mtenis.com.pl

Wrzuciłby ktoś plan gier? Z góry dziękuję.

Dzisiaj tylko panie i dokończenie czeskich derby o 14.

Vesely jest dzisiaj kompletnie rozregulowany. Berdych przełamuje w gemie otwarcia.

Przełamał Berdia kolejny raz, tym razem w lacostowskim. Chyba po balu, co?

Od półfinału Murray-Berdych wręcz zalatuje bryzą świeżości. Na to właśnie ATP czekało.

Ty pewnie wolałbyś Murray - Nadal, ale nie można mieć wszystkiego.

W drugim prawdopodobnie Federer - Raonic, poza tym w ćwiartkach inne nowe twarze - Tsonga i Cilic.

Fajnie, że Pouille i Querrey zaskoczyli, ale nie przesadzajmy z tymi zmianami...

Naprawdę ten Tsonga i Cilic to tacy źli gracze? Choć fakt, że niefortunnie trafili.

Przy obecnym rozwoju sytuacji nie widzę innego rozwiązania niż pierwszy szlem dla Berdycha.

No a tacy dobrzy? Cilica nie lubię, a Tsonga nie dość że miał już 5000 prób z czego 4997 było nieudanych, to jeszcze sprzeciętniały od dłuższego czasu.

Droga Murray'a po tytuł wydaje się nawet łatwiejsza od tej, którą miał pod swoimi stopami Djoković w Paryżu. Naprawdę trudno sobie wyobrazić, do jakiegoś stopnia musiałby pokpić sprawę Szkot, żeby nie opuścić stolicy Anglii z trzecim tytułem WS.

Kyrgios/Tsonga/Berdych/Roger vs Agut/Berdych/Thiem/Muarray. Jak dla mnie pierwszy zestaw jest trudniejszy.

Tsonga i Berdych to są 31-letnie dziady, które optimum formy mają już dawno za sobą. Kyrgios fajnie wyglądał na papierze, ale kort brutalnie zweryfikował jego możliwości. Obecności w finale 35-letniego weterana gnębionego od kilku miesięcy kontuzjami nawet nie skomentuję.

No nie dziwi mnie, że nie byłbyś zadowolony z finału Rogera

Pożyjemy, zobaczymy. Turniej będziemy oceniać po jego zakończeniu, bo jeśli rzeczywiście sprawdzi się czarny scenariusz Wujka i Murray wszystko zdominuje to optymizm szybko zniknie. Ale może poczekajmy z rozpisywaniem wszystkiego, toż Djoko miał zdaniem wszystkich wygrać. Pary ćwierćfinałowe naprawdę nie wyglądają słabo.

Wujek Toni pisze:Od półfinału Murray-Berdych wręcz zalatuje bryzą świeżości. Na to właśnie ATP czekało.

Liczę na finał Murray-Raonic jednak.

Wimbledon - wyniki IV rundy:

[28] Sam Querrey (USA) d. Nicolas Mahut (FRA) 6-4 7-6(5) 6-4
[6] Milos Raonic (CAN) d. [11] David Goffin (BEL) 4-6 3-6 6-4 6-4 6-4
[3] Roger Federer (SUI) d. Steve Johnson (USA) 6-2 6-3 7-5
[9] Marin Cilić (CRO) d. [5] Kei Nishikori (JPN) 6-1 5-1 i krecz

[10] Tomas Berdych (CZE) d. Jiri Vesely (CZE) 4-6 6-4 7-6(8) 6-7(9) 6-3
[32] Lucas Pouille (FRA) d. [19] Bernard Tomic (AUS) 6-4 4-6 3-6 6-4 10-8
[12] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) d. [7] Richard Gasquet (FRA) 4-2 i krecz
[2] Andy Murray (GBR) d. [15] Nick Kyrgios (AUS) 7-5 6-1 6-4

Wimbledon - ćwierćfinały:

[28] Sam Querrey (USA) vs [6] Milos Raonic (CAN)
[3] Roger Federer (SUI) vs [9] Marin Cilić (CRO)

[10] Tomas Berdych (CZE) vs [32] Lucas Pouille (FRA)
[12] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) vs [2] Andy Murray (GBR)

Wimbledon - plan gier na środę:

Kort centralny - start o 14:
[3] Roger Federer (SUI) vs [9] Marin Cilić (CRO)
[12] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) vs [2] Andy Murray (GBR)

Kort 1 - start o 14:
[28] Sam Querrey (USA) vs [6] Milos Raonic (CAN)
[10] Tomas Berdych (CZE) vs [32] Lucas Pouille (FRA)

No to Rogera trzeba obejrzeć obowiązkowo!

Zrobi Papo ten finał, a tam czuję, że go Murray poskłada jednak.