mtenis.com.pl

"Nie sp***dolił! Brawo!", DUN I LOVE

Zdaje się, że na dużej skoczni medal jest raczej formalnością. Znacznie ciekawszym pytaniem jest, czy stać na coś Polaków w drużynówce.

Zgasił ich wszystkich jak peta. Dobrze, że zdobył ten medal. Mniej będzie polsko-olimpijskiej depresji i powtarzania w kółko jacy to jesteśmy beznadziejni.

robpal pisze:Zdaje się, że na dużej skoczni medal jest raczej formalnością. Znacznie ciekawszym pytaniem jest, czy stać na coś Polaków w drużynówce.

Tak pod warunkiem, znalezienia 4 do brydża i brąz/srebro jak najbardziej do zdobycia.

W pierwszej skakali po 100 metrów, on skoczył 105, w drugiej po 98 - Kamil 103,5. Nie mam pytań, brawo.

Targany patriotycznymi uczuciami (na olimpiadzie jakoś potrafię kibicować fladze) chciałem nawet odszczekać, to co napisałem o Gregorze. Gdyby skoczył drugi raz na takim poziomie jak w pierwszej, trudno nie było formy, wczoraj był przypadek, ale on w drugiej oddaje skok na wysokim poziomie, który dałby mu mniej więcej top 6. Kamil był poza zasięgiem, medal może też, ale 5-6 Austriak miał obowiązek zająć. W życiu chyba nie kibicowałem takiej psychicznej kalece, a mam w tych sprawach dość duże doświadczenie.

Wyobrażacie sobie by Federer wycofał się z Wimbledonu gdyby zrobili z trawy mączkę?

Kolego Statyk, masz niepokojąco podobne wpisy do kolegi Zygfryda. Tak samo puste, tak samo głupie i tak samo nie na miejscu. Brat bliźniak ?

Bez komentarza.

Martinek pisze:"Nie spierdolił! Brawo!", DUN I LOVE

Przydałoby się wkleić wpisy fejsowe nas wszystkich, tu na forum hahahahaha

Statyk pisze:Patrzcie. Patrzcie. To jest prawdziwy sportowiec! Podziwiajmy i się cieszmy z tego. BRAWO! Nie to co ta Kowalczyk, marudząca na cały świat, strajkująca czy obrażająca się na cały świat dookoła.

Jak przebiegniesz choćby kilometr z pękniętą kością stopy, to będziesz mógł wygłaszać takie inteligentne sądy... Pachnie już raz pożegnanym orłem intelektu. Na razie blok.

Brawo Stoch, niesamowite odbicie ma ten chłopach, lata piętro wyżej od reszty. Jak kiedyś Adam.

Statyk pisze:Bez komentarza.

Nie liczyłem na komentarz, po prostu chciałem przyciągnąć uwagę adminów

Jakby ktoś był zainteresowany:

SebastianK pisze:

Statyk pisze:Bez komentarza.

Nie liczyłem na komentarz, po prostu chciałem przyciągnąć uwagę adminów

Dzięki. Spoko, spłuczka działa szybko. Zaraz też zgłębimy sprawę, by była również skuteczna.

Co do Kowalczyk, co by nie zrobiła źle, ale najlepiej jakby wysłuchiwała Chruścickiego i nic nie mówiła. Ludze są niewdzięczni. Nawet jeśli to było nieco marketingowe, to co? Nic to nie zmienia, to jest jej dramat, 4 lata poszły się paść.

Stoch zrobił coś takiego jak Małysz w SLC na próbie przolimpijskiej, jak Harrahov 2000/2001, jak MŚ w Saporo i VdF od ery przeliczników różnice są bardzo małe, a tu deklasacja i idealne lądowania, inaczej niż Ammann (4 lata temu, poziom powiedzmy podobny), narty, które nie drgają.
Wygrali faworyci. Schlierenzauer nie wytrzymał, ale w niewielu konkursach w życiu miałby coś do gadania z takim Stochem.

Mario pisze:W pierwszej skakali po 100 metrów, on skoczył 105, w drugiej po 98 - Kamil 103,5. Nie mam pytań, brawo.

Targany patriotycznymi uczuciami (na olimpiadzie jakoś potrafię kibicować fladze) chciałem nawet odszczekać, to co napisałem o Gregorze. Gdyby skoczył drugi raz na takim poziomie jak w pierwszej, trudno nie było formy, wczoraj był przypadek, ale on w drugiej oddaje skok na wysokim poziomie, który dałby mu mniej więcej top 6. Kamil był poza zasięgiem, medal może też, ale 5-6 Austriak miał obowiązek zająć. W życiu chyba nie kibicowałem takiej psychicznej kalece, a mam w tych sprawach dość duże doświadczenie.

Mówisz, że Gregor to narciarski Federer, wygrywający tylko kiedy jest dwa razy lepszy od rywali?

Że Kowalczyk sobie tę nogę uszkodziła w jakiś głupi sposób, to było jasne od początku, bo bardzo, ale to bardzo nie chciała o tym mówić. Podejrzewam, że trochę jej głupio było/jest...
Mnie w tym facobookowym wpisie Polki wkurzyła zupełnie inna rzecz -- to odniesienie do "ekspertów". Zawsze mnie wkurzało, jak sportowcy przejmują się opiniami trolli i kanapowych znawców. No na litość boską, po cholerę tracić energię na przejmowanie się takimi rzeczami? Najwięksi mistrzowie mają po prostu w głębokim poważaniu opinie osób spoza bliskiego kręgu i tak samo powinna zrobić Polka. Daleko nie patrząc, mam wrażenie, że u JJ jest trochę to samo (choć może to raczej starania jego rodziców, żeby miał krystalicznie czysty obraz w polskich mediach).

Robertinho pisze:Mówisz, że Gregor to narciarski Federer, wygrywający tylko kiedy jest dwa razy lepszy od rywali?

Coś w tym stylu.

Del Fed pisze:Co do Kowalczyk, co by nie zrobiła źle, ale najlepiej jakby wysłuchiwała Chruścickiego i nic nie mówiła. Ludze są niewdzięczni. Nawet jeśli to było nieco marketingowe, to co? Nic to nie zmienia, to jest jej dramat, 4 lata poszły się paść.

Poważnie zastanawiam się nad zaprzestaniem hejtowania Isi. Poziom niewdzięczności tego narodu, koniunkturalizmu dziennikarzy, "ekspertów" itp, naprawdę osłabia. Jeszcze prezes związku mający zatargi z najlepszą zawodniczką, po prostu wstyd.

robpal pisze:Że Kowalczyk sobie tę nogę uszkodziła w jakiś głupi sposób, to było jasne od początku, bo bardzo, ale to bardzo nie chciała o tym mówić. Podejrzewam, że trochę jej głupio było/jest...
Mnie w tym facobookowym wpisie Polki wkurzyła zupełnie inna rzecz -- to odniesienie do "ekspertów". Zawsze mnie wkurzało, jak sportowcy przejmują się opiniami trolli i kanapowych znawców. No na litość boską, po cholerę tracić energię na przejmowanie się takimi rzeczami? Najwięksi mistrzowie mają po prostu w głębokim poważaniu opinie osób spoza bliskiego kręgu i tak samo powinna zrobić Polka. Daleko nie patrząc, mam wrażenie, że u JJ jest trochę to samo (choć może to raczej starania jego rodziców, żeby miał krystalicznie czysty obraz w polskich mediach).

Robusz, jej chodziło o Pana Prezesa Tajnera, a nie trolli ze sport.pl i onetu.

To czemu liczba mnoga? Zresztą to chyba nie pierwszy raz takie kwiatki...