Barty pisze:Nie wiem, Mario, ja tam nie widzę żadnego potencjału na wielką grę u Paire'a. Z takim fh nigdy pewnego poziomu nie przeskoczy, a przecież podobno od dłuższego czasu podchodzi poważnie do tenisa.
Generalnie ciężko powiedzieć, że poważnie do tenisa podchodzi ktoś, kto wypowiada takie słowa:
Zwykłe utrzymywanie piłki w grze szybko mnie nudzi. Gramy w tenisa również dla zabawy, więc staram się próbować dropszotów i innych dziwnych uderzeń. Czasami zagrania te są genialne, ale czasami są totalnie beznadziejne. Ludzie pewnie myślą, że jestem szalony. Moja filozofia jest taka, że skoro muszę grać punkt, staram się, aby był on ładny
Wprawdzie jakiś czas temu się z tego wycofał, ale sam fakt, że coś takiego powiedział daje do myślenia. Co więcej, on cały czas sprawia wrażenie, że bardziej bawi się grą, może kiedyś wydorośleje, ale trzeba będzie trochę poczekać.
Możliwości ma, wielu miało dziury na backhandzie, on ma na forehandzie. Zwrócić należy jednak uwagę, że to uderzenie systematycznie poprawia, jeśli gdzieś Ci się uda znaleźć jakiś mecz sprzed 2-3 lat to zobaczysz, że niegdyś przebicie 2-3 piłek sprawiało spory problem, dziś z tym nie ma kłopotu, inna sprawa, że zazwyczaj nie chce mu się przebijać.

Backhand już dziś jest co najmniej w top 10 oburęcznych w tourze, w serwisie są jeszcze spore rezerwy, ale nawet obecnie to przyzwoite uderzenie, skróty, woleje oraz inne zagrania na wysokim poziomie. Zresztą w Rzymie coś tam pokazał, szczególnie zaimponował mi tym jak pozbawił złudzeń Granollersa, wtedy grał tak jak może.
I jeszcze tak tytułem wyjaśnienia, nie uważam, że to materiał na seryjne wygrywanie Szlemów, ale na top 10, w porywach top 5 jak najbardziej tak.