Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://www.mtenis.com.pl/
Jedyna piłka, jaką zapamiętałem z tego finału. Przypomniało mi się wtedy powyższe uderzenie z Andreevem w Ao 2010.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 09 maja 2020, 21:31
autor: DUN I LOVE
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 12 maja 2020, 19:29
autor: Barty
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 14 maja 2020, 10:20
autor: Jacques D.
Spoiler:
Polecam serdecznie, zwłaszcza mijankę z trzeciej minuty - kompletnie zapomniany, a genialny punkt. (samego Mirnego, zresztą, też warto sobie odświeżyć)
Niewymieniony przy okazji fanbojskiego tematu RF, a przecież wizjonerski punkt.
Spoiler:
I jeszcze jeden kompletnie zapomniany, a świetny mecz - bardzo dobrą techniką dysponował Suzuki, był tu w dobrej formie i RF musiał się mocno wysilić.
Spoiler:
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Polecam serdecznie, zwłaszcza mijankę z trzeciej minuty - kompletnie zapomniany, a genialny punkt. (samego Mirnego, zresztą, też warto sobie odświeżyć)
No właśnie, np. wolej Białorusina z 5:40, cudo. Zresztą w całym skrócie mnóstwo świetnej gry przy siatce.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 14 maja 2020, 12:57
autor: DUN I LOVE
Nie widziałem tego punktu wcześniej, kosmos.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 14 maja 2020, 14:57
autor: Barty
DUN I LOVE pisze: ↑14 maja 2020, 12:57
Nie widziałem tego punktu wcześniej, kosmos.
Techniczna perełka to pociągnięcie nadgarstkiem z bh, doskonale widać w powtórce.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 14 maja 2020, 15:13
autor: Kiefer
Też nigdy nie widziałem, za ładnie to zrobił.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 15 maja 2020, 14:35
autor: arti
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 16 maja 2020, 10:52
autor: Damian
Tenis. Andy Roddick wybrał najlepszy sezon w karierze Rogera Federera. "Wtedy osiągnął swój szczyt"
Spoiler:
Andy Roddick stwierdził, że sezon 2006 był najlepszym w karierze Rogera Federera. - Oglądanie jego występów w tamtym sezonie było imponujące. Nie mam wątpliwości, że wtedy osiągnął swój szczyt - powiedział Amerykanin.
Czytaj także:
Tenis. Słynny trener Nick Bollettieri trafił do szpitala. Zasłabł na korcie
David Goffin ma cień nadziei na wznowienie tenisowego sezonu. "Widzę szansę, by wrócić pod koniec roku"
Koronawirus. Włosi w czerwcu chcą przywrócić rywalizację tenisową. Zaplanowali cykl turniejów krajowych
Roger Federer od blisko 20 lat liczy się w walce o najważniejsze trofea. Prawdziwym popisem w wykonaniu Szwajcara był sezon 2006. Wówczas zwyciężył w trzech turniejach wielkoszlemowych (Australian Open, Wimbledon i US Open), w Tennis Masters Cup i łącznie zdobył 12 tytułów w głównym cyklu oraz wygrał 92 z 97 rozegranych meczów.
Wielu fachowców uważa, że był to najlepszy sezon Federera i jeden z najlepszych, jeśli chodzi o indywidualne występy tenisisty w całej historii zawodowego tenisa. Z tym stwierdzeniem zgodził się Andy Roddick, wtedy czołowy rywal Szwajcara, obecnie ekspert stacji Tennis Channel.
- Oglądanie jego występów w tamtym sezonie było imponujące - powiedział Amerykanin. - Nie mam wątpliwości, że wtedy osiągnął swój szczyt. Był najlepszym ofensorem w rozgrywkach i zarazem najlepiej grał w defensywie. Znalazł równowagę, która w tenisie jest niemożliwa do osiągnięcia.
W 2006 roku Federer przegrał tylko z dwoma rywalami - Rafaelem Nadalem (cztery razy) i Andym Murrayem. Z Roddickiem zmierzył się dwukrotnie. Pokonał Amerykanina w finale US Open i w fazie grupowej Tennis Masters Cup.
- Przystąpiłem do US Open z dużą pewnością siebie, bo wcześniej zwyciężyłem w Cincinnati - wspominał Roddick. - Wyszedłem na kort z przekonaniem, że mogę sprawić problemy Rogerowi. Na początku czułem, że mogę z nim konkurować, ale po 15 minutach poczułem się, jakby toczyła się na mnie gigantyczna kula śniegu.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 16 maja 2020, 16:15
autor: Robertinho
- Oglądanie jego występów w tamtym sezonie było imponujące - powiedział Amerykanin. - Nie mam wątpliwości, że wtedy osiągnął swój szczyt. Był najlepszym ofensorem w rozgrywkach i zarazem najlepiej grał w defensywie. Znalazł równowagę, która w tenisie jest niemożliwa do osiągnięcia.
W punkt.
2005-07 to idealnie zrównoważony Fed, stosujący wszelkie możliwe tenisowe narzędzia i elementy różnych stylów gry. Piękne czasy.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 16 maja 2020, 16:33
autor: Kiefer
W 2007 Fed chyba był jednak słabszy niż w 2004-2006, już tych wygranych przybywało procentowo mniej, a taki finał USO był bardzo kiepski w jego wykonaniu.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 16 maja 2020, 16:53
autor: DUN I LOVE
Plus dla Roddicka, że nie daje się ogólnoświatowej tendencji, że teraz wszystko jest najlepsze ever i przedstawia trzeźwy punkt widzenia.
Tak, Andy mówił, że nie widział drugiego takiego zawodnika, który były tak świetny w ataku, jednocześnie tak świetnie się broniąc. My o tym w ogóle nie piszemy w rozważaniach o GOACIE.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 16 maja 2020, 17:39
autor: Robertinho
Kiefer pisze: ↑16 maja 2020, 16:33
W 2007 Fed chyba był jednak słabszy niż w 2004-2006, już tych wygranych przybywało procentowo mniej, a taki finał USO był bardzo kiepski w jego wykonaniu.
To już dzielenie włosa na czworo, owszem był kryzys oponkowy wiosną, ale ogólnie dalej grał swój najlepszy tenis, do którego potem już tylko nawiązywał. Oczywiście wtedy się płakało, jaki Roger słaby.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Kiefer pisze: ↑16 maja 2020, 16:33
W 2007 Fed chyba był jednak słabszy niż w 2004-2006, już tych wygranych przybywało procentowo mniej, a taki finał USO był bardzo kiepski w jego wykonaniu.
To już dzielenie własna na czworo, owszem był kryzys oponkowy wiosną, ale ogólnie dalej grał swój najlepszy tenis, do którego potem już tylko nawiązywał.
Nie no jasne, że dalej był świetny. Przed chwilą obejrzałem finał z USO 06, no nie mógł pierdnąć mu Roddick.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
: 16 maja 2020, 17:43
autor: DUN I LOVE
Na pewno nastąpił spadek skuteczności, pojawiły się częstsze porażki (nic dziwnego, bo spadał z bardzo wysokiego konia), ale tenisowo dalej był kozak.
AO, Masters Cup, USO, świetny Hamburg, clutch na Wimbledonie (jeden z nielicznych meczów, gdzie wygrał mega ważny puchar nie będąc lepszym od rywala, wygrał głową w deciderze).
Później można było tylko pomarzyć o tak dobrej grze i takim sezonowym resume.