Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://www.mtenis.com.pl/
Gilles Muller jest kolejnym tenisistą, który wyraził swoje niezadowolenie wobec organizatorów Wimbledonu. Luksemburczyk wyjawił, że korty, jakie przygotowali na tegoroczną edycję zmagań w Londynie, są zbyt wolne.
W tym roku organizatorzy Wimbledonu muszą się mierzyć z dużą krytyką ze strony tenisistów. Uczestnicy londyńskiego turnieju narzekają przede wszystkim na jakość nawierzchni, zwłaszcza na bocznych kortach. Gillesowi Mullerowi nie podoba się jednak co innego. Luksemburczyk stwierdził, że korty Wimbledonu są w tym roku zbyt wolne.
- To najwolniejsze korty trawiaste, na jakich grałem - powiedział po zwycięstwie 7:6(5), 7:5, 6:4 z Aljazem Bedene w III rundzie.
Opierający swój tenis na potężnym serwisie i znakomitej grze przy siatce Luksemburczyk chciałby, aby wimbledońska trawa była szybsza. Zwłaszcza że w 1/8 finału, w poniedziałek, czeka go mecz z mistrzem defensywy Rafaelem Nadalem.
Mulller ma miłe wspomnienia z meczów z Nadalem w Wimbledonie. W II rundzie w 2005 roku pokonał Hiszpana 6:4, 4:6, 6:3, 6:4. To jego jedyna wygrana z Hiszpanem w sześciu pojedynkach.
- Pokonałem go w 2005 roku, ale od tego czasu on poprawił swoją na trawie. Jest przecież dwukrotnym mistrzem Wimbledonu - przyznał z uśmiechem. - Zagrałem z nim też w 2011 roku. Przegrałem 6:7(6), 6:7(5), 0:6, ale w pierwszej partii miałem setbola, a w tie breaku drugiej mini przełamanie.
- Wiem, że moje zwycięstwo byłoby wielkim szokiem, ale sądzę, że mogę pokonać Rafę. Gdybym myślał inaczej, nie wychodziłbym na kort. Jednak Rafa wygląda dobrze i nie ma żadnych kłopotów zdrowotnych - dodał.
Muller został pierwszym w historii reprezentantem swojego kraju, który dotarł do 1/8 finału Wimbledonu. - Za każdym razem, kiedy wychodzę na kort, robię jakąś historyczną rzecz dla tenisa w Luksemburgu - zauważył.
Poniedziałkowy mecz Mulllera z Nadalem został wyznaczony na korcie numer 1 jako drugi mecz dnia od godz. 14:00 czasu polskiego.
Verdasco to samo mówił o AO, a potem była mowa że było najszybciej od lat. W ogóle nie warto tego brać poważnie.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 19:25
autor: Del Fed
Wszyscy narzekają na trawę lub mówią, że zostało jej wyjątkowo mało, jak Novak, nie tylko Muller.
16 lat mija od poniedziałkowego dokończonego cudu nad Wimbledonem i wygranej Ivanisevicia z Rafterem.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 19:33
autor: Hankmoody
Ja też narzekałem nie raz, szybkość nie jest satysfakcjonująca, ale cały czas piła się inaczej odbija, i to wystarczy żeby przecedzić największych gamoni, i nie oglądać ich w późniejszych fazach. Ja mam tylko beke z tych co narzekają w kontekście Nadala czy wcześniej Novaka, bo zwiększenie szybkości tak samo utrudniłoby życie Rogerowi we wcześniejszych fazach, a premiowałoby go jedynie w spotkaniach bezpośrednich (co wcale nie oznaczałoby że stałby się murowanym faworytem tych starć).
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 19:47
autor: Del Fed
Hankmody pisze: Ja mam tylko beke z tych co narzekają w kontekście Nadala czy wcześniej Novaka, bo zwiększenie szybkości tak samo utrudniłoby życie Rogerowi we wcześniejszych fazach, a premiowałoby go jedynie w spotkaniach bezpośrednich (co wcale nie oznaczałoby że stałby się murowanym faworytem tych starć).
Rogerowi to by na pewno pomogło, wystarczy zobaczyć na bilanse z Szanghaju czy Cincinnati. Federer raczej radził sobie i radzi z technicznymi graczami pokroju Mullera, a ci z kolei mogliby grać bardziej na własnych warunkach z Nadalem i Djokoviciem. Żeby nie było Nadal gra w tej edycji na razie bardzo dobrze.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 19:50
autor: Del Fed
Wimbledon stands on a different plateau than any other sporting event
Spoiler:
]Held for the first time in 1877, Wimbledon exudes history. Its first champion, Englishman Spencer Gore, was crowned five years before his country began an annual cricket match with Australia known as the Ashes. The first ladies’ Wimbledon winner, Maud Watson, was awarded a silver flower basket in 1884, nine years before Lord Stanley of Preston purchased a silver cup to give to the best ice hockey team in Canada. The modern Olympic Games were still years away.
The grounds of the All England Club remain a snapshot of a moment from well over a century ago. Gold-encrusted wood, lush green grass and impeccably trimmed flower beds fill the venue, with teenage volunteers and chair umpires dressed in their Sunday best—pressed pants, spotless jackets, ironed skirts—every single day. While sports have become more marketable with each passing year, Wimbledon permits scant sponsor advertising, maintaining an unspoiled presentation of tennis. No sporting event mixes elegance with relevance quite like Wimbledon.
Some may find it all a bit stuffy, seeing Wimbledon as an event fit purely for the elite—like the Queen, who has been spotted in the Royal Box. But consider some of Wimbledon’s other, more livelier traditions. The famous Queue, while time-consuming to traverse, allows anyone to score a courtside seat at Centre Court. Forget about trying that at the Masters. Security is tight, but stewards allow fans to bring in food and drink—including alcohol, unlike the Kentucky Derby—that they can enjoy while stretched out on Murray Mound. It all results in a festival-like atmosphere and a level of freedom rarely seen at a prestigious sporting event.
Then there’s Middle Sunday. This day without play lets all involved with the tournament take a breath—can you imagine any sporting event passing up weekend revenue?—before the second Monday, when all 16 fourth-round singles matches are contested. It may be Wimbledon’s signature tradition, but People’s Sunday—an extra session of play, if poor weather demands it—may be its best.
The rare occurrence happened last year, at my first Wimbledon experience. Ten thousand Centre Court tickets, 8,000 No. 1 Court seats and 4,000 grounds passes were offered online to the public, first-come, first-serve. I joined the lucky grounds-pass holders inside a packed No. 2 Court to watch Jo-Wilfried Tsonga outlast John Isner, 19–17 in the fifth set.
The energy inside the intimate stadium felt different than other days, more concert arena than a reserved stage for a third-round match. There was a sense that the distinguished club was our playground for the day. Not even rain can dampen Wimbledon’s social spirit.
The only people who might appreciate Wimbledon more than the fans are the players. No matter where they hail from, Wimbledon tends to be the tournament they’ve dreamed of winning the most. That was the case for Australia’s Rod Laver, who won the calendar-year Grand Slam twice. He chose a photo of himself clutching the Wimbledon trophy for the cover of his autobiography.
“I had dreamed of Wimbledon virtually since I first lifted a racquet,” wrote Laver. “At Wimbledon my eyes were out on stalks as I took in majestic Centre Court and the pristine outer courts, the ivy-covered walls, the big black limousines delivering the high and mighty to this, the finest championship in the world.”
Hankmody pisze: Ja mam tylko beke z tych co narzekają w kontekście Nadala czy wcześniej Novaka, bo zwiększenie szybkości tak samo utrudniłoby życie Rogerowi we wcześniejszych fazach, a premiowałoby go jedynie w spotkaniach bezpośrednich (co wcale nie oznaczałoby że stałby się murowanym faworytem tych starć).
Rogerowi to by na pewno pomogło, wystarczy zobaczyć na bilanse z Szanghaju czy Cincinnati. Federer raczej radził sobie i radzi z technicznymi graczami pokroju Mullera, a ci z kolei mogliby grać bardziej na własnych warunkach z Nadalem i Djokoviciem. Żeby nie było Nadal gra w tej edycji na razie bardzo dobrze.
Absolutnie nie neguje, tylko trzeba by jeszcze ustalić granice. Bo ja zaryzykuje tezę, że im szybciej, to zagrożenie ze strony takiego Raonica czy Ivo, rosłoby również dla Rogera, a może i ARod wyserwowałby te finały i byśmy teraz mieli po 15.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 20:17
autor: Rroggerr
Bądźmy uczciwi, gdy Fed, Djokovic i Nadal są w formie, to zagrożeniem dla nich jest tylko pozostała dwójka, ew. dla Serba na wolnych kortach Stan, a wiadomo kto byłby znacznie bardziej faworyzowany gdyby trawa na Wimbledonie była rzeczywistą trawą.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 20:21
autor: Del Fed
Hankmody pisze: to zagrożenie ze strony takiego Raonica czy Ivo, rosłoby również dla Rogera, a może i ARod wyserwowałby te finały i byśmy teraz mieli po 15.
Jeden finał Rod powinien wyserwować nawet lewą nogą. Co do Raonicia, czy ja wiem, kwestia dyspozycji obu zawodników. Raonic grając swój najlepszy tenis jest w stanie na szybkiej nawierzchni wygrać ze średniosłabym Federerem, patrz pewien finał Brisbane, pytanie czy byłby w stanie wygrać z dobrym Szwajcarem, patrząc na to, że ledwie wygrał z "jednonożnym" RF na poprzednim Wimbledonie, mam duże wątpliwości.
A z Karloviciem, czy to Halle, czy to clay przeważnie kończy się na tb. Zresztą Ivo i tak ma kłopot, żeby wejść do 2 tygodnia w WS.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 20:39
autor: Hankmoody
Del Fed pisze:
Jeden finał Rod powinien wyserwować nawet lewą nogą.[/quote]
To niestety prawda. Mówi się trudno, żyje się dalej.
Del Fed pisze:Co do Raonicia, czy ja wiem, kwestia dyspozycji obu zawodników. Raonic grając swój najlepszy tenis jest w stanie na szybkiej nawierzchni wygrać ze średniosłabym Federerem, patrz pewien finał Brisbane, pytanie czy byłby w stanie wygrać z dobrym Szwajcarem, patrząc na to, że ledwie wygrał z "jednonożnym" RF na poprzednim Wimbledonie, mam duże wątpliwości.
A z Karloviciem, czy to Halle, czy to clay przeważnie kończy się na tb. Zresztą Ivo i tak ma kłopot, żeby wejść do 2 tygodnia w WS.
Niby tak, wyraźnym faworytem cały czas byłby Szwajcar, ale margines błędu byłby mniejszy. Pamiętam jak w Bercy Roger nie był w stanie dobrać się do Rao, i tutaj mogłoby być podobnie na pewno w takim matchupie zyskałby Raonic.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 20:41
autor: Rroggerr
Ale skąd opinia, że Raonic byłby faworyzowany przez szybkie korty? Już wielokrotnie w kontekście Raonicia i Isnera przerabialiśmy, że w ich przypadku wcale nie jest tak, że czym szybciej, tym są groźniejsi, prędzej można postawić odwrotną tezę.
Ogólnie @Hank ma rację w pewien sposób, bo niektórzy trochę przeceniają znaczenie szybkości kortów dla kształtu rozgrywek, ale na samej trawie, gdzie Fed głównie jednak rywalizuje z innymi fabsterami...? Tutaj nie ma co relatywizować.
Jutro Fed w 4? Taki chyba typ się wyłania z rywalizacji tej dwójki, i formy obu w ostatnich tygodniach, zwłaszcza Bułgara.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 20:56
autor: Artras
Myślę, że akurat w kontekście Feda i jego rywalizacji z Rafą i Novakiem szybkość kortów ma duże znaczenie. W tym wieku i już nie przy tak dobrej wydolności Rogera, wdawanie się w ostre wymiany z głębi kortu jest całkowicie bezsensowne. Patrząc historycznie, szczególnie na rywalizację z Rafą, granie wymian na wyniszczenie zawsze przynosiło Szwajcarowi, więcej szkód niż pożytku. Przywołam tu choćby ten nieszczęsny finał AO09, gdzie Fed przyjął warunki Nadala i wdał się w łupaninę, a w 5 secie wywiesił białą flagę na skutek wyczerpania fizycznego i mentalnego.
Śmiem twierdzić, że gdyby w tegorocznym AO, nawierzchnia była porównywalna z tą z 2009 roku, to ten pięciogodzinny maraton Rybaka z Bułgarem niewiele by pomógł Rogerowi, a jego ofensywna gra nie byłaby tak skuteczna i skończyło by się tak jak zawsze.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 20:59
autor: lake
Teraz widzę że się spóźniłem z tym jojcącym Gilesem wrzuconym na pożywkę bo wcześniej wylądował w ogólnym jako argument
Dla jasności również wg mnie trawa jest w tym roku wolna i wyjątkowo zniszczona ale demonizowanie tego niemal jako przyczyny przejścia przez Nadula trzech rund jest delikatnie mówiąc słabe.
Raonic i Isner nie ta półka i nie w Szlemie, niezależnie od nawierzchni. Ograniczenia fizyczne i nie ta ręka przy niższym koźle swoje by zrobiły. Rafał w sumie też pewnie miałby większe problemy z uwagi na kolana. Tyle że w tym roku wyglądają ok więc szybsza trawa niewiele chyba by zmieniła.
A Dimug mógłby jutro oddać to zabrał w Australii, tyle że to ani ta forma, ani ta faza turnieju. Set będzie sukcesem.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 21:00
autor: Hankmoody
Co do Isnera (celowo go nie wymieniłem)zgoda, ale u Rao akurat ja nie zauważyłem takich problemów. Ale już olać ich, jest Ivo, Muller czy taki np. Sam, który nie ma problemu z odbiciem 3-5 piłek z rzędu, a zyskałby na szybkości, bo wróciłoby mniej serwisów, a i trafiony return byłby dużo cięższy do odegrania.
Co do Rogera jutro, jeśli to przeziębienie nie ewoluowało w jakąś ptasią grypę to 3sety, ewentualnie 4 ale pod pełną kontrolą. Dimug jeszcze nigdy się Rogerowi nie postawił, do tego jego gra na trawie jest chyba mocno podkoloryzowana. Jakby wyciąć z jego życiorysu rok 2014, gdzie serwował jak naćpany, to jego wyniki na tej nawierzchni pozostawiają bardzo dużo do życzenia.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 21:12
autor: Rroggerr
Muller? Querrey? Przecież właśnie oni w matchupie z Nadalem czy Djokoviciem na szybkiej trawie by zyskali, a z Federerem - raczej nie.
A, tak tylko przypomnę, że w finale '09, Fed miał dużo lepsze statystyki serwisowe niż Roddick.
Gdyby wyciąć 2014 rok, to cała kariera Dimitrowa pozostawia bardzo dużo do życzenia, a i z tym jego najlepszym sezonem szału raczej nie ma.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 21:22
autor: Hankmoody
Rroggerr pisze:Muller? Querrey? Przecież właśnie oni w matchupie z Nadalem czy Djokoviciem na szybkiej trawie by zyskali, a z Federerem - raczej nie.
Dlaczego nie? moim zdaniem, większe szanse wyserwowania TB, to dla takich graczy większa szansa na zwycięstwo. Muller może faktycznie przez styl gry dużo by nie zyskał(jeśli w ogóle), ale Sam znowu takim kołkiem zza końcowej nie jest.
A co do matchupu z Nadalem czy Novakiem, to oczywiście że zyskaliby bardzo dużo, i tego w żadnym wypadku nie podważam.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 21:23
autor: lake
No może miał lepsze, ale czy to się przełożyło na skuteczność? O ile dobrze pamiętam przełamał raz na koniec, sam oddał dwa sety przez to że dał się przełamać. Oczywiście serwis go trzymał w tym piątym secie i całym meczu ale staty same nie grają.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 21:48
autor: simon
Artras pisze:Śmiem twierdzić, że gdyby w tegorocznym AO, nawierzchnia była porównywalna z tą z 2009 roku, to ten pięciogodzinny maraton Rybaka z Bułgarem niewiele by pomógł Rogerowi, a jego ofensywna gra nie byłaby tak skuteczna i skończyło by się tak jak zawsze.
Z kolei ja śmiem twierdzić, że nawet granie na parkiecie nie pomogłoby Fedowi, gdyby przed finałem odpoczywał jeden dzień zamiast dwóch.
Federer kilka miesięcy temu grając z Nadalem na super wolnym hard stracił 12 gemów w dwóch meczach. Miał wtedy pół godziny czasu na ustawianie się do każdego uderzenia i agresywne atakowanie każdej jednej piłki, a ja teraz muszę czytać jakieś smędzenie o wyjątkowo wolnej trawie, której szybkość zmieniła się minimalnie w ostatnich kilku latach. W ogóle temat ma 53 strony z czego połowa to jinxowanie jeden przez drugiego, debatowanie o nawierzchni i gorzkie żale, bo Rafał wygrał trzy mecze na trawie. Stać Was na więcej, chyba.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 21:53
autor: Robertinho
Chyba jednak nie.
Re: Wimbledon 2017
: 09 lip 2017, 22:08
autor: Rroggerr
Hankmoody pisze:Dlaczego nie?
Bo Fed zawsze jechał tych Mullerów, Lopezów i Karloviciów komfortowo. To by się nie zmieniło dlatego, że trawa byłaby szybka.
Zresztą, jak wspomniałem, tu nie chodzi o Mullerów, bo w obecnym ATP takich graczy jest ze trzech, i szansa na trafienie na takiego w formie w Szlemie jest jednak mała - a o bezpośrednie mecze fabsterów na Wimbledonie, ew. męczarnie Nadala w pierwszych tygodniach swego czasu. Tutaj nawet nie ma co dyskutować o tym, jak szybka trawa mogłaby zmienić te spotkania, i kogo by faworyzowała.
Sam temat mocno oklepany, ale nie ma co zaklinać rzeczywistości.