mtenis.com.pl

Coraz lepiej Rodża. 7/21 turniejowej roboty wykonanej.

Kto poprosił o medicala w meczu NK - FAA? Mam kolarstwo na ekranie.

NK.

Ok, dzięki. Set jednak wziął pewnie.

Ale rozpie*dol robi Pogacar, niesamowita jazda, patrzcie na ES.

'Świetna gra forhendem Szwajcara' - to chcemy słyszeć jak najczęściej od komentatorów.

Starigniter pisze: ↑03 lip 2021, 12:20

Mario pisze: ↑03 lip 2021, 12:11 Mocno mnie bawi ta otoczka wokół dwóch zwycięstw Szkota, jaka wytworzyła się w social mediach.

Tak chyba zawsze było?
To przecież brytyjskie media wymyśliły termin "Big 4", a Murray zawsze odstawał od Big 3.

A jako że Brytyjczycy mają duży wpływ i siłę przebicia, to się przyjęło. Dopiero w 2018 Szkot "zniknął" z tego grona?

Nawet na Wikipedii angielskiej był kiedyś artykuł, w którym Andy był częścią tego słynnego kwartetu.

Nie przesadzajmy tez w druga strone, odstawac odstawal, ale samych GS, 1000 i Finals wygral wiecej niz reszta topu wszystkiego w swojej karierze, i to do wieku 29 lat, bo potem sie posypal. Od Wawrinki, ktorego tez probowano wciskac do top 4, 3 razy wiecej wygranych turniejow. Peany o aktualnych wynikach teraz nie na miejscu, ale tak jak Paire czy Gulbis, Murray i cala reszta gra tylko dla siebie, tenis to nie sport, gdzie sie kogokolwiek reprezentuje. Ma ochote i mozliwosc to niech gra.

Wygląda trochę tak (tylko cyferki póki kolarze jadą), że Zworek wyczekał trochę Taylorka i zaczyna rutynować. Nie będzie to przesadnie dziwić, jeżeli nic większego tu się nie wydarzy, bo 3 tygodnie temu Fritza kroili chirurdzy, na pewno nie jest tutaj na 100% gotowy do rywalizacji.

Felix też powstaje z kolan w drugiej partii.

Kyrgios kreczuje.

Ten wiecznie z tymi kontuzjami, to już nudne.

Jak się gra w tenisa raz na pół roku to ciężko oczekiwać odporności na trudy zawodowego sportu.

Smutny koniec.

Poranna kawa (z małym posunięciem):

Klasa Felix podczas przemówienia.

gnuśny pisze: ↑03 lip 2021, 17:03

Starigniter pisze: ↑03 lip 2021, 12:20

Mario pisze: ↑03 lip 2021, 12:11 Mocno mnie bawi ta otoczka wokół dwóch zwycięstw Szkota, jaka wytworzyła się w social mediach.

Tak chyba zawsze było?
To przecież brytyjskie media wymyśliły termin "Big 4", a Murray zawsze odstawał od Big 3.

A jako że Brytyjczycy mają duży wpływ i siłę przebicia, to się przyjęło. Dopiero w 2018 Szkot "zniknął" z tego grona?

Nawet na Wikipedii angielskiej był kiedyś artykuł, w którym Andy był częścią tego słynnego kwartetu.

Nie przesadzajmy tez w druga strone, odstawac odstawal, ale samych GS, 1000 i Finals wygral wiecej niz reszta topu wszystkiego w swojej karierze, i to do wieku 29 lat, bo potem sie posypal.

Dlatego Murray zawsze był dla mnie kimś pomiędzy Big 3 a resztą stawki.

Mała wywrotka Feda, na szczęście bez konsekwencji.

Typowy challengerer, lol.

Norrie stawia się Maestro równie mocno jak niegdyś Marcus Willis. Tenis nie może mieć się dobrze, jeśli ten typulo jest 34 na świecie.

Przecież lepiej być nie może - mamy przeto Novaka.