mtenis.com.pl

Doskonale zagrała dziś Ivanović. Konsekwentnie i dokładnie, a serwis nie przeszkadzał

robpal pisze:serwis nie przeszkadzał

Powiedziałbym nawet, że sporo pomagał. Kolejny mecz Ana zagrała bardzo dobrze i wydaje mi się, że powrót na stałe do formy jest coraz bliżej. Od jakiegoś czasu głównym problemem był ten serwis, bo grę już jako tako wypracowała, teraz podanie chyba wreszcie wróciło i oby tak dalej.

Mocna Azarenka jest jak diabli. Wszystko wygarnia, mało psuje i jeszcze zarzyna każdą krótszą piłkę.
Fajnie, że Szarapowa coś powalczyła, a wymiany były momentami naprawdę świetne, ale mimo wszystkie zabrakło dość sporo.

robpal pisze:Mocna Azarenka jest jak diabli. Wszystko wygarnia, mało psuje i jeszcze zarzyna każdą krótszą piłkę.
Fajnie, że Szarapowa coś powalczyła, a wymiany były momentami naprawdę świetne, ale mimo wszystkie zabrakło dość sporo.

6/2, 6/3 - sam wynik raczej nie sugeruje tego, by Rosjanka podjęła wielką walkę, ale chociaż jest widoczny progres w stosunku do tegorocznego Australian Open....

Jak dalej będzie grała to przegra dopiero w 2013 roku

Za dobra jest Łukaszenka dla tego towarzystwa.

Pytanie brzmi jak długo uda jej się wytrzymać kondycyjnie, kiedy przestanie dawać radę pod względem wytrzymałościowym.

Novak siadł dopiero na jesieni... (chyba czas zacząć myśleć o takim porównaniu)
Tu może być podobnie, choć chyba konkurencja będzie poważniejsza.

Robciu, Panie są bardziej podatne na wahania formy. Do tego Azarenka to nie Serena, która swego czasu przewagą siły fizycznej była w stanie całkowicie zamaskować słabszą formę tenisową.

Ale Panie też nie grają best of 5 i Azarenka już olała jeden duży turniej. Może do Rolanda pociągnąć, jeśli nie przeszarżuje.
No i Aza nie wygląda na podatną na wahania formy, w każdym razie na razie

Prawda jest taka, że dzieje się to, co przewidywali wszyscy mający jakieś pojęcie o dyscyplinie już ze dwa lata temu; t.j. nie było wątpliwości, że jeśli ta dziewczyna podleczy głowę, to nie będzie na nią mocnych.
Co do porównań z Novakiem, to pamiętajcie o jednym. W tenisie kobiecym mamy jednak większą niż u panów przewagę siły uderzeń nad obroną, po prostu jest o wiele łatwiej zagrać winnera. Novak owszem dominuje słabszych i średnich zawodników, ale z tymi absolutnie topowymi proporcja wymian w których prowadzi grę, w stosunku do tych w których musi latać pod płotem, jest może 55-45 i gra kosztuje go masę sił.

Azarenka ma pod tym względem o wiele łatwiej, taka Szarapowa jest czołową tenisistką, a jej krycie kortu jest komediowe, wystarczą dwa silne i w miare kątowe piłki i wraca wykładka.
Radwańska jest numerem 4, a porównanie jej gry i zagrożania jakie stanowi dla najlepszych z mającym identyczny ranking Murray'em zakrawa o żart. Główna pusherka Woźniacki chyba na dobre się zajechała swoim genialnym planem startowym, Clisters jest podatna na kontuzje, Serena do Wimbla nie będzie się liczyć, z kim tu przegrywać?

Turniej w Miami czas zacząć!

W tej chwili swój pojedynek toczy Kim Clijsters, która niestety przegrała pierwszego seta z Gajdasovą do 4. Oby w drugim Belgijka wzięła się do roboty bo tak powoli zaczął się oddalać mecz drugiej rundy Clijsters vs Goerges.

Ranger pisze:W tej chwili swój pojedynek toczy Kim Clijsters, która niestety przegrała pierwszego seta z Gajdasovą do 4.

Kim zwyciężyłą pewnie w dwóch kolejnych setach. Venus wygrała gładko z babcią Date-Krumm.

Bardzo mnie cieszy zwycięstwo starszej z sióstr Williams. Venus jest zawodniczką, która wciąż potrafi mocno rozruszać damskie rozgrywki i mam nadzieję, że już podczas tego turnieju pokaże gdzie raki zimują obecnie przodującym w rankingu.

Z dala mi od Kvitovej

Tiaa, takiej Azarence np. też na pewno wiele będzie mogła pokazać.

Wracają siostry W. Mam nadzieję, że zrobią porządek w tym burdelu i pokażą, kto naprawdę jest najlepszy na świecie.

Azarence? Vee w optymalnej formie fizycznie jest w stanie pozamiatać kort nawet ''obecną'' Azarenką, która wydaje się być na ten moment nadczłowiekiem.

Do następnej rundy bez problemu awans wywalczyła Serena Williams i Kim Clijsters. Za to poza turniejem są już takie rozstawione jak Pavluchenkova, Kuznetsova, Errani i Jankovic, która poległa w boju z robiącą wielkie postępy podczas tego sezonu Niemką Barthel.

Barthel to chyba skończy sezon w Top 20. Progres niesamowity i gra znakomicie

robpal pisze:Barthel to chyba skończy sezon w Top 20. Progres niesamowity i gra znakomicie

Ta zawodniczka nigdy nie kalkuje, nawet w starciach z najlepszymi, z "gwiazdami" nic nie oddaj za darmo, zna doskonale swoją wartość i stale się poprawia, także nie zdziwię się jak już w tym roku wygra jakiś znaczący turniej.