jonathan pisze:
Del Potro w 1/8 na pewno nie trafi ani na Nadala, ani na Djokovicia, tylko na kogoś z grupy tenisistów rozstawionych z numerami 5-8. Zapoznaj się z zasadami przydziału w losowaniach wielkoszlemowych, bo już któryś raz się mylisz.
Grrr, zasłyszane i zostało w głowie

Ok, zabieram się do lektury.
jonathan pisze:
Po zeszłorocznych wynikach i dramaturgii meczów Federera z Djokoviciem nie chciałbym, aby ta dwójka zagrała ze sobą już w 1/2 (marzę o ich pojedynku o główną nagrodę), nie życzyłbym też sobie finału Rogera z Rafą (to tu tkwi przekleństwo, o którym piszesz), a i połówka Novaka z Murray'em mogłaby być nowością w tej fazie Szlema, podobnie jak ta między Szwajcarem a Hiszpanem.
Też mam taką wizję na połówki (ciekawe, jaka jest szansa, że wszyscy wspomnieni się w nich zameldują). Murray pokazał w zeszłym sezonie, że ma czym zrobić krzywdę Serbowi. Za to jego zeszłoroczne połówki Szlemów z Rafą... no słabe były.
Przeciwko dramaturgi absolutnie nic nie mam. Zwłaszcza w meczach tenisistów, którym jakoś przesadnie nie kibicuję. A nawet jak kibicuję, to wolę mecz z emocjami niż bez takowych.
Aaaa, no i bym zapomniał. Bardzo nie chcę finału Djoković-Nadal. Może lepiej nie zaczynajmy roku od takiej kompromitacji...