mtenis.com.pl

AniaPova pisze: Po drugie Serena ma cel w tym sezonie, mianowicie wygrać wszystkie szlemy.

Nie odbieraj człowiekowi resztek sympatii do WTA.

robpal pisze:Od wczoraj WTA oglądasz? W sumie, to nawet i tyle by wystarczyło, żeby wiedzieć, że Goerges i "solidna gra" nie idą ze sobą w parze dłużej niż pięć kolejnych gemów.

Nie, nie od wczoraj, ATP czy piłki tez nie oglądam od wczoraj, a jednak sie mylę. Jeśli Ty sie nie mylisz to ucz mnie Mistrzu.
Niemka miała wszystkie argumenty po swojej stronie zeby rozstrzelać taka zawodniczke jak Errani, i po tym kursie było warto grać.

Wygląda na to że Serena ma już spacer po puchar SL.

Hankmoody pisze:Niemka miała wszystkie argumenty po swojej stronie zeby rozstrzelać taka zawodniczke jak Errani

Zawodniczki pokroju Goerges, Lucic, Giorgi itd. zawsze mają wszystkie argumenty by rozstrzelać Errani, ale bardzo rzadko im się to udaje. A już szczególnie na cegle...

Mario pisze:

Hankmoody pisze:Niemka miała wszystkie argumenty po swojej stronie zeby rozstrzelać taka zawodniczke jak Errani

Zawodniczki pokroju Goerges, Lucic, Giorgi itd. zawsze mają wszystkie argumenty by rozstrzelać Errani, ale bardzo rzadko im się to nie udaje. A już szczególnie na cegle...

Ja wiem kto to jest Errani, znam jej styl i nie rozumiem jak zawodniczka z taka mocą na forhendzie jak Niemka nie zabija wymian zaraz po serwisie Włoszki. Ale spokojnie chaty na to nie postawiłem, i mimo porażki w następnej rundzie znów zagram przeciwko Niej, tym razem under gemowy. Niemrawa Serena odda jej pewnie z 3 gemy.

Roland Garros - ćwierćfinały:

S.Williams [1] vs S.Errani [17]
T.Bacsinszky [23] vs A.Van Uytvanck

A.Ivanovic [7] vs E.Svitolina [19]
G.Muguruza [21] vs L.Safarova [13]

Jakiż świetne byłby to turniej, gdyby nie ta nieszczęsna Syrena.

Zaczyna od break`a Ana, trzeba jak najmocniej atakować drugie podanie Ukrainki, jest tam duża szansa na łatwe punkty. Ogólnie musi Serbka grać ofensywnie, przejmować inicjatywę.

W tych trzech gemach pojawiło się tez sporo błędów, nie musiała pracować zbyt wiele Elina, by odrobić straty, nim skończę pisać.

2-1 w pierwszym, podaje Svitolina..

Ależ ze Switoliny robi się przebijadło, 3 mecz jej tutaj oglądam i naprawdę jest spora różnica w porównaniu chociażby z Australian Open.

Ana gra dobrze, więc ma seta. Nienawidzę tenisa na wietrze.

Dramatyczna gra Switoliny, no literalnie nie da się patrzeć. Genialne inaczej ustawienie taktyczne (szmato-lifciarnia na środek plus baloniaste pseudoslajsy na fh Ivanovic), do tego kompletna nieumiejętność gry w sztormowym wietrze, który czyni to widowisko praktycznie niemożliwym do oglądania...

Dramatyczna gra dramatyczną grą, ale 0-6 z Ivanović nie zrobiło się przez przypadek.

Sikora to już naprawdę przekracza granicę dobrego smaku.

Inna sprawa, że fh Ivanovic naprawdę w dyspozycji godnej finału WS... A tam oczywiście fury UE i bezmyślnych zagrań na rakietę zataczającej się Syreny...

Co by nie mówić, duży sukces Any. udało Jej się wstrzelić z dobrą dyspozycją w najważniejszy turniej tej części sezonu. W kolejnym meczu może być różnie - jak to z Aną, ale i tak jest bardzo dobrze. Svitolina była tylko tłem w tym meczu, ale i Ona osiągnęła zadowalający wynik, dziś zabrakło Jej argumentów, ale z byle kim nie grała .

Jacques D. pisze: A tam oczywiście fury UE i bezmyślnych zagrań na rakietę zataczającej się Syreny...

I fury df jeszcze. Chociaż z drugiej strony, faworytką by nie była, więc kto wie... Ale najpierw niech jeszcze półfinał wygra.

Co do dzisiejszego meczu, 8 piłek na poziomie QF Szlema to nie przymierzając kończy Radwańska, nie mogła się zaczepić na grę Ukrainka, zwłaszcza przy takiej dyspozycji rywalki. Jest pierwszy półfinał od RG08 z nadziejami na finał.

Rozczarowała mnie Switolina w kontekście "ogarnięcia" warunków w jakich przyszło grać.
Wydaje się że Ukrainka ma tenis względnie kompletny, potrafi podejść nieźle taktycznie do poszczególnych spotkań, a w meczu z Ivanovic... no, przepraszam współdyskutantów ale taktyczna pokraka.

Mam wielką nadzieję, że Williams nie wygra RG.
Taki piach to tylko na budowie znaleźć można, a przeciwniczki głupieją mając przewagę z Amerykanką.

Już ktoś pisał, że H2H nie wzięło się znikąd. Widziałem prawie wszystkie ich pojedynki (tylko Tokio przespałem), i za każdym razem tak to wyglądało.

Serenie chce się grać, więc za jakieś 45 minut rozpocznie się wyczekiwane spotkanie.

Van Uytvanck to chyba najbardziej niepozorna zawodniczka jaką widziałem.

Serena ekspresem. 6-1.