mtenis.com.pl

@Barty, wygraliśmy.


Słaby Thiem.

DUN I LOVE pisze: ↑20 maja 2024, 12:32 @Barty, wygraliśmy.

Jaki jest sens naszej egzystencji?

Barty pisze: ↑20 maja 2024, 13:56

DUN I LOVE pisze: ↑20 maja 2024, 12:32 @Barty, wygraliśmy.

Jaki jest sens naszej egzystencji?

?


Thiem chyba wygra.

Być może ostatni wygrany mecz przez Thiema w Paryżu.

Pa pa.

Jedyny zawodnik, który naprawdę próbował zmienić obraz rozgrywek w latach 17-20.

Nadal 5-7
Djoković 5-3
Federer 3-1

Łącznie 13-11 przeciwko Fab3 przez te 4 sezony. Nie umiał wygrywać finałów, ale brawa za wyciskanie ostatnich soków z potencjału.

I dlatego bardzo dobrze, że tego Szlema wygrał, podwójnie bardzo dobrze, pamiętając kogo pokonał w finale.

Po prostu żadnego zainteresowania, sentymentu itp nie ma i nigdy nie było tym zawodnikiem z mojej strony. A że teraz chyba się krzywdził dalszym graniem, tym bardziej nie ma powodów do smutku.

Myślę, że on sam czeka już na koniec sezonu. Sporą ulgą będzie nowe życie poza kortami.

Moim zdaniem zasłużył na dziką kartę. Co najmniej trzy szlemy bez Nadała by tu miał.

Też jestem zdziwiony, że dzikusa nie dostał, jakaś mała ceremonia i pożegnanie też by nie zawadziły po ostatnim meczu.

Mój ulubiony grajek z rocznika 90+ i w sumie chyba jedyny, którego lubiłem. Oczywiście tradycyjnie jak pozostali w najważniejszych rozgrywkach było z niego zero pożytku, ale w przeciwieństwie do reszty można go jednak bronić ponieważ autentycznie próbował, a warunki miał najgorsze z możliwych, bo na swojej najlepszej nawierzchni miał Nadala. Natomiast jeśli mam coś zarzucić to jednak zbyt późne wejście na wysoki poziom na kortach twardych, dopiero w 2019 coś się tutaj zmieniło.

Już USO18 było niezłe tutaj i wyniszczający mecz z Nadalem, po którym Hiszpan zakończył sezon.

A tak, masz rację, myślałem, że to był rok 2019, ale przecież wtedy wygrał Djokovic, a nie Nadal. No zatem ten mecz z Rafą to był pierwszy zwiastun, że i w tych warunkach może się dobrze dziać.

Jak sobie przypomnę, że Thiem kładł się na ziemi po wygraniu Szlema w Nowym Jorku i słyszał odgłos własnego klapnięcia o glebę, a sędzina szeptała do mikrofonu „gem set and championship Thiem” i wszystko odbyło się w kompletnej ciszy, to sam mam ochotę dostać depresji.

bogas1985 pisze: ↑20 maja 2024, 15:13 Moim zdaniem zasłużył na dziką kartę. Co najmniej trzy szlemy bez Nadała by tu miał.

Pewnie gdyby polobbował, ale on nie należał do tego typu ludzi chyba. Nie miał w zwyczaju się o coś prosić.

Tak, nohandku.

no-handed backhand pisze: ↑20 maja 2024, 15:44 Jak sobie przypomnę, że Thiem kładł się na ziemi po wygraniu Szlema w Nowym Jorku i słyszał odgłos własnego klapnięcia o glebę, a sędzina szeptała do mikrofonu „gem set and championship Thiem” i wszystko odbyło się w kompletnej ciszy, to sam mam ochotę dostać depresji.

To bardzo mała cena za to, że tego szlema w ogóle wygrał, co w normalnych warunkach pewnie by nie miało nawet miejsca. Naprawdę dobrze, że to właśnie on wykorzystał tę szansę, a biorąc pod uwagę, co wydarzyło się z nim później to już w ogóle, zresztą pewnie Zverev doczeka się jeszcze na tym pustkowiu.

Wrócił tam, gdzie należy.