



Być może nie tym razem, Kubku. Jeszcze 9 wygranych setów przez Saszę i cały kolejny tydzień będziemy chodzić pijani ze szczęścia.
Zegar z czasem na serwis, szybsze korty, lepsze godziny, brak rafole... A kiedy chciało się nam to oglądać, zapasy na łajnohardzie z przeciąganiem gry w wykonaniu powyższych.
Koniecznie, bo znowu będzie okazja zobaczyć słynnego Rogera Federera w sesji nocnej na AAS. Oryginał rzecz jasna.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości