Strona 6 z 11

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 22:13
autor: Del Fed
DUN I LOVE pisze: a starcie graczy Top-5 race. :D
Ok, dla mnie mniej ważne kto gra, ale jak. W sensie, czy coś się na platzu dzieje, co by mnie przyciągnęło do obejrzenia.
A ten mecz zły nie był. Oczywiście Grigor nie na poziomie z AO, ale za to Belg dziś zachował się jak mężczyzna, a nie jak Hobbit, ładnie bronił w deciderze bp i odgrywał slajsy całkiem senoswnie. Na pewno o klasę lepiej niż w Sofii. Ogólnie, nie było dramatu.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 22:55
autor: DUN I LOVE
Thiem tak na serio? Nie żebym miał coś przeciwko Herbertowi z połówką czy nawet pucharem za Rotterdam. :D

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 22:59
autor: Emu
DUN I LOVE pisze:Mimo badziewnej gry podniósł przez ostatnie 6 tygodni ponad 110 kafli z kortu. Cały czas mu się to bardzo opłaca.
Na czysto to wątpię żeby z tego połowa została.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:00
autor: DUN I LOVE
Niech zostanie choćby nawet 30% to i tak nieźle jak za robienie czegoś, co sprawia Ci frajdę.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:03
autor: Robertinho
Jakie czasy, taki Ferrer... Gofę znaczy się mam na myśli...

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:05
autor: DUN I LOVE
Oczywiście nawet przy tak wyjątkowej okoliczności jak pozytywny wpis Del Feda na temat ATP, musiałeś rzucić zgniłym jajkiem. :D

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:08
autor: Hankmoody
Emu pisze:
DUN I LOVE pisze:Mimo badziewnej gry podniósł przez ostatnie 6 tygodni ponad 110 kafli z kortu. Cały czas mu się to bardzo opłaca.
Na czysto to wątpię żeby z tego połowa została.
W takim wypadku, to ja mam poważne obawy, jak to mówią, czy mu do pierwszego starczy (czy tam którego, nie wiem kiedy płacą wypłaty).

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:14
autor: DUN I LOVE
Johnson nie ma wstydu, że takie coś przed swoją publiką...

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:37
autor: Damian

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:40
autor: Damian
Memphis Open Has Gone To The Dogs
Spoiler:
http://www.atpworldtour.com/en/news/dog ... mphis-2017

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:52
autor: no-handed backhand
Brawo Zbyszek. Pamiętam jak PHH dopiero co wchodził na salony, byłem pewny, że nazywa się Paul-Henri. :D

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:54
autor: flincior
Mecz życia?

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 17 lut 2017, 23:56
autor: DUN I LOVE
flincior pisze:Mecz życia?
Wprawdzie wybrałem sprzątanie :D i meczu nie widziałem, ale przeciwko Thiemowi AD2017 granie meczu życia nie jest chyba wymagane.

Tsonga vs Berdych
Goffin vs Herbert;

dawać francuski finał.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:00
autor: Mario
Spojrzałem z nudów. Nie lubię określeń typu mecz życia, ale to chyba faktycznie był mecz życia. Nie wiedziałem, że PHH potrafi tak dobrze grać.

Widzę, że ten nextgej Fritz wtopił w Ebdenem, no nie mieści mi się to w głowie.

Aha, chyba wolałbym zjeść własne odchody niż obejrzeć mecz Berdych - Tsonga.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:03
autor: DUN I LOVE
Ebden zmierza ku semi. :D Dobra beka, nie było gościa w poważnym tenisie chyba z pół dekady (bodajże w 2011 ładnie pograł w Szanghaju i dał kilka efekciarskich piłek w meczu z Murrayem w QF).

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:22
autor: Hankmoody
Mario pisze:Spojrzałem z nudów. Nie lubię określeń typu mecz życia, ale to chyba faktycznie był mecz życia. Nie wiedziałem, że PHH potrafi tak dobrze grać.
Kiedyś z Johnsonem grał kosmos, w finale jakiegoś amerykańskiego kurnika.


Idą na taja w Memphis, oglądam, Gruzin chyba nie odpadnie, jak wczoraj dał rady doktorkowi. To znaczy , mam nadzieję że nie odpadnie, bo zamyka mi ako 11. Kontrę niby jakąś mam, ale lepiej wyjdzie jak wygra.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:24
autor: DUN I LOVE
Hankmoody pisze: Kiedyś z Johnsonem grał kosmos, w finale jakiegoś amerykańskiego kurnika.
Pewnie masz na myśli połówkę Winston-Salem.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:28
autor: Hankmoody
DUN I LOVE pisze:
Hankmoody pisze: Kiedyś z Johnsonem grał kosmos, w finale jakiegoś amerykańskiego kurnika.
Pewnie masz na myśli połówkę Winston-Salem.
Byś może, choć byłem pewny że to był finał, nawet na forum bodajże był lament, że Johnson zmarnował taką szanse.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:30
autor: DUN I LOVE
Hankmoody pisze: Byś może, choć byłem pewny że to był finał, nawet na forum bodajże był lament, że Johnson zmarnował taką szanse.
Lament był, bo szansa na finał otworzyła się całkiem spora. Tam jednak czekał nieodżałowany Kev Anderson.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017

: 18 lut 2017, 0:34
autor: Hankmoody
DUN I LOVE pisze:
Hankmoody pisze: Byś może, choć byłem pewny że to był finał, nawet na forum bodajże był lament, że Johnson zmarnował taką szanse.
Lament był, bo szansa na finał otworzyła się całkiem spora. Tam jednak czekał nieodżałowany Kev Anderson.
Dla którego poprzedni sezon miał być krokiem naprzód, a tymczasem Kevin upadł na dno. Gdzieś go ostatnio na livescorze widziałem, ale to było w okolicach poniedziałku, więc pewnie na tej pierwszej rundzie się skończyło.