Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Szczerze mówiąc to ja już w zeszłym roku nie byłem przekonany, czy w kolejnych sezonie Federer będzie wystarczająco zmotywowany i dobrze przygotowany, aby wciąż walczyć o kolejne tytuły. Przecież już od kilku lat Roger nastawiał się właśnie na ten rok olimpijski (2012) i właśnie wtedy prezentował sto procent chęci do gry. Sezon realizował w sposób perfekcyjny. Dlatego nie chciało mi się wierzyć, że w następnym roku uda mu się utrzymać podobną motywację (choć oczywiście nie przypuszczałem, że będzie prezentował się tak słabo), a dziś takie nastawienie to niezbędny warunek, aby wygrywać, bo w finale nigdy nie będzie czekał ktoś przypadkowy. Potrzeba stu procent koncentracji i stu procent przygotowania. Czy po tylu triumfach Roger mógł zmusić się jeszcze do takiego wysiłku? Odpowiedź poznaliśmy w tym sezonie. Ale może jemu potrzebny był właśnie taki słabszy okres gry, żeby móc znowu wygrywać? Na koniec zwróciłbym jeszcze uwagę na jedną rzecz - rok temu Federer mówił, że celowo zmniejszy liczbę swoich startów, a ostatnio w Londynie zapowiedział, że następny sezon zacznie z pełnym kalendarzem.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197271
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Philippoussis powiedział, że Roger zorganizuje "osiemnastkę".
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Robertinho
- Posty: 50749
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Pewnie wie, co mówi. W końcu jest znanym od nich specjalistą. 

Czołem Uśmiechniętej Polsce!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197271
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Ok - w takim razie Tomic:
http://www.tennis.com/pro-game/2013/11/ ... oqfan90pH1“Generations will move on, for sure in two or three years there will be no Federers,”
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Widziałem właśnie zdjęcia Federera z Dubaju, dokąd udał się on trenować po spędzonych wakacjach na Malediwach. Wygląda więc na to, że Roger przygotowuje się do nowego sezonu na całego (wrócił również do eksperymentów z większą rakietą) i dał sobie spokój z udzielaniem się w reklamach i rozgrywaniem pokazówek. Odnośnie tej jego zeszłorocznej eskapady po Ameryce Południowej, to było w niej moim zdaniem coś niezrozumiałego, bo po tak wyczerpującym sezonie jak poprzedni Roger pojechał dalej grać w tenisa i... reklamować żyletki (w ramach Gilette Tour). Bowers w jego biografii napisał, że Federer już raz popełnił błąd zgadzając się na mecze pokazowe z Samprasem pod koniec 2007 roku. Właśnie tam prawdopodobnie złapał mononukleozę, która pozbawiła go potem tytułu w AO. Oczywiście rozumiem, że Roger wciąż chce cieszyć się pełnią gwiazdorskiego życia i wycisnąć z kariery wszystko co możliwe, ale dobrze, że teraz zrozumiał, że ważniejsze niż kontrakty reklamowe jest solidne przygotowanie do kolejnego sezonu. W tym roku wiele osób zarzucało mu właśnie, że potraktował zbyt luźno okres przygotowawczy (chociaż S.Luethi temu zaprzeczył argumentując to tym, że RF grał przecież dobrze w Australii). Sam Federer przyznał z kolei, że w tym roku nie mógł się ani dobrze poruszać, ani trenować tyle, ile by chciał. Na przyszły stawia sobie już jednak wysokie cele - pięć wygranych turniejów. Będzie dobrze - tak mi się wydaje.
- Robertinho
- Posty: 50749
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Zero oczekiwań, niech gra i po prostu będzie, niczego więcej nie potrzeba. Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Ładnie napisane. Jeśli chodzi o mnie, to ja absolutnie nie wysyłam Federera na emeryturę, ale też nauczyłem się od niego niczego nie wymagać - on już przecież wszystko ma i nic nie musi. Ostatnio bardzo spodobała mi się też wypowiedź Nastase, że Roger może grać tak długo, jak tylko chce (nawet do 60-tki), i że nie powinien wycofać się z tenisa tylko dlatego, że najlepsze lata ma już za sobą. Ale wydaje mi się, że on zaczyna przyzwyczajać się do faktu, że to już schyłek jego kariery. Teraz nawet bliźniaczki przychodzą oglądać go w początkowych fazach turnieju, a kiedyś przychodziły przecież tylko na finały. Podczas meczu z Del Potro w Londynie mocno zastanowiło mnie zachowanie Mirki. Co rusz chowała twarz w dłoniach, tak jakby nie mogła patrzeć na to, co dzieje się na korcie, a potem coś wykrzykiwała (mimo ogłuszającego tumultu na trybunach). Co tu dużo mówić, ona ma świadomość, że RF coraz trudniej o zwycięstwa. Oczywiście wszyscy fani Federera (i myślę, że nie tylko) chcieliby, aby Roger grał i wygrywał jak najdłużej (on też by chciał). Mnie również jakoś ciężko wyobrazić sobie najważniejsze turnieje bez Federera. Niby świat tenisowy będzie kręcił się dalej, a ja będę miał jeszcze Djokovicia, ale już w tym roku było widać, że to nie te same rozgrywki. Oby ten rok okazał się więc dla Rogera taką uzdrowieńczą katastrofą. Amen.Robertinho pisze:Zero oczekiwań, niech gra i po prostu będzie, niczego więcej nie potrzeba. Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Jest takie słowo?jonathan pisze:uzdrowieńczą
- Robertinho
- Posty: 50749
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
http://renieruchomosci.nstrefa.pl/wierz ... &Itemid=29wyczesany pisze:Jest takie słowo?jonathan pisze:uzdrowieńczą
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197271
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Spoiler:
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
A w słowniku? Bo w Internecie można spotkać wiele przykładów słów których nie ma.Robertinho pisze:http://renieruchomosci.nstrefa.pl/wierz ... &Itemid=29wyczesany pisze:Jest takie słowo?jonathan pisze:uzdrowieńczą

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Te, wyczesany. Nie bądź taki. Naprawdę jedyne, co masz do powiedzenia w tym temacie poświęconym Federerowi, to zwrócenie uwagi na jakiś językowy błąd? Jeśli masz jakieś wątpliwości, wpisz to słowo w wyszukiwarkę albo spytaj o nie jakiegoś polonistę. Mam dla Ciebie radę - nie obniżaj się następnym razem do poziomu tych, którzy potrafią wytykać jedynie błędy językowe, ortograficzne, interpunkcyjne, składniowe itd. To nie forum humanistyczne, tylko sportowe. Ponadto nie sądzę, aby użycie przeze mnie słowa "uzdrowieńczy", które chyba istnieje, w jakiś szokujący sposób raziło i uniemożliwiało zrozumienie tekstu. Ale widać, Ty lubisz być małostkowy. Czy tym razem także popełniłem jakieś błędy, Profesorze Miodek?wyczesany pisze:Jest takie słowo?
- Jacques D.
- Posty: 7696
- Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Z obu Was wspaniali chómaniści. A słowo "uzdrowieńczy" istnieje, choć może już nieco wyszło z użycia.
I know the pieces fit.
Spoiler:
- Rodżer Anderłoter
- Posty: 3914
- Rejestracja: 16 maja 2012, 17:29
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Oczywiście, że słowo uzdrowieńczy/a istnieje, np. "Msza uzdrowieńcza za kolana Rafaela"
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197271
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Żeby w temacie Rogera takie rzeczy...modlitwa w intencji zdrowia Rafaela... 

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Dzięki mnie niemożliwe staje się możliwe.DUN I LOVE pisze:Żeby w temacie Rogera takie rzeczy...modlitwa w intencji zdrowia Rafaela...

- Rodżer Anderłoter
- Posty: 3914
- Rejestracja: 16 maja 2012, 17:29
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Przecież nikt tu się nie modli.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197271
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Pat Cash w imieniu kibiców tenisa na całym świecie.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/40207 ... nil-te-gre
http://www.sportowefakty.pl/tenis/40207 ... nil-te-gre
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
Widziałem już wcześniej te wypowiedzi Casha, więc tak - jeśli chodzi o ten "elegancki styl" Federera, to pojawił się on sam i podobno dość późno. Nikt nie uczył Rogera tak grać. Po prostu taki sposób gry i poruszania okazały się najbardziej efektywne, co w połączeniu z jego talentem przyniosło takie wyniki. Styl Federera jest właśnie bezprecedensowy dlatego, że nie było w historii zawodnika, z którym można by porównać Rogera i który poruszał się po korcie jak baletnica po scenie. Zdaje się, że on sam określił ten styl jako "classic modern". Nie da się go łatwo zaszufladkować, bo Federer dysponuje niespotykanym arsenałem. Może czasem w jego grze jest aż nadmiar bogactwa (chociaż z drugiej strony ten wachlarz zagrań, który potrafił wykorzystywać w odpowiednich momentach, pozwalał mu tak długo wygrywać). Oczywiście przez lata modyfikował swoją grę, ale mógł tylko dokonywać niewielkich zmian, bo po prostu wszystko umiał (choć w tych współczesnych topspinowych wymianiach nigdy nie odnajdywał się za dobrze). Wystarczyło tylko, że np. razem z Annacone'm położył trochę większy nacisk na takie zagrania, a nie inne i jego gra nabierała innego wymiaru. Siła Rogera polegała zawsze właśnie na tym, że przeciwnik nie wiedział, jakie będzie jego kolejne zagranie. Ponadto o ile Sampras i Agassi byli ostatnimi mistrzami starego tenisa, to Federer jest łącznikiem tradycji i nowoczesności - tenisistą przełomu epok. I dlatego ludzie go tak kochają. Kolejny taki artysta może się już nigdy nie pojawić, ale trzeba się z tym pogodzić. Nie oczekujmy, że ktoś będzie grał tak jak on. Jest na to marna szansa, bo metody treningowe też się ujednolicają, a trenerzy będą pokazywać młodym tenisistom prędzej zagrania Djokovicia, Nadala i innych niż Federera.
Co do backhandu, to niestety Federer jest tutaj trochę pokrzywdzony, bo nie może grać jedną ręką tak płasko (z góry w dół), a przede wszystkim tak regularnie, jak robi to np. Djoković. W dodatku wydaje mi się, że ten backhand był jedną z przyczyn, dla których jego tenis stał się w tym roku tak przewidywalny. Jeśli Roger nie poprawi go w przyszłym sezonie, to będzie mu bardzo ciężko cokolwiek wygrać, może poza Wimbledonem, bo na trawie jego backhandowy slajs stanowi jeszcze jakąś broń. Czy gdyby Federer grał w czasach, w których korty były szybsze, wciąż wygrywałby Szlemy dysponując takim backhandem, jak sugeruje Cash? Możliwe, bo BH takiego Samprasa (mimo że Pete miał na nim znacznie większą dziurę niż RF) przy szybszych nawierzchniach i mniejszych piłkach w latach 90-tych lepiej nadawał się do kąśliwych, agresywnych returnów (tymczasem Roger returnuje według mnie zbyt często slajsem lub blokiem) i atakujących niskich piłek.
Odnośnie Higuerasa, pamiętam, jak po RG 2008 roku powiedział, że to nie jest tak, że Federer tak źle zagrał, tylko po prostu Nadal na clay'u jest lepszy.
Co do backhandu, to niestety Federer jest tutaj trochę pokrzywdzony, bo nie może grać jedną ręką tak płasko (z góry w dół), a przede wszystkim tak regularnie, jak robi to np. Djoković. W dodatku wydaje mi się, że ten backhand był jedną z przyczyn, dla których jego tenis stał się w tym roku tak przewidywalny. Jeśli Roger nie poprawi go w przyszłym sezonie, to będzie mu bardzo ciężko cokolwiek wygrać, może poza Wimbledonem, bo na trawie jego backhandowy slajs stanowi jeszcze jakąś broń. Czy gdyby Federer grał w czasach, w których korty były szybsze, wciąż wygrywałby Szlemy dysponując takim backhandem, jak sugeruje Cash? Możliwe, bo BH takiego Samprasa (mimo że Pete miał na nim znacznie większą dziurę niż RF) przy szybszych nawierzchniach i mniejszych piłkach w latach 90-tych lepiej nadawał się do kąśliwych, agresywnych returnów (tymczasem Roger returnuje według mnie zbyt często slajsem lub blokiem) i atakujących niskich piłek.
Odnośnie Higuerasa, pamiętam, jak po RG 2008 roku powiedział, że to nie jest tak, że Federer tak źle zagrał, tylko po prostu Nadal na clay'u jest lepszy.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
http://www.sportowefakty.pl/tenis/40277 ... ego-szlemaMcEnroe i Rusedski są przekonani, że Federer już nigdy nie wygra Wielkiego Szlema
Jedna z legend światowego tenisa, John McEnroe, i były znakomity brytyjski tenisista, Greg Rusedski, jednomyślnie twierdzą, że Roger Federer już nigdy nie wygra turnieju wielkoszlemowego.
Z 17 tytułami wielkoszlemowymi Roger Federer dzierży miano najbardziej utytułowanego tenisisty wszech czasów. Jednak wobec słabszej dyspozycji Szwajcara w minionym sezonie, coraz częściej pojawiają się opinie, że słynny bazylejczyk już nigdy nie zatriumfuje w Wielkim Szlemie. Podczas rozgrywanego w londyńskiej Royal Albert Hall turnieju cyklu ATP Champions Tour, w którym rywalizują dawne sławy tenisa, podobną opinię wygłosili John McEnroe i Greg Rusedski.
- Federer będzie konkurencyjny tak długo, jak będzie stawiał kroki na korcie, ale wygranie siedmiu pod rząd meczów w formule do trzech wygranych setów i pokonanie przynajmniej dwóch z trzech najlepszych obecnie facetów w rozgrywkach, będzie dla niego ekstremalnie trudne. Nie widzę go wygrywającego dwa takie mecze. Widzę go pokonującego jednego takiego faceta, absolutnie. Czy widzę go wygrywającego turniej ATP Masters 1000? Tak - powiedział McEnroe.
Amerykanin, który w zawodowej karierze wygrał siedem turniejów wielkoszlemowych w singlu i dziewięć w deblu, nie daje Federerowi najmniejszych szans na kolejny triumf w imprezie najwyższej rangi: - Byłbym zaskoczony, gdyby nie dochodził do ćwierćfinałów, czy półfinałów, ale wątpię w ewentualne wygranie Wielkiego Szlema. Ja osobiście tego nie widzę, co nie znaczy, że to się nie wydarzy. To dla niego może być motywacją. Po prostu nie sądzę, że na tym etapie fizycznie jest w stanie pokonywać młodszych, bardziej głodnych sukcesów facetów.
- Federer zdobył 17 tytułów wielkoszlemowych. Byłbym zaskoczony, gdyby zdobył jeszcze jeden - zakończył były lider rankingu ATP.
Podobnego zdania, co McEnroe, jest Greg Rusedski: - Rogerowi będzie trudno zdobyć kolejny tytuł wielkoszlemowy, jeśli Djoković, Nadal i Murray będą zdrowi, ponieważ musiałby pokonać dwóch z nich z rzędu. Nie można dyskredytować Rogera, ale wydaje mi się, że on już nie jest tak szybki, jak był kiedyś, a korty są coraz wolniejsze - uważa pochodzący z Kanady reprezentant Wielkiej Brytanii.
Była pierwsza rakieta Zjednoczonego Królestwa docenia osiągnięcia Federera, ale dodaje, że kolejny triumf Szwajcara w Wielkim Szlemie jest niemal niemożliwy: - Federer miał fantastyczną karierę, wszystkim będzie go nam brakowało, więc mam nadzieję, że będzie grał dalej. Jednak nie sądzę, żeby wygrał jeszcze jeden turniej wielkoszlemowy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 6 gości