mtenis.com.pl

LeBron stał się pierwszym koszykarzem w historii, który zaliczył triple-double przeciwko wszystkim 30 drużynom NBA.

Westbrookowi do tego rekordu brakuje Oklahomy, rzecz jasna.

Ponadto, za mniej więcej 30 meczów LeBron powinien wyprzedzić Kobego na liście najlepszych strzelców w historii ligi. Wówczas zostaną mu do pobicia tylko Malone i KAJ.

No ciekawe, jakie ceglactwo zobaczę w linijce Melo jak rano wstanę i odpalę scoreboxa.

Trochę dzisiaj pooglądałem i wciąż nie potrafię się zdecydować, kto jest większym raczyskiem Westbrook czy DeRozan. Okropni gracze.

Mario pisze: ↑23 lis 2019, 22:00 Trochę dzisiaj pooglądałem i wciąż nie potrafię się zdecydować, kto jest większym raczyskiem Westbrook czy DeRozan. Okropni gracze.

Czego Ty chcesz od Westbrooka? Skończył się przecież.

Piękny mecz dziś o ludzkiej porze.

Lewą nogą wstał Harden, końcówka położona koncertowo przed brodatego.

Niesamowicie rozumie się duet Doncić - Porzingis. Generalnie siła rażenia Mavs w ataku jest niesamowita.

Nieprawdopodobnie dobry jest Luka. 20 lat, drugi rok w lidze, aż się wierzyć nie chce.

Znowu patrzę na Westbrooka i to jest jakiś dramat. Harden Hardenem, ale typek nawet layupa potrafił spudłować, który dałby 114-111. W Rockets pewnie po cichu liczą, że się gdzieś połamie, bo pozbyć się problemu, tak samo jak przed rokiem z Melo, się nie da.

Pisałem już, że jest skończony. Nie ma co sobie nim głowy zawracać.

Doncic mega. Nie wiem skąd Słowenia bierze tych ludzi.

Właśnie w tym problem, że jest. Bo facet zarabia 30 mln, blokuje salary, gra totalny piach, zupełnie nie pasuje do Hardena i zespół sportowo zyskałby nie tylko przy wymianie, ale i przy zwolnieniu. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że tym ruchem Houston zmarnowało Brodaczowi przynajmniej 1 sezon (a pewnie i więcej, bo kto go weźmie...) walki o coś.

Cóż, mógł zostać w OKC i nabijać staty. Wszyscy byliby happy.

Mario pisze: ↑25 lis 2019, 0:05 Znowu patrzę na Westbrooka i to jest jakiś dramat.

+1
Czasem mi się wydaje, że ten gość mógłby przeczytać cztery biblioteki książek o taktyce w baskecie i dalej byłby głupi, albo jeszcze głupszy niż jest.
Świetny był ten obrazek z wczoraj kiedy na jednym z timeautów Russ tłumaczył coś Capeli, a na twarzy stojącego obok Hardena malowała się jednocześnie konsternacja i przerażenie.

Jednak pozwalają Melo odpalać te rzuty, dziś uzbierał 25 punktów. Pozwoliło mu to na przegonienie Alexa Englisha na liście najskuteczniejszych koszykarzy wszech czasów.

17. Kevin Garnett 26071
18. Carmelo Anthony 25615
19. Alex English 25613

Na 50-procentowej skuteczności. Śmiem nawet twierdzić, że był men of the mecz. Fajnie, że dzielnie sekundował mu między innymi notujący dotychczas tragiczny sezon Hood. Z lepszymi ekipami będzie odgrywany melodramat, ja tutaj nie mam złudzeń, ale jest jakaś nadzieja, że pomoże Carmelo nastukać wystarczającą liczbę zwycięstw na tego ósmego seeda zachodu.

Aha, Spurs przegrali mecz z gatunku win albo zgiń i ich w play offach na pewno nie będzie.

Spurs mają bodajże 1-9 w ostatnich 10 meczach. Dramat.

50tka Giannisa.

Alan pisze: ↑26 lis 2019, 10:02Aha, Spurs przegrali mecz z gatunku win albo zgiń i ich w play offach na pewno nie będzie.

Naprawdę napisałeś to 26 listopada?

Giannis poszalał, bo w Jazz nie grało dwóch centrów i długimi fragmentami za obronę obręczy odpowiadał Jeff Green.

Nawet jeśli Portland cieniuje, to i tak chyba nikt nie spodziewał się Spurs w PO.

Jeśli Hassan Whiteside jest twoją drugą opcją, to wiedz, że nie zrobisz PO w tym roku xD

Chciałbym zobaczyć Lillarda w jakimś prawdziwym contenderze. Na przykład zamiast Płaskoziemca w Brooklynie do pary z KD. Albo jako giermka Giannisa. W Heat też by pasował.

Mario pisze: ↑26 lis 2019, 16:11Giannis poszalał, bo w Jazz nie grało dwóch centrów i długimi fragmentami za obronę obręczy odpowiadał Jeff Green.

Moim zdaniem Giannis to i tak niezły grajek.