mtenis.com.pl

DUN I LOVE pisze:

misiek9000 pisze:W tym przypadku pokpił sprawę to chyba za łagodne określenie. Ramos poprawia swój bilans na hardzie który do tego turnieju to 3-11, a w challengerach na hardzie nigdy nie grał.

Patrzyłem jedynie na cyferki, a w takich sytuacjach unikam pewnych dosadności.

No pobił jakiś rekord końcówka to 1-10 w gemach, ostatnio to chyba taką sytuację mieliśmy w meczu Djokovic- Lorenzi na AO

Dzisiaj w nocy w Stanach nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. Różnica pomiędzy ich zegarem, a naszym będzie wynosić 8 godzin.

To tak dla informacji.

Zanikł sygnał z IW.

Kubot podaje na mecz. Pachnie czołkiem.

No i 0-30. Szkoda, że nie ma streama.

Skąd ja wiedziałem, że Kubot serwując na mecz zostanie przełamany...

Streamy wróciły.

robpal pisze:Kubot podaje na mecz. Pachnie czołkiem.

I tak też się stało. Mecz trwa dalej.

No to jeu decisif.

1-5 w TB. Będzie decider.

Rod w TB 7-5.

Wiem, ze ten temat był tu wielokrotnie poruszany, ale poziom luzerstwa w obecnym męskim tenisie jest niesamowity.
Dziś podobne czołki co Kubot zaprezentowali Gasquet i Simon, który prowadził w II secie 5/2*, aby go przegrać w TB marnując meczbola. Gilles na swoje szczęście wygrał ostatecznie z Selą w trzech setach.

DUN I LOVE pisze:Dzisiaj w nocy w Stanach nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. Różnica pomiędzy ich zegarem, a naszym będzie wynosić 8 godzin.

To tak dla informacji.

U nas też mogliby już zmienić.

Pojedynek Polaka przekroczył 2 h.

Kubot kompletnie nie wyciąga wniosków podczas meczu. Od pewnego czasu chodząc do siatki wygrywa 1/5 piłek, a trzymając wymiany większość z nich. A i tak prze do przodu jak szalony po nieprzygotowanych akcjach.

Polak wraca do gry, odrobił stratę przełamania na początku decidera.

3/2* Łukasz

W przerwie między gemami Kubot wezwał trainera, ale zdaję się, że nic poważnego ze zdrowiem Polaka się nie dzieje.

Barty pisze:Kubot kompletnie nie wyciąga wniosków podczas meczu. Od pewnego czasu chodząc do siatki wygrywa 1/5 piłek, a trzymając wymiany większość z nich. A i tak prze do przodu jak szalony po nieprzygotowanych akcjach.

To działa tak, że jeśli wygra to chwali się go za konsekwencję, a jak przegra to krytykuje za brak myślenia

*4/3 Rod

Bardzo, bardzo szczęśliwe przełamanie na korzyść Roddicka.

Roddick 46 76 63. Kolejny z cyklu 'przegranych wygranych meczów'.

Za chwilę mecz Djoković - Golubev. Panowie grali ze sobą raz. Przed rokiem, także w Indian Wells, Serb zwyciężył bardzo pewnie 60 64.

wyczesany pisze:

Barty pisze:Kubot kompletnie nie wyciąga wniosków podczas meczu. Od pewnego czasu chodząc do siatki wygrywa 1/5 piłek, a trzymając wymiany większość z nich. A i tak prze do przodu jak szalony po nieprzygotowanych akcjach.

To działa tak, że jeśli wygra to chwali się go za konsekwencję, a jak przegra to krytykuje za brak myślenia

No ale czym innym jest konsekwencja, a czym innym przyzwyczajenie przeciwnika do takich samych akcji. Przecież Roddick pod koniec każdy serwis wyrzucający na karo równowagi kończył albo grał dobry return. Co z tego, że wypadami do siatki przełamał Amerykanina w trzecim secie, skoro trzy razy oddał przez to swój serwis. Rod był tak słaby w tym meczu, że naprawdę żal, że tego nie wykorzystał.

Mahut na drugiej rundzie zakończył swój udział w turnieju, przegrywając z Monaco po trzech setach. Narzekać nie będę, bo nawierzchnia faworyzowała Juana, szkoda tylko tego, że nie dojdzie do meczu z Isnerem.

Ktoś ogląda serbskiego Maestro? To Gołubiew poczuł zew mocy i walczy, czy Novak gra taką padaczkę?