Roger Federer vs Rafael Nadal
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Chory punkt.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197493
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Trochę ostatnia piłka przypomina punkt meczu AO17. Wiadomo, druga strona kortu.
Wtedy w 2009 miał Nadal kilka absurdalnych akcji.
Wtedy w 2009 miał Nadal kilka absurdalnych akcji.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Znaczy ten mecz w 2009 to jednak był na sporo wyższym poziomie, ale zgoda, że punkt meczu z AO 17 był również epicki.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197493
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Czy ja wiem? Fed wtedy mocno dał ciała.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
No klasycznie mnóstwo niewykorzystanych okazji, ale Rafa duuuużo lepszy.
- Jacques D.
- Posty: 7696
- Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Otóż to. I tu nie chodzi o czysto tenisową jakość, bo ta była w tym meczu na swoim miejscu w większości przypadków u obydwu, tylko o poziom taktyczny. Można rozgrywać kapitalne wymiany, wybierając rozwiązania dalekie od optymalnych i nakrecając tym grę rywalowi, co było niestety domeną Federera w złotych czasach tej, nazwijmy to, rywalizacji.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Roger po prostu chciał pokazać, że żadnego Nadala się nie boi i w końcu da się zdobyć punkty grając do jego strony forehandowej.Jacques D. pisze: ↑16 lip 2022, 15:01Otóż to. I tu nie chodzi o czysto tenisową jakość, bo ta była w tym meczu na swoim miejscu w większości przypadków u obydwu, tylko o poziom taktyczny. Można rozgrywać kapitalne wymiany, wybierając rozwiązania dalekie od optymalnych i nakrecając tym grę rywalowi, co było niestety domeną Federera w złotych czasach tej, nazwijmy to, rywalizacji.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197493
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Serwisu nie było, Żaku. Pamiętam jak czekałem aż zacznie asować/wygrywać bezpośednio punkty po serwisie, a nic takiego nie miało miejsca. Piąty set to już w ogóle dno i słynny wpis Arta na starym forum:

No i Wujek ofcArt pisze:Zanosi sie na strasznie banalny koniec.
5-2* Rafa
Bekhend Feda już się kompletnie poddał.

Wujek Toni pisze:Idę poszukać jakiejś wysokiej skarpy...
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Jacques D.
- Posty: 7696
- Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Nie znałem, genialne.

A z tym graniem do fh, to jak z Djokoviciem w kluczowych momentach, co ładnie tuż po wiadomym meczu @Barty wykazywał. Ogólnie Federer w swoich najlepszych latach to, przy całym bogactwie rozwiązań taktycznych, mocno instynktowny gracz, niestety, ze słabnącą motoryką i Rafole pod drugiej stronie tak się nie da.
I know the pieces fit.
Spoiler:
- Robertinho
- Posty: 50790
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Przede wszystkim straszna pyza (z dzisiejszej, dociętej do kości ronaldowo-djokovicowo-lewandowskiej perspektywy, te oponkowe epizody z lat 07-09 są wręcz niewyobrażalne) i bez serwisu. Tj tenisowo były epizodycznie lepsze momenty niż w 2017, bo to jeszcze czasy dużo częstszego stosowania półwoleja z baseline przez Rogera, ale ogólnie wersja 17 była dużo mocniejsza. Natomiast tutaj grając z Nadalem, który całymi fragmentami jednak mocno odchorowywał półfinał, ledwo zrobił decidera i w nim zjechał kompletnie, głównie fizycznie właśnie chyba.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Myślał szwajcarski bufon, że przykozaczy i z wałami tłuszczu pokona 22-letniego Rafę. Trochę szacunku do rywala.Robertinho pisze: ↑16 lip 2022, 17:47Przede wszystkim straszna pyza (z dzisiejszej, dociętej do kości ronaldowo-djokovicowo-lewandowskiej perspektywy, te oponkowe epizody z lat 07-09 są wręcz niewyobrażalne) i bez serwisu. Tj tenisowo były epizodycznie lepsze momenty niż w 2017, bo to jeszcze czasy dużo częstszego stosowania półwoleja z baseline przez Rogera, ale ogólnie wersja 17 była dużo mocniejsza.
- Robertinho
- Posty: 50790
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
No niestety, nie każdy może być pod tym względem takim ideałem jak No1e.Kamileki pisze: ↑16 lip 2022, 18:03Myślał szwajcarski bufon, że przykozaczy i z wałami tłuszczu pokona 22-letniego Rafę. Trochę szacunku do rywala.Robertinho pisze: ↑16 lip 2022, 17:47Przede wszystkim straszna pyza (z dzisiejszej, dociętej do kości ronaldowo-djokovicowo-lewandowskiej perspektywy, te oponkowe epizody z lat 07-09 są wręcz niewyobrażalne) i bez serwisu. Tj tenisowo były epizodycznie lepsze momenty niż w 2017, bo to jeszcze czasy dużo częstszego stosowania półwoleja z baseline przez Rogera, ale ogólnie wersja 17 była dużo mocniejsza.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
- LokalnyEkspert
- Posty: 1170
- Rejestracja: 20 sty 2019, 14:37
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Wersja z 17 to przede wszystkim inne podejście do tematu. Solidnie przyciął trajektorie piłki. Jeżeli biegał na boki to starał się jedynie przy końcowej linii, każda krótsza piłka Nadala to wejście w kort i staranie się atakować, przejmować inicjatywę w wymianie. Piłki, które stanowiły zagrożenie dla tej taktyki były najczęściej kasowane slajsem, aby mieć czas wrócić na środek kortu. Czasem taki krótszy slajs trochę z przymusu ściągał też Grzebodupa do siatki co dawało możliwość zagrania jakiegoś minięcia. Musiał w sumie tak grać nie tylko dlatego, że to dobra strategia ale i z powodu ubytków w dynamice itp. Nie dałby rady grać takich wymian jak w 09.
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
O człowieku, ale wykopalisko. Jakże inaczej wyglądało to te osiem lat później, gdzie to właśnie bekhend był jednym z głównych kluczy do sukcesu. Wielka w tym zasługa zmiany modelu rakiety na tę z większą główką, bez czego zapewne nie byłoby tych trzech ostatnich Szlemów i sukcesów w najświeższej historii rywalizacji z Rafą. No i to chyba Ljubo też ma swoje zasługi w odpowiednim nastawieniu i wyważeniu jego gry, bo po tym 2015, gdzie tak często latał do siatki wydawało mi się, że zmierzch kariery będzie takim powrotem do korzeni. A jednak okazało się, że ciągle były rezerwy, by nie bazować tak bardzo na serwisie i wolejach.DUN I LOVE pisze: ↑16 lip 2022, 17:26 Serwisu nie było, Żaku. Pamiętam jak czekałem aż zacznie asować/wygrywać bezpośednio punkty po serwisie, a nic takiego nie miało miejsca. Piąty set to już w ogóle dno i słynny wpis Arta na starym forum:
Art pisze:Zanosi sie na strasznie banalny koniec.
5-2* Rafa
Bekhend Feda już się kompletnie poddał.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197493
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Bardzo mocno utkwił mi tamten wpis w głowie, Arturro.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
W sumie chyba lepszy banalny koniec niż SamWieszCo ![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197493
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Pewnie tak, ale niewiele by to zmieniło. Pewnych rzeczy się nie cofnie, trzeba podziwiać tę historię, która została napisana i to, że doświadczyliśmy kogoś takiego jako Roger na tenisowym korcie.

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Roger Federer vs Rafael Nadal
Nie wiem, gdzie to umieścić, ale niech będzie tutaj. Ostatnio między innymi @lake wspominał, że Roger jest trochę bekowy w kontekście rywalizacji z Rafole. Oczywiście ma w tym dużo racji, ale przekładanie tego na okres 04-07 jest wręcz absurdalnym pomysłem. Obejrzałem sobie dłuższe skróty z ćwierćfinałów, półfinałów, finałów z Australii i Nowego Jorku , oraz niektóre spotkania wcześniejszych faz- ta motoryka Szwajcara była wręcz kosmiczna na tle późniejszej kariery, forehandowe bardzo ostre krossy grane w karo serwisowe
( chore uderzenie), ostre bekhendowe minięcia z niedokładnych ataków, a przede wszystkim kompletna tenisowa postać, jaką był wtedy Szwajcar i już niestety nigdy nie później( to nie przypadek, że na Us Open w 2009 tak wielu fanów Szwajcara się wzruszyło tymi dwoma setami z Soderlingiem). W Ao 2009 był taki meczyk z Safinem w chyba w 3 rundzie i można sobie porównać jak na dłoni, co ubyło w ciągu tych czterech lat. Oczywiście nie twierdzę, że taki Rafa z Us Open 2010 czy 2013 byłby skazany na pożarcie, absolutnie nie. Byłyby wspaniałe pojedynki z niewiadomą do końca. Jednak subiektywnie jestem przekonany, że Serb z 2015 tylko napędzałby grę Rogerowi a miał za mało mocy w kreacji sytuacji na korcie. Co do potencjalnej rywalizacji z Serbem 2011-2012 mam wątpliwości. Sam bilans nawet w rzeczywistości nie wypadł najgorzej dla post Rogera, ale zakładam, że Novak mógłby narzucić bardziej agresywne warunki a przebicie tamtego muru w postaci tenisa Helweta tego wymagało. W przeciwnym razie szybsze korty, działający forehand Szwajcara, i brak różnicy w poruszaniu przez co najmniej 3 godziny zrobiłyby różnicę na korzyść Rogera.
Można mieć trochę pretensji do Federera, że nie był w stanie wyraźniej wyeksponować swojej przewagi nad Hiszpanem na Wimbledonie w latach swojej supremacji. Ale należy też uczciwie przyznać, że nieopierzony byczek stanowił poważniejszą przeszkodę niż upgradowany taktycznie Rafa, co potwierdził między innymi Wm 2019 i paradoksalnie nawet Wm 2018. Można też narzekać, że nie było w Szlemie takiego typowego pokazu mocy nad groźnym rywalem(jak demolka Agassiego w mastersie końcowym). W Ao 2005 udało się wygrać z Amerykaninem w trzech setach, ale obyło się bez efektu wow.
Chciałem też poświęcić kilka słów Agassiemu- horrendalne wrażenie robi jego tenis po przekroczeniu 30- jego niesamowite, ostre, mocne krossy grane z obu stron i to zarówno z soczystych uderzeń jak i wolniejszych piłek rywala - po prostu bajka.
Jeszcze w porównaniu z wyglądem i sposobem chodzenia między piłkami można poczuć się jak w teatrze absurdu.
Oczywiście Agassi miał przestoje w grze, inny przebieg kariery, letnia dziura w sezonie też nie przeszkadzała, ale bardzo bym chciał, by Roger miał takie długie przebłyski nawalanki z baseline w erze post-prime. Wręcz imponuje mi, jak Amerykanin nawiązywał walkę z tytanami ofensywy po 30 – z Rogerem, Safinem(bardzo niedoceniany w kontekście Fedalovica, jeśli chodzi o grę po 30). I chętnie bym zobaczył, jak Novak po 30 zneutralizowałby ataki przykładowego Wawrinki z Ao 2013.
Podsumowując, i Serb jak i Rafa mają zdecydowanie więcej momentów chwały w starciach bezpośrednich, ale czepianie się Rogera o Ao 2012 i 2014, US Open 2010, 2011 czy 2015, Wm 2014 i 2015, biorąc pod uwagę jak daleko od swojego bazowego tenisa stał Roger wydaje się dość karkołomnym zadaniem. A jeśli chodzi o Wm 2019 to jest to wręcz policzek wymierzony Rafolom przez Szwajcara a przede wszystkim stanowi rozgrywek. Przypomnę, że w 2012 się mówiło, że kondycyjnie Roger może nie dać rady uporać się z kombo Serb plus Szkot, i w moim odczuciu daleko od drzewa racjonalności te głosy nie leżały. A 7 lat później, zalicza prawie kombo Serb plus Hiszpan- upadek tenisa niebywały. Oczywiście można relatywizować, że to na ziemi Szwajcara miało miejsce, że zarówno Serb jak i Hiszpan nie czują się tam najlepiej(wyniki w ostatnich latach do najgorszych raczej nie należą), jeszcze by brakowało żeby takie coś wydarzyło się na Ao Open, czy o zgrozo na Rg, co by stanowiło już zapowiedź apokalipsy świata a nie jednej działki sportu. Więc nie popadajmy w skrajności, że sama obecność Rafoli sparaliżowałaby Feda z okresu 04-07. Bardzo chętnie bym zobaczył, jak upgradowany Hiszpan z Us Open 2017 udziela lekcji tenisa Pyszałkowi z Ao 05/Us 04. Tylko nie wiem, w którym uniwersum takie czary miałaby rację bytu. Tenis to gra argumentów, i między innymi żeni odbijają się niemiłosiernie od Rafoli. Nieprzypadkowo sympatyczny Matteo mimo szczerych chęci nie może dobrać się do skóry Novakowi i Rafie. I inne prawa fizyki nie obowiązywałyby w stosunku do Rogera z lat 04-07, tylko z powodu bycia looserem.
Oczywiście nie zgadzam się też z @Jacques D. – Roger miał trochę więcej przepchanych Ws- Wm 2017, Ao 2018, Wm 2009, Us Open 2008 też nie zachwycał. Ale ogólnie rzeczywiście miał wiele edycji z cudowną grą przez większą część imprezy.
I to co zostało poruszone w poprzednich wpisach, kto wie, czy wcześniejsza decyzja o zmianie wielkości rakiety nie przyniosłaby większych sukcesów na jesieni kariery. Dodałbym do tego wcześniejsze odpuszczanie Rg i mastersów- początek 2017 był grany na dużej świeżości, o czym się zapomina i też mogło mieć duży wpływ na możliwości ofensywne Szwajcara. Skracanie wymian to jedno, ale trzeba mieć ciało które na to pozwala. Ale ten wątek to już bardziej gdybanie, a wizja @lake wydaje mi się, że po prostu deprecjonuje poziom sportowy, jaki Roger wtedy posiadał. Dlatego się rozpisałem.

Można mieć trochę pretensji do Federera, że nie był w stanie wyraźniej wyeksponować swojej przewagi nad Hiszpanem na Wimbledonie w latach swojej supremacji. Ale należy też uczciwie przyznać, że nieopierzony byczek stanowił poważniejszą przeszkodę niż upgradowany taktycznie Rafa, co potwierdził między innymi Wm 2019 i paradoksalnie nawet Wm 2018. Można też narzekać, że nie było w Szlemie takiego typowego pokazu mocy nad groźnym rywalem(jak demolka Agassiego w mastersie końcowym). W Ao 2005 udało się wygrać z Amerykaninem w trzech setach, ale obyło się bez efektu wow.
Chciałem też poświęcić kilka słów Agassiemu- horrendalne wrażenie robi jego tenis po przekroczeniu 30- jego niesamowite, ostre, mocne krossy grane z obu stron i to zarówno z soczystych uderzeń jak i wolniejszych piłek rywala - po prostu bajka.



Podsumowując, i Serb jak i Rafa mają zdecydowanie więcej momentów chwały w starciach bezpośrednich, ale czepianie się Rogera o Ao 2012 i 2014, US Open 2010, 2011 czy 2015, Wm 2014 i 2015, biorąc pod uwagę jak daleko od swojego bazowego tenisa stał Roger wydaje się dość karkołomnym zadaniem. A jeśli chodzi o Wm 2019 to jest to wręcz policzek wymierzony Rafolom przez Szwajcara a przede wszystkim stanowi rozgrywek. Przypomnę, że w 2012 się mówiło, że kondycyjnie Roger może nie dać rady uporać się z kombo Serb plus Szkot, i w moim odczuciu daleko od drzewa racjonalności te głosy nie leżały. A 7 lat później, zalicza prawie kombo Serb plus Hiszpan- upadek tenisa niebywały. Oczywiście można relatywizować, że to na ziemi Szwajcara miało miejsce, że zarówno Serb jak i Hiszpan nie czują się tam najlepiej(wyniki w ostatnich latach do najgorszych raczej nie należą), jeszcze by brakowało żeby takie coś wydarzyło się na Ao Open, czy o zgrozo na Rg, co by stanowiło już zapowiedź apokalipsy świata a nie jednej działki sportu. Więc nie popadajmy w skrajności, że sama obecność Rafoli sparaliżowałaby Feda z okresu 04-07. Bardzo chętnie bym zobaczył, jak upgradowany Hiszpan z Us Open 2017 udziela lekcji tenisa Pyszałkowi z Ao 05/Us 04. Tylko nie wiem, w którym uniwersum takie czary miałaby rację bytu. Tenis to gra argumentów, i między innymi żeni odbijają się niemiłosiernie od Rafoli. Nieprzypadkowo sympatyczny Matteo mimo szczerych chęci nie może dobrać się do skóry Novakowi i Rafie. I inne prawa fizyki nie obowiązywałyby w stosunku do Rogera z lat 04-07, tylko z powodu bycia looserem.

Oczywiście nie zgadzam się też z @Jacques D. – Roger miał trochę więcej przepchanych Ws- Wm 2017, Ao 2018, Wm 2009, Us Open 2008 też nie zachwycał. Ale ogólnie rzeczywiście miał wiele edycji z cudowną grą przez większą część imprezy.
I to co zostało poruszone w poprzednich wpisach, kto wie, czy wcześniejsza decyzja o zmianie wielkości rakiety nie przyniosłaby większych sukcesów na jesieni kariery. Dodałbym do tego wcześniejsze odpuszczanie Rg i mastersów- początek 2017 był grany na dużej świeżości, o czym się zapomina i też mogło mieć duży wpływ na możliwości ofensywne Szwajcara. Skracanie wymian to jedno, ale trzeba mieć ciało które na to pozwala. Ale ten wątek to już bardziej gdybanie, a wizja @lake wydaje mi się, że po prostu deprecjonuje poziom sportowy, jaki Roger wtedy posiadał. Dlatego się rozpisałem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Rroggerr i 5 gości