jonathan pisze:Robertinho pisze:Co za opowieści znowu?

Mógłbym kłaść do Twojej głowy setki takich mądrości, ale Ty dalej będziesz twardo obstawał przy tym, że szansę na wygranie czterech Szlemów z rzędu ma tenisista niekompletny, całkowicie jednowymiarowy, polegający jedynie na turbo-bieganinie i totalnie uzależniony od motoryki.
Ależ kładź nam do głów swoje mądrości, chętnie będziemy czytać je dalej.

Czy naprawdę człowiek musi tłumaczyć łopatologicznie, nie można nie posłużyć żadnym skrótem myślowym, czy celową retoryczną przesadą, bo inaczej przeczyta, jakoby napisał, że Djokovic nie umie grać w tenis? Ale dobrze, widać tak trzeba.
Zatem widzę, że prezentujesz linię polegającą na dorabianiu ideologii do wyników, w myśl zasady, że skoro ktoś wygrywa, to musi być od razu super-hipier. Kiedy Djokovic częściej przegrywał niż wygrywał z Fedem i Rafą - no to był sobie obiecującym Serbem, ale w sumie takie tło dla czołówki, a że gość w wieku 20 lat zaliczył semi we wszystkich Szlemach, to widać miał szczęście, albo słabych rywali(nie to co teraz

). Kiedy Djoko na skutek zmiany diety i treningu przestał mieć fizyczne kryzysy i został niemal niepokonaną machiną do wygrywania, co stało się w zasadzie w 2 miesiące, bo jeszcze na WTF 2010 Federer wtarł go w kort, nagle ów wesołek, ten element rozrywkowy rozgrywek, jak go wyszydzali hejterzy, zostaje tenisistą kompletny, geniuszem równym Federerom, Samprasom, Laverom, o jakimś śmiesznym Hiszpanie z Majorki w ogóle nie wspominając.
No więc wbij sobie raz na zawsze do głowy, że progresja wyników Novaka Djokovica była efektem drastycznej poprawy kondycji fizycznej, wraz z którą wzrosła pewność siebie, bo zupełnie inaczej się gra, wiedząc że można wytrzymać z 50 wymian po 50 uderzeń. Bez tego był tenisistą znakomitym, o bogatej i wszechstronnej technice, do tego bardzo szybkim, ale wyraźnie ustępującym w tym pierwszym elemencie Federerowi, a w odporności fizycznej Nadalowi. To poprawa fizyczna zrobiła różnicę, wzniosła go na nowy poziom. Bez tego elementu jest graczem znakomitym, ale będącym daleko za najlepszymi w historii tego sportu. To chciałem przekazać.