Strona 51 z 95
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:13
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:No, to mamy 1000 postów, teraz już z górki będzie.
Gdyby nie Kwary, to tyle byśmy mieli dopiero za tydzień.
Idę pakować.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:14
autor: Federasta20
Berdych wyrwał tego TB. Podobnego przebiegu meczu się spodziewałem, z również podobnym rezultatem. TB raczej dokończy dzieła, bo ciężko mi sobie wyobrazić jak Vesely wraca z 1-2.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:18
autor: Emu
Jak oceniacie szansę Sama z Milosem? Mógłby Bonga nadszarpnąć trochę sił Szkotowi.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:22
autor: Wujek Toni
Federer, Raonić, Murray, Tsonga, Berdych, Cilić i dwóch zapychaczy. Ja tu przesadnego wyłomu w betonie nie widzę, a, nie daj Boże, finał Fed-Murek będzie tylko ukoronowaniem układu.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 22:03
autor: Nomader
Jak to dobrze że olałem ten Wimbledon ciepłym moczem i nie oglądam popisu betonu nad resztą stawki. Tak naprawdę to nudny turniej. Tak w sumie będzie, choć jeśli w finale nie zagra Cilic z Tsongą. (kto wie) Obydwaj a szczególnie Jo powinni być bardzo zaangażowani. Querrey to zjawisko bo wygrał następny mecz po pokonaniu lidera i obrońcy tytułu także szacunek się należy. Vesely już za burtą. Jedyny wyłam w układzie to Amerykanin i Pouliie w finale co jest niemożliwe przecież. Kolejny triumf betonu. Brawo Barty' i wszystkim tym co olali to niby widowisko na żywo z Polsatem. Krótkie 2-3 minutowe skróty na youtube zupełnie wystarczą.
Lorek R.I.P
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 22:07
autor: Mario
Robertinho pisze:Mario, drugim Hewittem to na pewno nie będzie, Rusty w wieku 20 lat to był dojrzały człowiek i zawodnik z ukształtowanym tenisem, a tu mamy duże dziecko z bałaganem na głowie, w głowie i w grze. Niestety pachnie drugim Gaelem, biorąc jeszcze pod uwagę podatność na urazy.
Miałem na myśli tylko osiągnięcia po zakończeniu kariery, nie ogólny rys kariery. Drugim Monfem to pachnie już od dłuższego czasu, choć lepszym określeniem byłoby chyba śmierdzi...
Jacques D. pisze:Dla zwolenników tezy o natchnionym geniuszu/wielkim talencie/poetyckiej swobodzie zagrań NK najbardziej bolesne powinno być chyba to, że gość spłynął z Murrayem bez, wbrew temu, co bełkotał Lorek, wspaniałej gry tego drugiego. AM odprawił go wykalkulowaną, zimną, rutyniarską grą, taką samą, jaką odprawia przykładowego Lackę czy innego Kukuszkina. Nie było potrzeby grania ekwilibrystycznych lobów czy minięć z dziwacznych pozycji. Taka Murrayowa, do bólu rzetelna solidność w obronie i kontrze, wzbogacana do bólu bezpiecznymi i wymierzonymi na centymetry atakami. Czyli typowy mecz AM z typowym przeciwnikiem średniego sortu.
Wiem, że masz chwilę chwały, bo w pewnym sensie wyszło na Twoje, i nawet miałem w planach wszystkiego tego typu pociski ignorować, bo Australijczyk całkowicie na nie zasłużył. Ale trzymajmy się faktów, bo wpadnie ktoś niezorientowany i weźmie do siebie, Murray zagrał dziś co najmniej bardzo dobre spotkanie i o typowej orce z typowym przeciętniakiem touru nie może być mowy.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 22:08
autor: Federasta20
To co Berdych wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie. Nawet na niego.
Natomiast stawka QF nie jest taka zła, Cilic i Tsonga to wcale nie są złe postacie. Szkoda tylko Thiema, bo droga do SF była otwarta.
Edit: Decider! Niewiarygodne co tam się działo.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 22:25
autor: Del Fed
No poziom taja zdecydowanie niczego sobie. Choć Wesoły wygrał chyba za siódmą czy ósmą okazją. Po 2 w setach. Walczy Czeski metal i jego uderzenia mają swoją wymowę. Kto by się tego spodziewał. Oczywiście wygrał, gdy zdecydował się przerwać młóckę i zagrać slajsa za siatkę, po czym Berdych się zabił o własne nogi (kogo to dziwi).
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 22:49
autor: Jacques D.
Mario pisze:
Jacques D. pisze:Dla zwolenników tezy o natchnionym geniuszu/wielkim talencie/poetyckiej swobodzie zagrań NK najbardziej bolesne powinno być chyba to, że gość spłynął z Murrayem bez, wbrew temu, co bełkotał Lorek, wspaniałej gry tego drugiego. AM odprawił go wykalkulowaną, zimną, rutyniarską grą, taką samą, jaką odprawia przykładowego Lackę czy innego Kukuszkina. Nie było potrzeby grania ekwilibrystycznych lobów czy minięć z dziwacznych pozycji. Taka Murrayowa, do bólu rzetelna solidność w obronie i kontrze, wzbogacana do bólu bezpiecznymi i wymierzonymi na centymetry atakami. Czyli typowy mecz AM z typowym przeciwnikiem średniego sortu.
Wiem, że masz chwilę chwały, bo w pewnym sensie wyszło na Twoje, i nawet miałem w planach wszystkiego tego typu pociski ignorować, bo Australijczyk całkowicie na nie zasłużył. Ale trzymajmy się faktów, bo wpadnie ktoś niezorientowany i weźmie do siebie, Murray zagrał dziś co najmniej bardzo dobre spotkanie i o typowej orce z typowym przeciętniakiem touru nie może być mowy.
Ta manipulacja moimi słowami trochę cienko Ci wyszła. Pomiędzy rutyniarską, do bólu efektywną grą a orką w męczarniach (bo tego typu skojarzenia to słowo wywołuje, dlatego ja nawet nie pomyślałem, żeby go użyć wobec tego spotkania) jest przepaść naprawdę gigantyczna. Powtarzam, Murray nie zagrał tu absolutnie wielkiego meczu, owszem bardzo dobry, ale co najwyżej bardzo dobry i to nie jest krytyka Szkota - po prostu do większego wysiłku go NK nie zmusił. I poza tym, wybacz, że użyję swojego starego argumentu, ale - jak by ten Murray nie grał, to 21-letni wielki talent mający w coraz bliższej przyszłości wygrywać Szlemy ma obowiązek postawić mu dużo, dużo twardsze warunki. Tak, to niestety takie proste.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:00
autor: Mario
Ale ja nie próbuje usprawiedliwiać Kyrgiosa, bo to, że się dziś skompromitował raczej nie podlega dyskusji. Koleś wykręcił ponad 80% pierwszego i nawet z najlepiej dysponowanym Szkotem powinien zrobić co najmniej jednego tb.
Chodzi mi o to, że zaczynasz przedstawiać to spotkanie jako typowy mecz Murraya z przykładowym Millmanem. A co by nie mówić facet naprawdę dobrze grał, był skoncentrowany do samego końca, wybijał Nicka z rytmu, po prostu bardzo dobrze wykonał swoją robotę.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:41
autor: The Djoker
Kibicuję Ciliciowi, tak po sąsiedzku.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:43
autor: DUN I LOVE
Konieczność dogrywki jutro mogłaby faworyzować Pouille'a w normalnych okolicznościach. Po dzisiejszym maratonie jednak spodziewam się we środę gładkiej wtopy. No może z Jurkiem mógłby powalczyć.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:44
autor: Mario
Maratonie? On z Tomicem grał, tam pewnie nawet do 3,5 godziny nie dobili w dodatku...
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:46
autor: DUN I LOVE
Ale swoje ten mecz kosztował, przede wszystkim mentalnie. Luc robił fajne wyniki w tym roku, ale zarówno po ograniu Ferru w Miami, jak i osiągnięciu połówki w Rzymie, był tylko statystą w istotnej rozgrywce.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:47
autor: Mario
Ja z Berdychem go nie widzę tak zwyczajnie, tenisowo (tym bardziej, że te 4 wygrane są pierwszymi na trawie w karierze), ale z Veselym powinien powalczyć, a może nawet wygrać.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 23:49
autor: DUN I LOVE
Vesely to dziwny przypadek. Było kilka takich w historii tenisa - kopie się w czoło w większości turniejów, ale czasami potrafi wyjść na kort i grać jak nie on. Nie potrafię ogarnąć typa.
Re: Wimbledon 2016
: 05 lip 2016, 0:29
autor: The Djoker
Czas na 2 szlema dla Marina, żebyście nie mówili, że najsłabszy mistrz WS.
Re: Wimbledon 2016
: 05 lip 2016, 0:47
autor: Emu
The Djoker pisze:Kibicuję Ciliciowi, tak po sąsiedzku.
Nie powiedział żaden Serb.
Re: Wimbledon 2016
: 05 lip 2016, 10:18
autor: Robertinho
Czyżby nadchodził koniec Ferdycha, czy to tylko myślenie życzeniowe?
Re: Wimbledon 2016
: 05 lip 2016, 10:42
autor: DUN I LOVE
[w trakcie realizacji]