mtenis.com.pl

Djoković pokazał już z Ferrerem, że kompromitująco słabo jak na topowego zawodnika radzi sobie w wietrznych warunkach. Jeżeli sytuacja atmosferyczna się utrzyma, to faktycznie może dojść tutaj do niemałej niespodzianki.

Patrząc na poziom gry jednak nie vamos wiatr.

Robi się żenująco.

Ależ tragiczny ten mecz jest.

Aura jest anormalna, to nie jest dobre że w jednym z czterech najważniejszych meczy w roku karty rozdaje wiatr Wygra chyba ten który lepiej zaadaptuje się do tych warunków, wbrew pozorom wcale nie musi być to Andy.

Nie rozumiem tylko dlaczego Federer, zawodnik o skrajnie bardziej agresywnym usposobieniu radzi sobie w tego typu warunkach wręcz doskonale, podczas gdy dwóch przebijaków nie potrafi utrzymać piłki w korcie .

54 shots. Dziękuje, dobranoc!

Jak na razie najbrzydszy i najśmieszniejszy finał Szlema, jaki widziałem.

Może dlatego że Federer gra czysto

Tymczasem parodii ciąg dalszy. Takie nadszarpnięte piłki z fh to grała kiedyś Amelie Mauresmo

Wujek Toni pisze:Nie rozumiem tylko dlaczego Federer, zawodnik o skrajnie bardziej agresywnym usposobieniu radzi sobie w tego typu warunkach wręcz doskonale, podczas gdy dwóch przebijaków nie potrafi utrzymać piłki w korcie .

Styl gry raczej ma tu mniejsze znaczenie - decydują zwyczajnie umiejętności wykorzystywania wiatru podczas wykonywania poszczególnych uderzeń. Federer bardzo często robi sobie z tych podmuchów swoich przyjaciół na korcie, że tak to ujmę.

Oby mecz nie miał 5 setów.

Chyba skoczę do sklepu po jakieś browary, bo na trzeźwo to po prostu nie idzie tego oglądać.

Współczuje szczerze osobom, które będą robić skróty z tego meczu. Ja na ich miejscu ograniczyłbym się do meczowej.

No rzeczywiście grubo ostrożny poziom, obaj czekają na błąd rywala, a że sadzą swoich bez liku, to i sytuacja w pierwszym secie not stop się zmienia. Przykładowo od 4:2 dla Murray'a do teraz 5:4 dla Djoko...

Serb sygnalizuje jakby odrobinę zaczął się do tych warunków dostosowywać, zobaczymy czy to chwilowy przebłysk czy też trwała zmiana na lepsze w tym spotkaniu.l

Ja chyba podziękuję. Nawet w normalnych okolicznościach tenis tych panów mnie nie porywa, a co dopiero dzisiaj. Sprawdzę jutro wynik, pewnie wiele nie stracę.

Zastanawiam się czy Novak wygrał kiedyś tie-break w finale Szlema.

Novak na przekór pogodowym niedogodnościom z piłki na piłki lepszy, Murray za to zaczyna stroić fochy, co nie jest dobrym prognostykiem na dalszą część pojedynku.

Wujek Toni pisze:Zastanawiam się czy Novak wygrał kiedyś tie-break w finale Szlema.

Tak. Australian Open 2008

Genialnie rozegrany SP.

Komedia

Dobrze, że ten wiatr hula bo inaczej to Novak Murraya by zmielił. Szkot taką lipę odwala w tb, że głowa mała. Na przerzut, w wymianach po naście uderzeń. Brak słów.