powiedziała, że gdyby nie skurcze, wygrałaby w dwóch setach, co niektórym się nie spodobało) z Herbertem.

* Nico pewnie powie po deblu, że noga wciąż go woli i jakoś się wyłga.

Ale beznadziejna jest dziś Serbka.

Ukrainka nie dużo lepsza, będzi dupsko zbite przez Serene w kolejnej rundzie.

Tylko fragmentami patrzyłem, ale naprawdę beznadziejnie zagrała Ana, nawet jak na swoje standardy. Aż się przypomniał niesławny mecz z Radwańską sprzed kilku lat w Paryżu. Oby znów Sears zapłacił za to posadą.

Przemek, czy Julia Putincewa to wielki talent czy jeden turniej jej właśnie wychodzi?

Coś pomiędzy.