mtenis.com.pl

Imponuje Sam, posłał jednego asa, i to akurat wtedy gdy bronił BP.

DUN I LOVE pisze:Te "sprzyjajaće okoliczności" na US Open 2014 miał każdy, a 99% uczestników skończyła jak zawsze.

No ok, kto miał faceta po 30 wymęczonego po letnich szaleństwach i ciężkiej pięciosetówce w ćwierćfinale oraz debiutanta w finale, który w drodze do niego zagrał chyba 3 razy na pełnym dystansie?

Daj tak z pięciu, już nie będę Cię meczył.

Teraz ładnie Padre pograł.

simon pisze:Ale starego Feda po pięciosetówce dostał tylko Cilic.

A może jako jedyny potrafił zrobić z tymi zwłokami, co należy? Gael rundę wcześniej miał mecz na rakiecie i nic z tym nie zrobił. Fed nie był wtedy po 5-etówce, ale po bardzo przeciętnych meczach z Grothem i Granollersem.

Ja mam dziwne przekonanie, że Marin by tamten ćwierćfinał wygrał. Czy Gael dobiłby zwłoki RF w semi - można się zastanawiać.

Mario, jak wygra dzisiaj, to też napiszesz, że odesłał starego, kontuzjowanego dziada. Gdyby zaś na miejscu Chorwata był dziś Kyrgios, Monfils czy Paire, to retoryka byłaby inna - "porozmawiał z trenerem, przewartościował swoje życie, wreszcie zaczął poważnie traktować swój zawód" itp. itd.

Cilić miał wyniki już za czasów juniorskich (wygrał RG), a samych kurników ma prawie 2 razy tyle, co np. 3 wyżej wymienionych.

To Ty ciągle piszesz o starym i kontuzjowanym dziadzie. Czepiać się będę, jeśli dalej byłby Querrey i Tsonga np. (obaj po pięciosetówkach rzecz jasna). Do Berdycha z US Open nic nie mam.

I co mnie obchodzą te Twoje kurniki, których wygrane tak Cię fascynują? Cilic potrafi pokonywać zawodników słabszych od siebie, jest w tym bardzo regularny, więc siłą rzeczy natłukł ich mnóstwo. Nie potrafi z kolei grać z tymi wyżej notowanymi, dlatego bilans z topem jest tak żenujący.

Pokpił sprawę Querrey, set dla Raonicia.

Ogarnie to Federer, Raonić chyba też.

Taj.

Gwałt na Ojcu.

Dawid, ja już odpuścilem. Akurat Cilic i Mario to takie połączenie, przy którym na konstruktywną dyskusję nie ma żadnych szans.

Czyli spłyniemy trzy do jaja.

Jacques D. pisze:Dawid, ja już odpuścilem. Akurat Cilic i Mario to takie połączenie, przy którym na konstruktywną dyskusję nie ma żadnych szans.

Tajbrek mówi chyba wszystko.

Dobry ten Marin.

Cilić miał relatywnie łatwą drabinkę na tym US Open, ale co on tam grał...

Zroddiczył pierwszą setową Marinek.

Cilic zczołkuje taja ?

Jeżeli Chorwatowi wyjdzie mecz, to ma zdecydowanie największe szanse na napsucie krwi Murray'owi w finale. Stary Roger zostałby tam zgnieciony jak challengerowiec, a Raonić nie ma zwyczajnie argumentów na Szkota poza swoim serwisem.

Serwis zdecydował ale tylko o losach 1 seta jak narazie.

matek20 pisze:Cilic zczołkuje taja ?

Czy Ty zawsze musisz majaczyć po pojedynczych punktach?

Zaczynają się schody.

robpal pisze:Zroddiczył pierwszą setową Marinek.

Po taśmie nie grał tego woleja?

Brawo, mocny set Chorwata.