mtenis.com.pl

Żadne pomiędzy. Duży talent, dość nietypowo i bardzo rotacyjnie grająca tenisistka, tylko jej rozwój jak na razie mniej dynamiczny niż przewidywano. Ale ma tylko 21 lat i na pewno, jeśli nie zdarzy się jakiś kataklizm, wyjdzie jej o wiele więcej turniejów niż to jedno RG.

Już w Australii coś przecież pograła, 3-4 rund jeśli dobrze pamiętam. Przede wszystkim tym co ją odróżnia od 90% rywalek, jest ambicja. Laska walczy o każdą piłkę, ja ani razu nie widziałem na jej twarzy zwątpienia czy zniechęcenia. A stylem gry, przypomina trochę Cebule.

Przede wszystkim, to ona od zawsze nosi trochę zbędnych kilogramów.
I jeśli dobrze pamiętam, to już męczyły ją poważne kontuzje.

Cebulka gra jednak bardziej jednoznacznie ofensywnie i bardziej płasko. Z tymi kilogramami też nie jestem przekonany - 163 cm i 59 kg, do Townsend tu daleko, zwłaszcza, że biega bardzo dobrze. Kontuzje były, jakoś w 2013 i 2014, i choć niezbyt ciężkie jeśli dobrze pamiętam, to jednak jej rozwój trochę przyhamowały.

Ciekawe której pani pomoże ta przerwa przed tb...

Naprawdę dobra gra na Chatrier, tak nawiasem mówiąc.

Ja bardzo lubię Kiki, ale po wynikach z ostatnich tygodni spodziewałem się wylotu z hukiem w pierwszej rundzie, a nie walki z Sereną.

Ona to chyba podobny typ co Monfils, jeśli chodzi o granie u siebie. Nawet bez formy jest w stanie coś wykręcić.

Widzę wejście z transmisją na żywo przekracza możliwości tych debili.

E:"I nie dała rady Kiki. Nie wiem co tam się działo, że w drugiej fazie tb obie nie potrafiły wygrać serwisu...

Dziwne spotkanie na Lenglen. Jeden wyrównany set z tb (z którego widziałem tylko tb) i dwa łatwe po 61 i 60, jeden dla Cornet i drugi dla zwycięskiej w całym meczu Venus. Nie wiem czy to jest związane z tą chorobą Amerykanki czy po prostu oszczędzała siły jak została przełamana, ale w tej przegranej środkowej partii była jak powietrze na korcie, same błędy i to bardzo proste. Za to w trzecim "pstryk" i znowu tryb czołg. Oczywiście pomagała Francuzka, ale także Williams serwowała doskonale i celnie kończyła (m.in ładną piłkę meczową - polecam).

Mam wielki szacunek do Venus, że jeszcze Jej się chce, ale byłem bardziej z Alize, zwłaszcza w obliczu klęski Tsongi Jej wygrana przydałaby się gospodarzom. Poza tym dziewczyna umie wszystko: jak na posturę dobrze podaje, potrafi mocno przebić i trzymać się w wymianach siłowych, ale z drugiej strony ma miękką rękę, wolej i skrót wychodzą Jej ładnie i naturalnie. Zawsze lubię na Nią popatrzeć (mam także słabość do imienia ), więc szkoda, że już się pakuje.

Venus nie życzę źle, ale nigdy nie wiadomo w jakiej formie Ona się obudzi, więc to niepewna inwestycja .

Dobrze dziś wali Muguruza. Jak to utrzyma, może zrobi w finale jakąś nadzieję, na wypadek gdyby miał się zameldować Wiadomo Kto i miał zamiar coś zagrać. Kuzniecowa słabo, kiepsko się porusza, zagrania przeciw nogę na nią w pełni wystarczają, nie potrafi przedłużyć wymian. 6-3 4-3, mogło być nawet wyżej.
Mugu, nie zbliżaj się do siatki.
To co jako, że to WTA, czas na fundamentalny zwrot z niczego?

Miałem przygotowaną piękną laurkę dla Muguruzy, ale jednak parę niedociągnięć pojawiło się w tym spotkaniu. Mimo wszystko doskonale grała Gabi, było bardzo mało prostych błędów, bardzo dobry return i regularny ostrzał zza końcowej. Przytrafił się jeden słaby gem, ale w porównaniu z tym co było poprawa jest znaczna. Teraz Rogers albo Begu, także oczekuje zwycięstwa. Za dziś brawo .

Chyba ostatnia szansa Kuzy na duży wynik w Paryżu poszła się przejść. Naprawdę czas by już był przestać się forsować w imię małych rzeczy.

Dużo sobie obiecuje, jeśli chodzi o trawę w wykonaniu Pironkovej po tak udanym Garosie. Dzisiaj na za dużo nie liczę, ale zawsze warto na nią popatrzeć .

Za wolno, na trawie Bułgarka z taką grą byłaby z breakiem z przodu.

Pironkova wam się podoba?

Moim zdaniem hot. Na jej grę też bardzo przyjemnie się patrzy.

A no też tak nieśmiele pomyślałem.

Jutro dokończenie Halep i Radwy.

Kogo Aga ma w ćwiartce? Halep?